Oława Wystawa
Zmarł 23 października 2010, po ciężkiej walce z chorobą. Urodził się w 1947, a w Oławie zamieszkał w 1949. Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Skończył także Studium Nauczycielskie w Legnicy, studiował fotografikę, plastykę i technikę. W latach 1983-1991 był dyrektorem Ogniska Pracy Pozaszkolnej. Organizował także coroczne oławskie Przeglądy Twórczości Plastycznej Dzieci i Młodzieży. Wieloletni nauczyciel plastyki w Liceum Ogólnokształcącym im. Jana III Sobieskiego w Oławie. Wychował rzesze uzdolnionej młodzieży. Zajmował się projektowaniem oraz wykonywaniem grafiki artystycznej i użytkowej, rysunkiem oraz malarstwem. Brał udział w kilkunastu krajowych wystawach indywidualnych i zbiorowych. Jego prace znajdują się w prywatnych zbiorach w kraju i za granicą, m.in. w Niemczech, we Włoszech i w Japonii. Mówił, że tworzy, kiedy ma impuls. Swoje prace wystawiał także w oławskiej galerii. Jedną z ostatnich była ekspozycja pt. "Światło, cień, kolor", prezentowana w "Oku", w lutym 2009.
Dowód pamięci
Minął rok, a pamięć o nim jest żywa. Przyjaciele Witolda Witkowskiego, jego żona Liliya Vasova-Witkowska oraz dyrekcja szkoły zorganizowali wystawę jego prac. Wernisaż odbył się 26 października, w gmachu LO przy placu Zamkowym. Wchodzących do szkoły witała fotografia oławskiego plastyka, obok wisiały jego płaszcz, czapka i szal. Na korytarzach wystawiono ponad 40 prac, z różnych okresów w jego życiu. Są zdjęcia, obrazy malowane akwarelami, farbami olejnymi i szkice. Są również też niedokończone dzieła. W jeden z sal można było oglądać prywatne zdjęcia Witolda Witkowskiego.
Mimo popołudniowych godzin, w korytarzu było pełno ludzi, jakby jeszcze trwały lekcje. O zmarłym pedagogu pamiętała jego rodzina, przyjaciele, koleżanki i koledzy z pracy oraz uczniowie, wśród gości były także władze samorządowe. - Dziękujemy za Witka - tymi słowami, skierowanymi do Anny Witkowskiej, matki plastyka, otworzyła wystawę Małgorzata Peremicka, dyrektor LO. Wręczając kwiaty honorowemu gościowi mówiła, że szkoła pierwszy raz podjęła się organizacji wystawy: - To wyjątkowo ekspozycja, która jest swoistą retrospekcją i powrotem do przeszłości oraz ukłonem w stronę Witka. Liczną obecnością dajemy wyraz temu, że on ciągle wśród nas jest.
Wypełnił przestrzeń życiem
Na wernisażu była również Irena Suska, wieloletnia dyrektor oławskiego ogólniaka. Z Witoldem Witkowskim współpracowała ponad 20 lat. Dla niej to wielki plastyk i człowiek z ogromną wyobraźnią. - Swoją działalnością udowodnił, że lekcje plastyki są potrzebne w szkole. Ożywił korytarze i sale lekcyjne. Zrobił przestrzeń dla sztuki. Nie dało się go nie lubić, był pełen życia, z poczuciem humoru, bardzo koleżeński, przyciągał do siebie ludzi.
Wzruszenia nie kryła Anna Witkowska. Dla niej ta wystawa i obecność wielu osób, to wielka radość: - Jestem bardzo wdzięczna wszystkim, którzy zorganizowali to wydarzenie. Patrząc na te zdjęcia, widzę go jakby żywego, jakby stał przede mną.
Niewręczone lilie
Bukiet lilii, namalowany akwarelą, to jeden z ostatnich obrazów, jakich nie dokończył Witold Witkowski. Ten jednak był wyjątkowy. Miał być dla żony, na 50. urodziny. Jednak nie zdążył go ani dokończyć, ani świętować urodzin. - Dla mnie to szczególna pamiątka - mówi Liliya Vasova-Witkowska. - Witek był wyjątkowym człowiekiem. Bardzo poukładanym, precyzyjnym, wszystko miał zapięte na ostatni guzik. Nie przeszkadzałam mu, kiedy malował. Wtedy wchodził w inny świat, zanurzał się w nim całkowicie. Dzięki niemu zobaczyłam całą Polskę, wiele zabytków. Uwielbiał sztukę, architekturę, także kochał się dzielić swoją pasją i zarażał tym innych. Jego optymizm i radość życia udzielała się wszystkim. Właśnie takim go zapamiętam.
Żona Witolda Witkowski zapowiada, że to dopiero pierwsza wystawa. Chce, aby było ich więcej. Zapewnia, że jest jeszcze wiele rzeczy, które warto pokazać.
Tekst i fot.: Malwina Gadawa
Reklama
'- Był wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju, zawsze uśmiechnięty i pełen życia z tym niesamowitym błyskiem w oczach - tak mówili przyjaciele o zmarłym ponad rok temu oławskim pedagogu i artyście, na otwarciu wystawy jego prac pt."Niedokończona droga"
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze