O tym, jak ostatnie kilka miesięcy odbiło się na życiu Polaków w swoim nowym raporcie pisze marka wnętrzarska VOX. Jego autorzy przeprowadzili badanie, w którym wzięło udział 1400 osób z całego kraju.
Jak czytamy w raporcie, większość respondentów w ostatnich miesiącach na negatywny nastrój. Najgorzej izolację znoszą osoby w wieku 25-34 lata. Siedzenie w domu źle na nas wpływa – wzmaga zdenerwowanie i strach wywołane pandemią, a z czasem sprawia, że czujemy się znudzeni i osamotnieni. Kontaktu z ludźmi i kolejnych sposobów na spędzanie czasu brakuje dziś co trzeciej osobie. Blisko połowa badanych twierdzi, że ich życie w ostatnich miesiącach stało się bardziej stresujące, choć niemal 60% czuje, że podczas izolacji że dni płyną im nieco wolniej.
– Wielu z nas nie jest w stanie długo wytrzymać w całkowitej izolacji od świata zewnętrznego. Czujemy, że musimy gdzieś wyjść, zaczerpnąć świeżego powietrza. Zdajemy sobie sprawę z tego, że brak ruchu i kontaktu z innymi ludźmi może źle odbić się na naszej psychice – komentuje wyniki badania Konrad Maj, psycholog społeczny z SWPS.
Izolacja ma też jednak swoje dobre strony. Co trzecia badana osoba przyznaje, że w ostatnich miesiącach poprawiły się jej relacje z domownikami. W domu spędzamy razem znacznie więcej czasu – doceniają to zwłaszcza rodzice. Wśród nich aż 7 na 10 osób cieszy się, że może teraz poświęcić więcej uwagi swoim dzieciom.
W ostatnich miesiącach najwięcej czasu spędzamy przede wszystkim w salonie i sypialni. To właśnie w jednym z tych dwóch pomieszczeń najczęściej urządzamy swoje kąciki do pracy zdalnej. Wśród osób, które przez ostatnie miesiące pracują z domu, co trzecia nie ma w swoich czterech kątach stałego stanowiska z biurkiem i fotelem – najczęściej pracują przy kuchennym stole, na kanapie lub w łóżku.
Co ciekawe, choć pracujący zdalnie najczęściej oceniają swoje miejsce do pracy w domu jako wygodne i funkcjonalne, tylko co piąta osoba chciałaby pozostać na home office na stałe. 49% zdecydowanie woli pracować poza domem. W pracy zdalnej przeszkadzają nam m.in. brak wyraźnej granicy pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym oraz trudności w pogodzeniu obowiązków domowych z zawodowymi. Co trzeci badany twierdzi też, że w domu brakuje mu prywatności.
– Nasza przestrzeń domową konstruujemy w końcu w taki sposób, by była nastawiona przede wszystkim na odpoczynek – mówi Konrad Maj. – Jednocześnie sporo tu rozpraszaczy, np. gdy zepsuje się internet lub ktoś tuż obok nas włączy telewizor.
Jesteśmy bardzo przywiązani do naszej domowej przestrzeni. Dla 46% osób, które swoje samopoczucie podczas izolacji określają pozytywnie, to właśnie możliwość spędzania czasu w domu działa stymulująco. „Izolacja dała mi szansę by odetchnąć, zatrzymać się, pomyśleć nad sobą i dostrzec to, co dla mnie ważne, jak również to, czego potrzebuję” – pisze jeden z badanych. „Skupiam się na moich najbliższych i na otoczeniu w którym mieszkamy. Upiększam dom i dopieszczam szczegóły, na które wcześniej brakowało mi czasu” – dodaje inny.
– Pandemia może nas w pewien sposób wzmocnić. Być może nauczymy się doceniać to, co mamy: życie, zdrowie, spokój – komentuje Konrad Maj. – Ten moment zatrzymania, refleksji i przewartościowania może nam dobrze zrobić.
Z całością wyników można zapoznać się tutaj: https://www.vox.pl/artykul-raport-zycie-polakow-podczas-izolacji
Napisz komentarz
Komentarze