Stan epidemii nie oznacza, że ZUS przestał kontrolować zasadność wystawiania zwolnień lekarskich i tego jak są one wykorzystywane przez osoby, które dostają zasiłek chorobowy z ZUS lub od swojego pracodawcy. Kontrole są prowadzone z zachowaniem reżimu sanitarnego i zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami dotyczącymi zasad postepowania w czasie pandemii Covid-19.
W całym 2020 roku br. do trzech oddziałów ZUS w woj. dolnośląskim wpłynęło 1 727 936 e-ZLA. ZUS po kontrolach zakwestionował 982 zwolnień na kwotę 887 113,26 złotych. Rekordzista musiał zwrócić do ZUS prawie 30 tys. zł. W styczniu i lutym br. Dolnoślązacy wzięli 151 103 zwolnień lekarskich, z czego ZUS zakwestionował 267 na kwotę 225 968,27 zł.
W całej Polsce w 2020 r. ZUS przeprowadził kontrole 55 004 zwolnień lekarskich, z których 10 584 ZUS zakwestionował na kwotę 15 468 604,95 zł. Natomiast w 2019 r. skontrolowanych zostało 149 689 e-ZLA, z których zakwestionowanych zostało 19 712 na kwotę 28 912 010,67 zł.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma obowiązek kontrolować zarówno prawidłowość orzekania niezdolności do pracy, jak i prawidłowość wykorzystania zwolnień lekarskich. W pierwszym przypadku lekarze orzecznicy ZUS weryfikują czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora i niezbędna jest kontynuacja zwolnienia, czy też należy zwolnienie skrócić.
- Prościej mówiąc, lekarze orzecznicy ustalają czy pracownik faktycznie jest chory, a zwolnienie zasadne. Z kolei kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego polega natomiast na sprawdzeniu, czy osoba korzystająca ze zwolnienia, a tym samym zasiłku chorobowego nie pracuje lub nie wykonuje innych czynności, które są niezgodne z zaleceniami lekarza i mogą utrudnić powrót do zdrowia – mówi Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS.
Jeżeli ktoś korzysta ze zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem Zakład wstrzymuje wypłatę „chorobowego”, a jeżeli zostało już wypłacone, nakazuje jego zwrot. Kontrolę wykorzystywania zwolnień lekarskich mogą przeprowadzić także pracodawcy, którzy zatrudniają powyżej 20 ubezpieczonych.
Kontrola zwolnień lekarskich w czasie pandemii wygląda inaczej niż zwykle.
- Priorytetem jest zachowanie bezpieczeństwa naszych klientów oraz pracowników, dlatego wiele kontroli odbywa się na podstawie dokumentacji. Prosimy także o dodatkowe wyjaśnienia lekarza, którzy wystawiają zwolnienia – wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis.
Rzeczniczka wyjaśnia, że tak było przede wszystkim czasie, w którym badania lekarskie w ZUS były odwołane, tj. na początku pandemii, kiedy to lekarze orzecznicy ZUS prowadzili kontrolę wyłącznie w oparciu o dokumentację medyczną, która była podstawą do wystawienia kontrolowanego zwolnienia lekarskiego. W przypadkach tego wymagających pozyskiwane były wyjaśnienia od lekarzy wystawiających zwolnienia. Później po wznowieniu badań bezpośrednich przez lekarzy orzekających w ZUS, wróciły zaproszenia na badania przez lekarzy orzeczników w ZUS. W czasie takiej kontroli chory może zostać skierowany na badanie do lekarza konsultanta lub na badania dodatkowe.
- Badania bezpośrednie wykonywane przez lekarzy orzekających w ZUS prowadzone są z zachowaniem środków ostrożności dostosowanych do aktualnej sytuacji sanitarno-epidemiologicznej, zgodnie z regulacjami prawnymi i zaleceniami rządowymi. Decyzja o sposobie kontroli danego zwolnienia podejmowana jest indywidualnie w każdej sprawie, z uwzględnieniem m.in. danych zawartych w treści tego zwolnienia – dodaje rzeczniczka.
Wyjazdy na wycieczki, remonty mieszkania czy dodatkowa praca zawodowa – to tylko niektóre przykłady jak osoby przebywające na zwolnieniach lekarskich wykorzystują je niezgodnie z przeznaczeniem. Przykładem może być fryzjerka, która w czasie zwolnienia przyjmowała klientów w swoim salonie lub kosmetyczka, wykonująca swoje usługi w domach klientów i reklamująca je na FB, na którym klientki umieszczały swoje bieżące opinie. O przeprowadzenie kontroli zwracają się do ZUS sami pracodawcy, którzy wiedzą, że ich pracownik wykorzystuje niewłaściwie czas zwolnienia lekarskiego.
- Jeden z pracodawców poinformował nas, że jego były pracownik, który dostaje zasiłek chorobowy po ustaniu zatrudnienia z ZUS, pracuje w jego czasie w konkurencyjnej firmie pod zmienionym nazwiskiem – opowiada rzeczniczka.
Według rzeczniczka częste są przypadki osób, które w czasie zwolnienia wykonują prace związane
z prowadzoną działalnością gospodarczą i informacje o wykonanych zleceniach takich jak np. remonty mieszkań zamieszają w Internecie.
- Jeden z ubezpieczonych w czasie długiego zwolnienia, bo wykorzystał całe 182 dni, podróżował po kraju i bardzo skrupulatnie dokumentował swoje podróże i imprezy w portalach społecznościowych. Jeśli ktoś czas zwolnienia wykorzystuje - zamiast na leczenie - na pracę lub wakacyjne podróże to po kontroli musi zasiłek chorobowy do ZUS oddać i to z odsetkami – wyjaśnia Kowalska-Matis.
Bardzo często zdarza się, że osoby, które pracują na etacie dorabiają sobie jeszcze na umowach cywilnoprawnych np. umowie zlecenia. Niektóre z tych osób, w trakcie zwolnienia lekarskiego nadal wykonują pracę, która dotyczącą umowy zlecenia, np. polegającą na zatwierdzeniu rozliczenia miesięcznego lub idąc na zwolnienie lekarskie przekazują dane do logowania innemu pracownikowi, który w ich imieniu wykonuje jakieś operacje w systemie informatycznym firmy.
- Taki fakt powinien być uzgodniony z pracodawcą gdyż w przeciwnym wypadku, informacja o logowaniu do systemu informatycznego potwierdzona przez firmę może być potraktowana, jako wykonywanie pracy zarobkowej w okresie pobierania zasiłku i skutkować utratą prawa do zasiłku chorobowego za cały okres zwolnienia – przestrzega Kowalska-Matis.
Informacje do ZUS o tym, co sąsiedzi, znajomi lub pracownicy robią w czasie e-ZLA przysyłają także do ZUS nie tylko pracodawcy:
-
Pracodawca przesłał zdjęcia pracowników, którzy podczas korzystania ze zwolnień lekarskich brali udział w zawodach siłowych służb mundurowych.
-
Pracodawca przysłał informacje wraz z długopisem (jako dowód rzeczowy), że pracownik prowadzi kampanię wyborczą dla członków Rady Nadzorczej Spółki przed zakładem pracy, agitując i rozdając ulotki.
-
Do ZUS wpłynęło zawiadomienie, że „chory” przebywa na świadczeniu rehabilitacyjnym, a jednocześnie pracuje w lokalu gastronomicznym (mimo braku zawartej umowy o pracę) co więcej złożył wniosek o przedłużenie świadczenia rehabilitacyjnego.
-
Pracodawca przysłał zdjęcia pracownicy, która na zwolnieniu lekarskim uczestniczyła w podwodnej sesji zdjęciowej.
-
Do ZUS wpłynęła informacja, że pani jest zatrudniona w innej firmie na umowę zlecenie jako pielęgniarka. Podejmuje pracę w ramach umowy zlecenie jako opiekun osób starszych nie zgłaszając zleceniodawcy faktu, że ma zwolnienie lekarskie w tym czasie.
Ciekawe - zwolnienia lekarskie biorą przede wszystkim pracownicy, tylko 1,9 proc. to osoby prowadzące działalność gospodarczą, 7,1 proc. na umowach zleceniach lub agencyjnych.
Napisz komentarz
Komentarze