Oława Parafialna zabawa
Zabawę połączono z odpustem. Inicjatorem drugiego festynu „Na skale” był ksiądz proboszcz Janusz Gorczyca, w organizacji pomogła rada parafialna z udziałem wielu wiernych i oławskiej policji. Po odpustowej mszy świętej wierni przemaszerowali na stadion przy akompaniamencie orkiestry Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Odpustowo i artystycznie
Imprezę prowadzili młodzi parafianie - Ewelina Niewiadomska, Paweł Gielgier, Paweł Beyga i Alina Szuszkiewicz. Podczas aukcji wspomagał ich wójt gminy Oława Ryszard Wojciechowski, który mówił, że ta parafia jest mu szczególnie bliska, ponieważ tu został ochrzczony, przyjął pierwszą komunię i uczęszczał na nauki katechetyczne. Dlatego postanowił pomóc przy organizacji festynu. Na aukcji można było wylicytować m.in. kapelusz z autografami aktorów Katarzyny i Cezarego Żaków, butelkę wina „Mamrot”, znanego z serialu „Ranczo”, świecę z herbem Oławy z biurka burmistrza Franciszka Października oraz zegar w kształcie ratusza oławskiego z gabinetu sekretarz Ewy Szczepanik. Wśród rzeczy, za które oławianie zapłacili najwięcej, była biografia z autografem Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie - 200 zł, pamiątkowa koszulka z Londynu z autografem proboszcza Gorczycy - 300 zł i piłka z autografem trenera kadry narodowej Leo Beenhakkera - 400 zł, którą kupili Janina i Stanisław Jaśnikowscy. Były różne zabawy i konkursy dla dzieci. Maluchy miały okazję poszaleć w dmuchanym zamku, wziąć udział w dziesięcioboju i konkursach zorganizowanych przez policję. W konkursie plastycznym najładniejsze prace namalowali Remigiusz i Cyprian Modliborscy oraz Natalia Skowron.
Było także stoisko z ziołami ojców Bonifratrów, wystawa zdjęć z pielgrzymki do Częstochowy, punkt medyczny, malowanie twarzy i loteria fantowa, gdzie każdy los wygrywał. Policjanci znakowali rowery, pokazywali maluchom radiowóz i motor policyjny oraz przeprowadzali konkurs „Prewencja, ale inaczej”. Na stole nie brakowało domowych wypieków, grillowanej kiełbaski i grochówki.
Na scenie grał zespół „40 synów i 30 wnuków, jeżdżących na 70 oślętach”. Wystąpił także „Black Sax Trio” z Państwowej Szkoły Muzycznej I st. w Oławie. Uczestnicy festynu oglądali także przedstawienia przedszkolaków i studia baletowego, działającego w Ośrodku Kultury oraz słuchali występu scholi młodzieżowej z parafii pw. Św. Ap. Piotra i Pawła oraz zespołu z parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie.
W duchu rywalizacji
Podczas niedzielnej zabawy nie zabrakło konkurencji sportowych. Główną atrakcją był mecz księży z policjantami. Mimo dzielnej walki, wikariusze przegrali 1:8, ale duch sportowej rywalizacji w nich nie osłabł. W drugiej konkurencji księża nie dali żadnych szans miejskim radnym i wygrali z nimi dwa razy w przeciąganiu liny. Sporo emocji wzbudziło przecinanie drewna. Drużyna składała się z księdza i kobiety - musieli oni jak najszybciej przeciąć pień. Bezkonkurencyjny okazał się ksiądz proboszcz Janusz Gorczyca, który wyprzedził księży Rafała Swatka i Tomasza Filinowicza, któremu w kłopotach z niewłaściwą piłą nie pomogła nawet pomoc kilku parafianek.
W zawodach strzeleckich wzięło udział 46 osób. Najlepszy był Janusz Piotrowski, przed Sebastianem Serzyńskim i Łukaszem Lipińskim.
Napad, pożar i wygrane
Jedną z głównych atrakcji festynu był pokaz grupy szybkiego reagowania policji oraz akcji ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej. Funkcjonariusze odbili zakładnika z rąk bandytów. Wszystko odbyło się bardzo szybko i wyglądało spektakularnie - jak w amerykańskim filmie. Były wybuchy, pożar i strzały. Następnie do akcji wkroczyli strażacy, którzy zgasili pożar i rozcinając auto, uratowali człowieka uwięzionego w samochodzie.
Na zakończenie festynu losowano główne nagrody loterii, m.in. dwuosobowe kolacje w restauracji na Ostrowie Tumskim, weekendowe wyjazdy, mikrofalówki, rower, radioodtwarzacze, obraz i wycieczkę do Wilna, którą wygrał Waldemar Krzętowski.
Dochód z festynu przeznaczy się na remont dachu kościoła. Według orientacyjnych wyliczeń policjantów, w festynie wzięło udział około 1700 uczestników.
Tekst i fot.: Malwina Gadawa
Napisz komentarz
Komentarze