Powiat Nie daj się złodziejom
W tym roku na temat szajki ukazało się kilka artykułów. Na bieżąco informowaliśmy o "akcjach", włamywacze byli już praktycznie na każdej oławskiej ulicy, gdzie znajdują się domy jednorodzinne. Dwa razy włamali się też do domów w Godzikowicach, Jelczu-Laskowicach, Marcinkowicach i Stanowicach. Plan był zawsze taki sam. Umiejętnie podważali okno lub drzwi balkonowe. Zabierali złotą biżuterię, aparaty fotograficzne, czasem laptopy i pieniądze. Nigdy nie łakomili się na duże przedmioty, żeby nie wzbudzać zainteresowania przechodniów. Kilkakrotnie zmieniali godziny włamań. Przez pewien czas wchodzili przed południem, a później - w środku nocy, kiedy domownicy twardo spali.
Od dwóch tygodni znów są aktywni. Okradli m.in. dwóch policjantów, sędziego i wysokiego rangą urzędnika samorządowego. Ponownie zginęło złoto, aparaty i laptop. Złodzieje urozmaicają sobie akcje, bo zaczęli wchodzić do mieszkań w blokach. Tak było na Iwaszkiewicza, gdzie właściciel z parteru zostawił uchylone okno. - Ludzie reagują i dzwonią na policję, jeżeli widzą podejrzane auta lub osoby - mówi Jacek Gałuszka, komendant policji w Oławie. - To bardzo dobra postawa, ale wciąż nie robią zdjęć kosztowności, które posiadają. Kiedy coś ginie, nie pamiętają, jak to dokładnie wyglądało. Jeżeli mieliby zdjęcie biżuterii czy przedmiotu, o wiele łatwiej byłoby nam tego szukać.
Komendant apeluje do mieszkańców, żeby zachowali zdrowy rozsądek i nie dawali okazji złodziejom np. poprzez otwieranie okien, kiedy wychodzą do pracy. Jeżeli w domu są alarmy lub monitoring, koniecznie trzeba je włączać. Włamywacze mogliby "wpaść" już pół roku temu, kiedy weszli do domu, w którym były kamery, ale... właściciel po prostu ich nie włączył.
Gałuszka jest pewny, że dotychczasowe włamania nie są przypadkowe. Sprawcy przez dłuższy czas obserwują cel, zanim zdecydują się na wejście. Dokładnie wiedzą, jak długo nie będzie domowników. Czy wreszcie uda się zatrzymać włamywaczy? Wiele zależy od mieszkańców, którzy, widząc podejrzane osoby, powinni natychmiast dzwonić na policję.
Na podstawie zeznań sporządzono portret pamięciowy mężczyzny, który był dwukrotnie widziany w pobliżu obrabowanych domów. - Ta osoba niekoniecznie ma związek ze sprawą, ale dwie osoby potwierdziły, że przed ujawnieniem włamań przebywała w okolicach - mówi komendant.
Każdy kto rozpoznaje mężczyznę z portretu, powinien skontaktować się z policją.
Agnieszka Herba
Napisz komentarz
Komentarze