Oława
O sprawie pisaliśmy w lipcu ubiegłego roku. Na wniosek oławskiej prokuratury sąd zadecydował wtedy o trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniu Sandry B. (20 lat) i Roberta K. (38 lat). Z ustaleń śledztwa wynika, że ojciec, którego odwiedzał trzynastoletni syn, zgwałcił go. W jego obecności odbywał też stosunek seksualny ze swoją dwudziestoletnią konkubiną. Do tego samego zmuszał dziecko, a także pokazywał mu filmy pornograficzne.
Prokuraturę zawiadomiła matka chłopca, z którą mieszka. Ojca, po rozwodzie, odwiedzał jedynie w weekendy. Wtedy właśnie doszło do przestępstwa. Według ustaleń policji, dotyczyło ono tylko chłopca, choć ojca odwiedzała też córka.
Robert K. był już karany, ale za oszustwa. Sandra B. formalnie nie była karana, ale znana jest policji ze swoich przestępstw, jakich dopuszczała się wcześnie jako nieletnia.
30 maja Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał ojca ofiary na osiem lat więzienia. Jego konkubina dostała 4,5 roku. To kary wysokie. Nawet wyższe niż te, o które wnioskowała prokuratura.
- Rzadko się zdarza, aby w naszych sądach zapadały tak wysokie wyroki - mówi prokurator rejonowy Renata Procyk-Jończyk. - Ten jest surowy, ale i tak nie zrekompensuje krzywdy, jaką wyrządzono dziecku.
Wyrok nie jest prawomocny.
(Ck)
Reklama
Wyrok 8 lat więzienia dla ojca, który zgwałcił własnego syna
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze