O potrzebie rozbudowy Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 od wielu lat mówi radny Prawa i Sprawiedliwości Ireneusz Stachnio. Jak mantrę rokrocznie powtarza, że dzieci jest coraz więcej i ta tendencja będzie się utrzymywała. Ostatni raz głos w tej sprawie zabierał niemal równo rok temu, podczas dyskusji na temat projektu budżetu na rok 2020: - Dla mnie to jest projekt niespełnionych nadziei. Nie tylko moich, ale także mieszkańców osiedla Laskowice. Nie ma w nim bowiem ani rozbudowy Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1, ani rozbudowy Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3. Lata temu składałem wiosek dotyczący "Jedynki". Wraz z nim wiele podpisów mieszkańców. Sytuacja tego budynku jest fatalna. Dzieci chodzą na dwie zmiany i kończą lekcję o 16.30. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to niedługo będą kończyć o 19.00. Minęło pięć lat, a sprawa stoi w miejscu. Na sesji, na której po raz pierwszy składałem ten wniosek, burmistrz mówił, że wróci do tematu po rozbudowie szkoły w Miłoszycach. Tę inwestycję będziemy realizować w tym roku, ale brakuje mi chociażby w wieloletniej prognozie finansowej wzmianki, że szykujemy pieniądze także na "Jedynkę", a potem też "Trójkę". Jeśli będziemy mieli szkoły dwu-, a może nawet trzyzmianowe, dzieci będą miały problem z rekrutacją do szkół średnich. To przełoży się na wyniki.
Wtedy też wiceburmistrz Romuald Piórko odpowiadał: - Popieram pański wniosek w stu procentach. Potrzeb jest bardzo dużo! Nie ulega wątpliwości, że musimy rozbudować "Jedynkę", a w "Trójce" przynajmniej dobudować salę gimnastyczną. W tym roku skupiamy się jednak na szkole w Miłoszycach, mamy w planie także rozpoczęcie budowy żłobko-przedszkola. To nie jest więc tak, że burmistrz czegoś nie chce. Budowa żłobka będzie w 67% dofinansowana. Małe prawdopodobieństwo, byśmy dostali dotację na rozbudowę szkoły. Musimy więc działać krok po kroku. Będziemy kończyć Miłoszyce, rozpoczniemy PSP nr 1.
Mniej więcej takie odpowiedzi padały za każdym razem, gdy temat trafiał pod obrady. Burmistrz Bogdan Szczęśniak lub jego zastępcy powtarzali, że priorytetem jest placówka w Miłoszycach, a kolejna będzie "Jedynka" w Jelczu-Laskowicach.
Rodzice: - Jesteśmy sfrustrowani! Tym razem to nie radni podnieśli temat. Więcej o tym problemie piszemy w najnowszym wydaniu: Dostępne TUTAJ
Kamil Tysa [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze