Reklama
Ośmielili się marzyć o wolności
Oławskie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jednym z jego elementów było poświęcenie tablicy pamiątkowej i złożenie ziemi z Łączki - miejsca, gdzie potajemnie chowano żołnierzy niepodległościowego podziemia zamordowanych przez aparat bezpieczeństwa
Uroczystości odbywały się 17 marca przy Rondzie Żołnierzy Wyklętych.
- Aktualnie w Polsce istnieją dwie równoległe i wzajemnie wykluczające się tradycje państwowe - mówił Karol Wołek, prezes Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. - Jedna to tradycja niepodległej Rzeczpospolitej, państwa stworzonego w 1918 roku, którego powstanie w tym roku obchodzimy, 100-lecie powstanie suwerennego państwa. Ostatnimi ich żołnierzami byli żołnierze wyklęci. To oni z bronią w ręku stali na straży tradycji niepodległości Rzeczpospolitej. Druga tradycja to tradycja administracji komunistycznej na ziemiach polskich przez okupanta sowieckiego, gdzie Polaków tresowano do służby obcym ośrodkom. Obecnie, poprzez przywracanie pamięci o wyklętych, uczymy nowe pokolenie Polaków, żołnierzy, urzędników i wszystkich obywateli na wzorach żołnierzy wyklętych, bo od tego będzie zależało, czy przyszłe państwo polskie i osoby, które je tworzą, będą chciały utrzymać niepodległość, bo o niepodległość dbamy codziennie. Wśród wyklętych bardzo duże zasługi mają żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, którzy po II wojnie światowej wraz z lokalnymi strukturami rozwiązanej już wtedy Armii Krajowej tworzyli po 1946 roku najliczniejszą i najdłużej walczącą z okupantem sowieckim formację wojskową (...) Społeczność Oławy pokazuje, że jest dumna z tych tradycji.
Ważnym momentem uroczystości było złożenie pod pamiątkowym kamieniem ziemi z kwatery na Łączce - przez burmistrza Oławy Tomasza Frischmanna, st. szeregowego Tomasza Rożniatowskiego i Dorotę Świętą. Tablicę i ziemię poświęcił ks. major Sławomir Gadowski.
Więcej w papierowym wydaniu "Powiatowej"
Tekst i fot.: Monika Gałuszka-Sucharska [email protected]
Uroczystości odbywały się 17 marca przy Rondzie Żołnierzy Wyklętych.
- Aktualnie w Polsce istnieją dwie równoległe i wzajemnie wykluczające się tradycje państwowe - mówił Karol Wołek, prezes Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. - Jedna to tradycja niepodległej Rzeczpospolitej, państwa stworzonego w 1918 roku, którego powstanie w tym roku obchodzimy, 100-lecie powstanie suwerennego państwa. Ostatnimi ich żołnierzami byli żołnierze wyklęci. To oni z bronią w ręku stali na straży tradycji niepodległości Rzeczpospolitej. Druga tradycja to tradycja administracji komunistycznej na ziemiach polskich przez okupanta sowieckiego, gdzie Polaków tresowano do służby obcym ośrodkom. Obecnie, poprzez przywracanie pamięci o wyklętych, uczymy nowe pokolenie Polaków, żołnierzy, urzędników i wszystkich obywateli na wzorach żołnierzy wyklętych, bo od tego będzie zależało, czy przyszłe państwo polskie i osoby, które je tworzą, będą chciały utrzymać niepodległość, bo o niepodległość dbamy codziennie. Wśród wyklętych bardzo duże zasługi mają żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, którzy po II wojnie światowej wraz z lokalnymi strukturami rozwiązanej już wtedy Armii Krajowej tworzyli po 1946 roku najliczniejszą i najdłużej walczącą z okupantem sowieckim formację wojskową (...) Społeczność Oławy pokazuje, że jest dumna z tych tradycji.
Ważnym momentem uroczystości było złożenie pod pamiątkowym kamieniem ziemi z kwatery na Łączce - przez burmistrza Oławy Tomasza Frischmanna, st. szeregowego Tomasza Rożniatowskiego i Dorotę Świętą. Tablicę i ziemię poświęcił ks. major Sławomir Gadowski.
Więcej w papierowym wydaniu "Powiatowej"
Tekst i fot.: Monika Gałuszka-Sucharska [email protected]
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze