Jelcz-Laskowice Z sesji
Na styczniowej sesji radny Tadeusz Babski, przypomniał, że w lutym 2013, na spotkaniu z radnymi, komendant komisariatu policji w Jelczu-Laskowicach i jego zastępca prosili o pomoc w zakupie samochodu terenowego dla jednostki. Radni podjęli stosowną uchwałę i przyznali na ten cel 60 tys. zł. - Ostatecznie pieniądze przekazano Komendzie Powiatowej Policji w Oławie, która nie kupiła samochodu naszej jednostce, tylko trzy auta osobowe - mówił radny. - Mało tego, naszej komendzie odebrano dwa inne samochody, a mam informację, że tak będzie z kolejnymi. Przyznaliśmy pieniądze na konkretny cel, a naszej decyzji nie uszanowano. Komendantowi powiatowemu pozwala się na obniżanie bezpieczeństwa naszych mieszkańców, bo taki skutek będzie miało zabieranie kolejnych samochodów. Uważam, że zmiana decyzji w sprawie zakupu samochodu powinna być z nami uzgodniona, przynajmniej z grzeczności.
Do dyskusji włączył się radny Bogdan Szczęśniak. Przypomniał, że od 2007 roku samorząd przekazał na rzecz policji 490 tys. zł, w tym 126 tys. zł na zakup trzech samochodów, które - zdaniem radnego - miały pozostać do dyspozycji na terenie miasta i gminy J-L.
Tymczasem kilka tygodni temu jelczański komisariat musiał przekazać Oławie hyundaia z 2012 roku, a kilka miesięcy wcześniej - kię z 2010. Została natomiast stara toyota z 2003, która - zdaniem Szczęśniaka - nadaje się tylko do złomowania, bo ciągle się psuje. Na dowód tego jeden z radnych opowiedział historię o tym, jak wezwano policję do pewnego zdarzenia. Funkcjonariusze przyjechali z dużym opóźnieniem, bo... radiowóz nie mógł zapalić. Policjanci mieli też później problem z powrotem do komisariatu. Żeby auto ruszyło, trzeba było je pchać.
Radnym nie podobało się też, że tylko jeden z trzech nowo zakupionych przez oławską policję samochodów ma trafić do Jelcza-Laskowic. Zwłaszcza, że lokalny samorząd przekazał na ten cel 60 tys. zł, czyli więcej niż trzy pozostałe samorządy łącznie (miasto Oława i powiat dały po 20 tys. zł, zaś gmina Oława - 10 tys. zł).
Obecny na sesji Krzysztof Żelem, zastępca komendanta komisariatu policji w J-L potwierdził, że niedawno przekazano do Oławy dwa samochody. Nie wyjaśnił jednak, dlaczego: - Naszym przełożonym jest komendant powiatowy i nie możemy dyskutować z jego poleceniami.
Radni uznali, że takie działania komendanta są niezgodne z ustaleniami i umową. Poprosili o wyjaśnienia burmistrza, ale Kazimierza Putyry akurat nie było na sesji. Wiceburmistrz Piotr Stajszczyk powiedział, że komendant rozmawiał o tej sprawie z burmistrzem i najprawdopodobniej umowa została zmieniona. Nie miał jednak pewności. Te słowa wywołały jeszcze większe niezadowolenie radnych. Michał Szelwach stwierdził, że to dziwna polityka burmistrza, który nie liczy się z opinią Rady Miejskiej. Dyskusje próbował uspokoić radca prawny Sławomir Boruch-Gruszecki. Przypomniał, że w podejmowanej przez radnych uchwale nie było napisane, że pieniądze idą na konkretny samochód, dla konkretnej jednostki, tylko do budżetu policji. Gdyby zapis w uchwale dotyczył komisariatu w J-L, samorząd miałby nad tym kontrolę. W obecnej sytuacji nie ma. - Umowa była dżentelmeńska i narzucić jej ustaleń nie możemy - mówił radca prawny.
To, że w uchwale nie ma mowy o konkretnym samochodzie, sprawdziła radna Beata Bejda. Dodała, że w piśmie, które na początku 2013 roku wysłał do gminy komendant wojewódzki, też nie było o tym mowy. Była tylko prośba o dofinansowanie kupna radiowozu. Sugestia, że to ma być auto terenowe, pojawiła się dopiero podczas rozmów z radnymi. - Dokumenty nie współgrają z rozmowami, a powinny, żeby nie dochodziło do takich sytuacji - stwierdził Bejda.
O wyjaśnienie całej tej historii poprosiliśmy komendanta powiatowego policji w Oławie - Tomasza Morawieckiego, który - przypominamy - rozpoczął służbę w Oławie dopiero w marcu 2013. Przyznaje, że wiedział o planach zakupu samochodu terenowego. Po analizie taboru samochodowego uznał jednak, że korzystniejsze rozwiązanie dla komendy to zakup trzech nowych radiowozów osobowych, które będą wykorzystywane cały czas. Natomiast terenówka byłaby używana bardzo rzadko. Dodaje, że w ciągu 11 miesięcy jego służby w Oławie ani razu nie było sytuacji, wymagającej użycia samochodu terenowego. - Decyzji w sprawie zakupu samochodów nie podejmowałem sam - mówi. - O swoich planach mówiłem przedstawicielom samorządów i konsultowałem to z nimi przed podpisaniem umów w sprawie dofinansowania. Od początku dyskutowaliśmy o trzech samochodach i otrzymałem na to zgodę.Występując z wnioskami o dofinansowanie zakupu pojazdów wskazywałem, że będą to radiowozy z przeznaczeniem dla Komendy Powiatowej Policji w Oławie. Takiej treści są również zawarte porozumienia o dofinansowanie.
Dlaczego komisariat w Jelczu-Laskowicach musiał przekazać dwa nowe samochody do Oławy? Komendant tłumaczy: - W Jelczu-Laskowicach było ich za dużo, a w Oławie brakowało, dlatego zadysponowałem taborem tak, aby wszystkie samochody, jakie są na stanie naszej policji, były w równym stopniu wykorzystywane. Przypominam, że komisariat w J-L nie jest oddzielną instytucją, tylko jednostką podległą Komendzie Powiatowej Policji w Oławie. Samorządy wspierają finansowo komendę, a nie komisariat.
Morawiecki dodaje, że nie może być tak, że w jednym miejscu samochody będą stały niewykorzystane, w innym natomiast policjanci nie będą mieli czym wyjechać na służbę patrolową.
Tabor jest własnością Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i powierzony w użytkowanie Komendzie Powiatowej Policji w Oławie. Co do wyeksploatowanej toyoty, szef KPP twierdzi, że chciał ją zezłomować, ale policjanci z Jelcza-Laskowic uznali, że jeszcze można nią jeździć.
Komendant nie obawia się, że takie podejście do sprawy może zniechęcić samorząd J-L do finansowego wspierania policji. Przypomina, że za bezpieczeństwo mieszkańców gminy odpowiedzialna jest zarówno policja, jak i władze samorządowe: - Sytuacja finansowa policji i całego kraju jest ciężka, więc musi być zrozumienie. Jako komendant powiatowy muszę mieć na uwadze bezpieczeństwo całego powiatu. Mam nadzieję, że władze Jelcza-Laskowic to rozumieją. Jestem wdzięczny wszystkim samorządom, a zwłaszcza jelczańskiemu, za wszelką pomoc i dotychczasowe wsparcie. Chętnie wyjaśnię wszelkie niejasności, przyjdę na sesję czy na spotkanie. Proszę tylko o informację, że jest taka potrzeba...
Wioletta Kamińska
Napisz komentarz
Komentarze