Listy, opinie, polemiki
List otwarty do burmistrza Kazimierza Putyry
To nam - młodzieży, która dziś tworzy AS, czyli "Aktywny Samorząd" - złożył pan kilka obietnic, które do dziś nie mogą doczekać się realizacji. Przypominamy, że na jednym ze spotkań z młodzieżą pytaliśmy o podanie daty wybudowania skate parku. Na nasze uporczywe pytania odpowiedział jako pierwszy Tomasz Kołodziej, mówiąc, że nastąpi to do końca kadencji. Odebrał pan mu wtedy głos i powiedział: - Nie do końca kadencji, tylko do połowy kadencji, znaczy do końca 2012 roku! Pana słowa spotkały się z aplauzem i entuzjazmem. Uwierzyliśmy panu. Połowa kadencji właśnie mija. Na pytania, dotyczące skate parku, odpowiada pan niezrozumiałymi historiami o opiekunie. Proszę wybaczyć, to pan jest jeszcze burmistrzem i to pan ma zapewnić takiego opiekuna.
Czekaliśmy długo, rozumieliśmy trudną sytuację finansową. Złożyliśmy wniosek do budżetu na przyszły rok, myśleliśmy, że może po prostu zapomniał pan o ludziach, którzy oddali panu wiele dni swojego życia jesienią 2010. Okazuje się, że pan nie tylko o nas zapomniał, ale zwyczajnie nas lekceważy. Jeśli nie jesteśmy już potrzebni, bo przecież więcej nie będzie pan kandydował, to przynajmniej prosimy, aby zdał pan sobie sprawę z faktu, że - jako mieszkaniec naszego miasta - zawsze będzie pan spotykał młodych ludzi. Może warto zadbać o zwykłą przyzwoitość.
Te same obietnice składał pan jeszcze wobec wielu innych spraw, dotyczących nas - ludzi młodych. Miał powstać tor gokartowy, na którym swoje zawody i treningi mógłby prowadzić również klub modelarski "Mikrus". O tym też panu przypominaliśmy.
Udało nam się bez większej pomocy odtworzyć w naszym mieście sekcję bokserską. Młodzi ludzie nie płacą żadnych pieniędzy za profesjonalne treningi. W tym roku finansowaliśmy to z własnej pracy. Informowaliśmy pana, że w przyszłym roku nie będzie to możliwe. Złożyliśmy wniosek do budżetu o przyznanie odpowiedniej kwoty pieniędzy. Czy naprawdę nie zależy panu na tym, aby ci młodzi ludzie mogli zachować ciągłość w swoich treningach? Skoro przechwala się pan o nadwyżkach budżetowych, to może warto te pieniądze przekazywać na rozwój dzieci i młodzieży?
Wszystkie nasze prośby to naprawdę niewielki koszt, w porównaniu z wydatkami na inne rzeczy. Prosimy o złożenie odpowiednich poprawek do budżetu. Przypominamy - pan nam to obiecał przy wielu ludziach, nazywając nas wtedy swoimi młodymi przyjaciółmi.
Prezes stowarzyszenia "AS"
Radosław Rzepski
Fot. arch. stowarzyszenia "AS"
Napisz komentarz
Komentarze