Oława
Pamięć i działanie
- Jestem szczęśliwa, bo widzę same „nasze” twarze - mówiła, otwierając wystawę, prezes fundacji ormiańskiej KZKO Marta Axentowicz-Bohosiewicz z Warszawy. - Tak jak Kuty nazywane były przed wojną małą stolicą Ormian polskich, tak dzisiaj śmiało można to powiedzieć o Oławie.
Miłych słów nie szczędził również etnolog z Warszawy Józef Markiewicz, prowadzący projekt badawczy o pogranicznym mieście Czerniowce, wpisanym w historię rodów ormiańskich. - Przyjechałem do Oławy, bo to ważne miejsce. Bez kontaktu z ludźmi stąd, ten projekt byłby niepełny.
To nie jedyni goście na tej wystawie. Przyjechali również Ormianie z Opola, Wrocławia i Obornik Śląskich.
W krużgankach katedry
Choć Zbigniew Kordys zastrzegał, że nie należy doszukiwać się w jego zdjęciach specjalnych walorów estetycznych, 17 fotosów z Kutów stworzyło sugestywną ilustrację obozu wolontariackiego fundacji KZKO na Ukrainie, latem ubiegłego roku. Jego celem było ratowanie i konserwacja zapomnianych cmentarzy polskich Ormian. Wystawę otwiera zdjęcie zarośniętej nekropolii w Kołomyi, potem portrety dwojga Ormian: pochodzącej z diaspory polskiej Anny Kriwcowej z Kut i archeologa z Armenii Aszota. Kilka zdjęć z lampionami, symbolizujących żywą pamięć o tych, którzy nas poprzedzili. Wolontariusze w autokarze - uczestnicy obozu zwiedzali okoliczne miejscowości i dokumentowali stan cmentarzy. Na koniec rzut oka na pracę wolontariuszy, której efektem było przywrócenie miejscom pochówku należnego im wyglądu. W centralnym miejscu wystawy umieszczono pamiątkowe zdjęcie uczestników wyprawy, zrobione w krużgankach najpiękniejszego zabytku kultury ormiańskiej na Wschodzie, katedry we Lwowie.
Dopóki jestem młoda
Na wernisaż przyjechała 80-letnia Julia Boczkowska z Jelcza-Laskowic. Do 16. roku życia mieszkała w Kutach, jej sąsiadem z jednej ulicy był Tadeusz Rosół, absolwent i długoletni dyrektor Liceum im. Jana III Sobieskiego w Oławie. - Wzruszyło mnie, że pamięta pani mojego ojca - mówiła do Boczkowskiej Blandyna Rosół-Niemirowska.
Bardziej szczegółowo zaprezentowała obóz wolontariacki podczas prezentacji medialnej Marta Axentowicz-Bohosiewicz. Zadaniem uczestników było również zbieranie wspomnień i pamiątek dotyczących dawnych Kut. Przy zdjęciu z rekonsekracji cmentarza w Baniłowie prezes fundacji wspomniała zmarłą w ubiegłym roku Annę Danilewicz z Miłoszyc. - Była moją mentorką. Zawsze powtarzała, żebyśmy zainteresowali się również Baniłowem.
Marta Axentowicz-Bohosiewicz zachęcała uczestników spotkania i młodzież z Oławy do udziału w tegorocznym obozie wolontariackim. Tą propozycją zainteresowała się 79-letnia Anna Jasińska. - Dopóki jestem jeszcze młoda i pamięć mnie nie zawodzi, skorzystam z takiej okazji. Tak mi siostrzenica powtarza: - Ciociu, ja bym chciała pojechać z tobą do Czerniowiec, póki wszystko pamiętasz...
Miasto o wielu obliczach
Prezentację o Czerniowcach przedstawił Józef Markiewicz. 28-letni etnolog z Warszawy zetknął się z kulturą polskich Ormian podczas ubiegłorocznego wyjazdu. Efektem było powstanie projektu badawczego, poświęconego pamięci o wielokulturowym charakterze tego miasta. Prace grupy polskich i ukraińskich etnologów można śledzić na stronie www.chernivtsimemory.net. Czerniowce, stolica Bukowiny, były dużym ponad stutysięcznym miastem. Przed wojną leżały przy granicy polsko-rumuńskiej. Żyła tam niezwykle zróżnicowana społeczność: Żydzi, Rumuni, Niemcy, Ukraińcy, Polacy i Ormianie. Markiewicz zapowiadał, że będzie chciał przeprowadzić wywiady z dawnymi mieszkańcami miasta, osiadłymi na ziemi oławskiej. Anna Jasińska wspominała wielonarodową procesję w dzień Bożego Ciała w stolicy Bukowiny. Jako mała dziewczynka sypała kwiaty i wypowiadała słowa modlitwy w trzech językach: po polsku, po niemiecku i po ukraińsku. Żydzi wywieszali wówczas na balkonach dywany, honorując w ten sposób święto katolickich sąsiadów.
Wakacje z kulturą ormiańską
Fundacja ormiańska KZKO zaprasza młodzież do 28. roku życia na obóz wolontariacki od 1 do15 sierpnia 2009
W programie, oprócz porządkowania cmentarza w Kutach, przewidziano wiele atrakcji: zwiedzanie Lwowa, Stanisławowa, Czerniowiec, wycieczkę do wodospadów w Karpatach Wschodnich, warsztaty filmowe i gry terenowe. Obóz ma charakter międzynarodowy, uczestniczyć w nim będzie młodzież z różnych krajów europejskich. Młodzi wolontariusze będą mieli okazję zapoznać się z technikami prac konserwatorskich. Uczestnictwo jest bezpłatne, wszelkie koszty związane z pobytem na Ukrainie - przejazd, zakwaterowanie i wyżywienie - ponosi fundacja.
Kontakt do organizatorów:
[email protected]
Tekst i fot.: Xawery Piśniak
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze