Oława/Wierzbno
Gorąca pasja
Zainteresowanie strażą wyniosła z domu, a dokładniej z jego okolic. Mieszka blisko siedziby Ochotniczej Straży Pożarnej. Czasami mama ma jej za złe, że gdy tylko jest alarm, to wybiega i długo jej nie ma w domu.
Corocznie brała udział w konkursach pożarniczych, przez trzy lata zajmowała drugie miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Wiedzy Pożarniczej. Zdarzało się że chłopcy jej nie doceniali, śmiali się, bo to nie są konkursy dla dziewczyn. Potem jednak stwierdzali że Monika jest „twardym zawodnikiem”, a nawet jeśli wygrywali, to przyznawali się, że z trudem. - Lubię wygrywać - mówi Monika. - Fajnie, że można pokazać że dziewczyny też potrafią i mogą być dobre w konkurencjach, które wydają się zarezerwowane dla mężczyzn.
Przyszłość w straży?
W tym roku odbyła kurs BHP i szeregowców OSP , dzięki czemu może jeździć na akcje. Była już przy nadzorowaniu wypalania stert słomy. - Niestety nie wszystkie marzenia mogą się spełnić - stwierdza Monika. - Mężczyźni lepiej się nadają do pracy w straży ze względu na warunki fizyczne. Może będę mogła kiedyś pełnić jakieś kierownicze stanowisko.
Dziwi ją podejście niektórych mężczyzn, którzy się z niej czasami śmieją i uważają za strażacką maskotkę, a sami boją się spróbować swoich sił w straży. Podczas kursów denerwowało ich, że dziewczyna wie więcej od nich. Staż w straży wybrała celowo. - To zawsze było moje marzenie - mówi z uśmiechem. - Tu jest inaczej niż w OSP. Czasami nawet nie wiem, kiedy chłopcy wyjeżdżają na akcję, mogę się zapoznać z pracą biurową w komendzie.
Na razie czeka na wyniki testów maturalnych, ale od października zamierza studiować bezpieczeństwo narodowe, myśli również o Szkole Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie.
Gorąca miłość
Ognia się nie boi. W pracy otacza ją wianuszek mężczyzn, o co zazdrosny jest jej chłopak. Jednak pożarnictwo to ich wspólna pasja. On działa w OSP w Wierzbnie. Często martwią się, gdy któreś bierze udział w akcji. - Możemy o wszystkim rozmawiać, mój chłopak nie musi mi tłumaczyć czym się zajmuje - mówi Monika. - Jest ze mnie dumny i cieszy się z moich sukcesów. Wspólna pasja bardzo łączy. Podczas oglądania filmów ze scenami pożarów wykrywamy wszystkie błędy, zwracamy również uwagę na różnice pracy strażaków w innych krajach, np. metody zwijania węży. Miłością do pożarnictwa zaraziła też młodsze rodzeństwo...
Iwona Zając
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze