kradziez

Policjanci z Rewiru Dzielnicowych oławskiej jednostki zatrzymali 30-letniego mieszkańca Oławy, który dokonał kradzieży rozbójniczej w jednym ze sklepów. Mężczyzna ukradł towar, a gdy interweniował pracownik ochrony, chcąc uciec ze skradzionymi rzeczami zaczął odpychać i gryźć ochroniarza. Sprawca został zatrzymany, okazało się, że nie było to jego pierwsze niewłaściwe zachowanie. Teraz 30-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie, grozi mu kara do 10 lat więzienia.

- W nocy z niedzieli na poniedziałek, tj. 24 kwietnia około godziny 12 dwóch panów w samochodzie marki CITROEN C5 kombi z dopiętą przyczepką jednoosiową (numery rejestracyjne pojazdu są Nam znane z naklejki na przedniej szybie) samowolnie i bez porozumienia z Naszą spółką zabrali towar znacznej wartości z terenu Bricomarche Oława - poinformował wczoraj sklep w mediach społecznościowych. - Towar nie został opłacony więc spółka traktuje to jako kradzież.

W poniedziałek 16 stycznia, przed godziną 9:00 w Jelczu-Laskowicach na Al. Wolności, mundurowi z prewencji jelczańskiego komisariatu zauważyli mężczyznę, który na ich widok zmienił kierunek i zaczął się nerwowo zachowywać.

Dziś w nocy między północą a godziną 7:00 nad ranem, z miejscowości Kopalina skradziono białego busa marki Iveco daily maxi

Zatrzymali go na gorącym uczynku wycinki i kradzieży dębu z oławskich lasów. Teraz 36-latkowi grozi więzienie

Pani Joanna prosi o pomoc w znalezieniu włamywaczy

W poniedziałek 5 września oławscy kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 41 i 43 lat, którzy w nocy z 31 sierpnia na 1 września br. dokonali kradzieży sprzętu gastronomicznego zostawionego na terenie prywatnego parkingu znajdującego się w Oławie. Mężczyźni zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.

Z parkingu, zorganizowanego w dawnej rzeźni w Oławie, nad Odrą, skradziono widoczny na zdjęciu sprzęt gastronomiczny znanego oławskiego baru Sami Swoim

Wczoraj oławscy policjanci odnotowali przypadek kradzieży pieniędzy z mieszkania. Do drzwi 77-latki zapukała młoda kobieta podająca się za pracownika administracji budynku. Pod pretekstem sprawdzenia instalacji poprosiła seniorkę o udanie się do łazienki i włączenie wody. W tym czasie kobieta sama chodziła po mieszkaniu i "sprawdzała" rury, informując mieszkankę, że ma nadpłatę w kwocie 100 zł.

- Nie mogę jednej rzeczy zrozumieć. Żeby okraść dzieci z placu zabaw?! - mówi mocno wkurzony sołtys Osieka Stanisław Socha. - Jak można się aż tak daleko posunąć!?

Tłumaczył, że kwiaty chciał dla żony jako przeprosiny za to, że późno wrócił do domu. To historia sprzed lat, ale... panowie, nie powtarzajcie tego! Szkoda pięknych róż i szkoda płacić karę, a dzisiaj mogłaby być równie dotkliwa

Para emerytów z Oławy w chwilę straciła dorobek życia - dokumenty, pieniądze i biżuterię. Straty w sumie na około 100 tys. zł. To była nietypowa kradzież