- Od kiedy działa w Oławie taka grupa wsparcia?
- Zaczęła działać od listopada 2013, także z mojej inicjatywy. Widzę potrzebę, aby w ramach terapii uzależnień objąć pomocą dorosłe dzieci alkoholików.
- Zacznijmy od definicji, bo przecież chyba nie każdy dorosły człowiek, który wychowywał się w rodzinie z problemem alkoholowym, ma syndrom DDA (Dorosłego Dziecka Alkoholika)?
- Dorosłym dzieckiem alkoholika można nazwać osobę, która wychowywała się w rodzinie, gdzie nadużywało się lub nadużywa alkoholu. Ponoszą tego konsekwencje w swoim dorosłym życiu. Oczywiście, wszytko zależy od indywidualnych historii - jedni ponoszą większe konsekwencje, inni mniejsze. Życie i środowisko rodzinne są dla dojrzewającego dziecka bardzo ważne, bo to one nas kształtują. Uważam, że jakieś obciążenie zawsze jest, u każdego, chociaż trudno to uogólnić.
- Można wnioskować z tego, że te osoby mają jakieś obciążenia, zespół cech, nie radzą sobie z pewnymi problemami. Czy możemy mówić o objawach?
- Możemy mówić o pewnych tendencjach w zachowaniu i cechach osobowości. Dziecko, które dorasta w rodzinie alkoholowej, w związku z tą trudną sytuacją, podejmuje się różnych ról rodzinnych. Są to:"bohater rodzinny", "kozioł ofiarny", "maskotka" i "zagubione dziecko" ("dziecko we mgle"). "Bohater rodzinny" to dziecko, które w późniejszym życiu zawodowym odnosi sukcesy. Z pozoru wygląda na osobę odważną, ale wewnątrz zmaga się z trudnościami - czuje się zagubiona, ma problemy z bliskimi relacjami z drugim człowiekiem, boi się zaangażować.
- A może za wszelką cenę dąży do sukcesu, bo nie chce być ciągle "dzieckiem alkoholika". Chce pokazać sobie i światu, że już nie jest nim, że stanęło na nogi...
- Pewnie też tak może być. Dziecko w roli bohatera, podświadomie chce odciągnąć uwagę od problemu alkoholizmu w domu. Jeżeli odnosi sukcesy, jest chwalone, to ma taki pomysł - że w ten sposób odciągnie i odciąży rodzinę od głównego problemu, jakim jest picie alkoholu. Dziecko "kozioł-ofiarny" - sprawia problemy - w nauce, z rówieśnikami, bywa agresywne. Chce tym samym zwrócić na siebie uwagę, skierowaną w rodzinie na ojca lub matkę alkoholika. Rodzina skupia się wtedy na dziecku, które stara się zaburzony system przywrócić do równowagi. Rodzic opiekuje się bardziej i zajmuje nim, niż osobą uzależnioną.
- Później, w życiu dorosłym, kontynuuje taką postawę?
- To zależy, ile jest dzieci w danej rodzinie i co będzie dalej. "Bohater rodzinny" to najczęściej dziecko najstarsze, "kozioł ofiarny" - dziecko młodsze lub środkowe. "Maskotka" - to osoba, która zabawia, dużo żartuje i odwraca uwagę od problemu. Najczęściej to dziecko, które ma starsze rodzeństwo. "Dziecko zagubione" - to najczęściej najmłodsze z rodzeństwa. Swoją postawą daje komunikat - najlepiej, gdyby mnie nie było. Chce się odciąć, odizolować od świata. O ile te role, podejmowane w dzieciństwie, pełnią funkcję przystosowawczą do dramatyzmu sytuacji rodzinnej, to pozostanie w tej roli po opuszczeniu rodziny - jest problemem. Prawdopodobnie w życiu dorosłym, dorosłe dziecko alkoholika na pewnych płaszczyznach będzie to kontynuowało. Pijący rodzic jest stale obecny w sensie psychologicznym.
- Nawet jak nie żyje?
- Tak.
- Co mają na celu terapia i spotkania DDA? Czy to nie jest tak, że DDA chcą poznać podobnych do siebie, bo wiedzą, że tylko inne dziecko alkoholika je zrozumie? Jak można takiej osobie pomóc, co jej dać?
- W Oławie prowadzimy grupy wsparcia, to nie są grupy terapeutyczne. W rodzinie alkoholowej obowiązują niepisane zasady, przyswojone przez dziecko: nie mów, nie ufaj, nie czuj, nie zmieniaj. Wiąże się to z ogromnym wstydem, poczuciem winy i lękiem. Jeśli ktoś zgłasza się do grupy wsparcia, to robi pierwszy krok - nie zgadza się na milczenie, przyznaje, że to, co się stało, nie było w porządku. DDA przyznają to gdy mają swoje życie. Wracają do dzieciństwa, aby to wszystko poukładać, całe dzieciństwo nie mówili o tym, co się działo w domu, a teraz mogą to zrobić. Ważne jest także to, co pani powiedziała - że spotykają się osoby o podobnych historiach, że mogą doświadczyć wsparcia w bezpiecznej atmosferze, w poczuciu bezpieczeństwa, którego brakowało im w dzieciństwie. To prosta, ale bardzo ważna sprawa.
- Dorosłe dzieci alkoholików słyszą od innych, że przesadzają, ale przecież nikt, kto nie widział swojego pijanego ojca, leżącego na chodniku, nie jest w stanie ich zrozumieć. Dominującym uczuciem w życiu takiego dziecka jest wstyd. Jak opowiedzieć o nim innym?
- Tak, chodzi głównie o ten wstyd. Taka osoba dorasta w systemie zaprzeczania temu, co widzi. Czasem jakaś reakcja DDA może wydawać się zbyt emocjonalna, ale o niej decyduje cała historia - przewijające się obrazy, wspomnienia.
- Jak działa oławska grupa DDA?
- Teraz była to grupa otwarta - w każdym momencie można było zrezygnować, przyjść, zobaczyć. Od lutego chciałabym rozpocząć spotkania grupy zamkniętej, do której nie będzie można dojść w trakcie. Służy to poczuciu bezpieczeństwa, gdy ktoś zdecyduje się otworzyć przed innymi?
- Co daje bycie w takiej grupie i kto w niej jest - jakie osoby? Czy w ogóle ma sens odgrzebywanie czegoś, o czym chciałoby się zapomnieć?
- Do analizowania wydarzeń z dzieciństwa służy długoterminowa terapia. Celem moim i uczestników grupy wsparcia jest pomoc danej osobie w funkcjonowaniu w sposób świadomy i odbieraniu siebie i rzeczywistości w sposób adekwatny. Osoba, która się do nas zgłasza, przychodzi z konkretną trudnością, coś ją do tego skłania, jest obecne w naszym życiu w sensie konsekwencji. Jeśli nie zdamy sobie sprawy z tego, na czym one polegają, nie zmienimy swojego życia. Wiedząc to, jesteśmy bardziej świadomi.
- Może dorosłe dzieci alkoholików chcą, aby wreszcie ktoś skupił na nich uwagę, żeby ktoś się nimi zaopiekował, bo w dzieciństwie to często oni opiekowali się innymi, albo musieli być grzeczni i nie sprawiać dodatkowych problemów?
- Ważne jest, że w końcu mogą skupić się na sobie. W dzieciństwie i dorosłym życiu DDA często skupiają się na kimś innym, na czymś zewnętrznym, a nie na swoim wewnętrznym świecie, bo to dla nich zbyt trudne. Bardzo ważne jest, aby każdy potrafił się zaopiekować sobą. Nikt lepiej od nas nie zna swoich potrzeb. Jeśli jesteśmy w stanie to poczuć, to potrafimy to także wyrazić - powiedzieć drugiemu człowiekowi, który ma szansę, aby to zrealizować. Problem DDA polega też na tym, że mają w środku takie zamieszanie i niejasność, że nie wiedzą, co czują, czego pragną, dlaczego im nie wychodzi, albo dlaczego wychodzi, i czują się z tym źle. To zaniżona samoocena, deprecjonowanie swoich osiągnięć i tego, co jest dobre w ich życiu. Dziecko często myśli - w życiu dorosłym nie będę taki jak mama lub ojciec alkoholik. Rzeczywiście, często jest tak, że nie piją alkoholu, ale pewne zachowania i zasady przekazane przez rodzinę - funkcjonują.
- Czy DDA stronią od alkoholu w dorosłym życiu?
- Trudno to uogólnić - jedni wcale nie piją, inni mają poczucie winy, gdy wypiją cokolwiek. Wstyd, poczucie winy, lęk, poczucie osamotnienia - to kluczowe uczucia. Funkcjonuje stereotyp, że dorosłe dziecko alkoholika to osoba, która na pewno pije. Zupełnie nie o to chodzi.
- Grupy DDA nie są odpowiedzią na grupy anonimowych alkoholików? Alkoholik pijący jest w centrum uwagi całej rodziny, gdy przestaje - nadal jest w centrum, bo trzeba go wspierać. Dzieci są na dalszym planie, a ich potrzeby - mało istotne.
- Ważne jest, aby te, już dorosłe dzieci, objąć opieką. W większych miastach takie grupy istnieją od dawna i są potrzebne. Bardzo chciałabym, aby funkcjonowały też w Oławie. Na to, jakie ktoś miał dzieciństwo, ta osoba nie ma wpływu, ale może nadać sens temu, co jest teraz. To bardzo ważne.
- Czy w sensie emocjonalnym można się z takim dziedzictwem uporać, na przykład poprzez udział w grupie wsparcia?
- Dorosłym dzieckiem alkoholika jest się całe życie. Można jednak sobie radzić - krok po kroku układać swój wewnętrzny świat. Grupa daje możliwość budowania pozytywnego obrazu samego siebie. Wsparcie innych pomaga spojrzeć na siebie w życzliwszy sposób. Charakterystyczne jest bowiem, że DDA deprecjonują siebie i swoje osiągnięcia i wciąż czują się niedocenionym, często opuszczonym dzieckiem. To trudny i wstydliwy temat. Aby go podjąć, potrzebna jest wewnętrzna potrzeba.
Od lutego będzie działała grupa wsparcia dla DDA. Spotkania będą odbywały się raz w tygodniu (2 godziny) w Wydziale Profilaktyki Uzależnień UM, przy ul. Młyńskiej 12 a. Zajęcia są bezpłatne, dyskrecja zapewniona. Tel. 71-313-25-17.
Reklama
Dorosłe dzieci mają żal
Z oławianką Agnieszką Indyką - pedagogiem i terapeutą, prowadzącą w Oławie grupę wsparcia dorosłych dzieci alkoholików - rozmawia Monika Gałuszka-Sucharska
- 26.01.2014 17:06 (aktualizacja 27.09.2023 16:10)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze