Oława Wielkie serca
Mieszkańcy z powiatu natychmiast zareagowali. Pierwszy telefon odebraliśmy przed ósmą rano, w dniu ukazania się gazety. Później brakowało czasu, żeby odbierać kolejne. Wzruszeni trudną sytuacją, oferowali każdą pomoc. - Nam też się nie przelewa, ale jak przeczytałam tę historię stwierdziłam, że nie można przejść obok sprawy obojętnie - mówiła czytelniczka. - Pomogę tyle, ile będę w stanie.
Redakcyjny korytarz w ciągu paru dni zapełnił się paczkami z ubraniami, słodyczami i zabawkami. Zgłosił się też Dariusz, który zaoferował, że przekształci starą rowerownię na pokój dla dzieci. Ekipa pracuje od soboty. Remont u Alicji Wąsiewicz, matki siedmiorga dzieci, chcą skończyć jeszcze przed świętami. Dariusz jest wdzięczny właścicielowi firmy CDN za to, że w znacznym stopniu ułatwił prace.
Zgłosili się też chętni do remontu łazienki u Marii. W jej domu wreszcie będzie ciepła woda. Adam Pasławski z firmy Ad-Mar, oprócz wykonania prac remontowych, obiecał też kupić bojler elektryczny. W hydraulice i innych pracach pomoże oławianin Krzysztof Biliński.
Dobre serce ma również Lech Łagowski, prezes zarządu Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Oławie. Dla każdej rodziny przekazał po tonie węgla.
Wśród darczyńców są również Zbigniew Bojakowski - właściciel masarni i Andrzej Brudnik - właściciel piekarni i ciastkarni.
Kto jeszcze pomógł? Więcej o szczegółach świątecznej akcji - za tydzień.
Tekst i fot.: Agnieszka Herba
Reklama
Dobrych ludzi nie brakuje. Przekonaliśmy się o tym po publikacji o dwóch wielodzietnych rodzinach w potrzebie
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze