Oława Rozmowa przedkoncertowa
- Oława jest pierwszym miejscem na trasie koncertowej "CGT Trio", tu zaprezentujesz nowy, eksperymentalny projekt wraz z Tomkiem Gołąbem i Tomkiem Torresem. Dlaczego akurat tutaj?
- Zgadza się, Oława jest miastem, w którym Cugowski-Gołąb-Torres Trio zagra po raz pierwszy na żywo. Dlaczego akurat Oława? Jednym z powodów jest to, że bardzo mile wspominam poprzednie moje kontakty z tym wyjątkowo gościnnym miastem. Kolejnym powodem naszego pobytu w tym mieście jest fakt, że na mapie polskich klubów muzycznych pojawił się nowy obiekt - klub muzyczny "Chilli", wspólnie z właścicielami postanowiliśmy uczcić ten fakt. Tak więc jesteśmy!
- Skąd pomysł na połączenie ostrych brzmień rocka z jazzem?
- Chciałbym móc powiedzieć, że jest to nasz pomysł - ale niestety! Steve Lukather, Jeff Beck i wielu innych, już dawno odkryli potęgę wyrazu połączenia tych dwóch nurtów. Jazz jest gatunkiem, w którym improwizacja odgrywa rolę pierwszorzędną, daje więc mnóstwo możliwości do grania tego, co mamy gdzieś pod skórą, do grania siebie - po prostu. Połączenie jazzu z rockiem, w naszym przypadku właściwie rocka z jazzem, pozwala na jeszcze większą swobodę, mam wrażenie że czujemy się w tym naprawdę dobrze. Czy tak jest faktycznie, będziecie mieli możliwość ocenić już niebawem.
- Trzy takie indywidualności muzyczne na jednej scenie. Nie sądzisz, że mogą tworzyć mieszankę wybuchową?
- A to nie o to chodzi? Dziękuję, to miłe, że jesteśmy postrzegani w taki sposób. Jednak to, że trzech muzyków, z ktorych każdy prezentuje silną osobowość i nieco odmienne korzenie muzyczne, postanowiło zrobić coś razem, może zadziałać tylko in plus. Mam nadzieję, że ten eksperyment muzyczny przyniesie oczekiwane efekty. Przed nami długa droga i dużo pracy - jedyne, co mogę obiecać to to, że damy z siebie wszystko, na co nas stać. Mam nadzieję, że podołamy, pod warunkiem, że publiczność będzie nas wspierać.
- Czym chce zaskoczyć publiczność nowe trio?
- Nie chodzi nam o zaskakiwanie. Mamy nadzieję, że to, co zaoferujemy naszej publiczności, stanie się z biegiem czasu rozpoznawalne, charakterystyczne. Będzie takim graniem, do ktorego się wraca, takim brzmieniem, które kojarzyć się będzie z CGT Trio. Chcemy dać naszym słuchaczom niezapomniane emocje, zaczynamy w przyszły czwartek w Oławie.
- Można już mówić o nowej jakości na polskiej scenie muzycznej?
- Odpowiedź na to pytanie należy pozostawić publiczności. Czy muzyka, którą tworzymy i proponujemy naszym słuchaczom stanowić będzie nową jakość na polskiej scenie muzycznej? Mam nadzieję, że tak, ale do tego jeszcze długa droga. Mogę tylko obiecać, że będziemy ciężko pracować na to, aby tak się stało.
- Na co mogą liczyć fani CGT Trio oprócz koncertów?
- Koncerty, czyli granie naszej muzyki jest tym, co chcielibyśmy robić i robimy z największą przyjemnością. Kontakt z publicznością wyznacza przecież byt każdego artysty. Jednak nie zamierzamy poprzestać wyłącznie na graniu koncertów w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Szykujemy niespodziankę, która mam nadzieję, wzbogaci to, co robimy i nada koncertom atmosfery wyjątkowego wydarzenia, ale na to trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. Poza tym Trio przygotowuje już materiał na pierwszą płytę. Wiosną zamierzamy wejść do studia.
- Czy udział w projekcie wiąże się z zawieszeniem Twojej działalności w zespole "Bracia"?
- Absolutnie nie. CGT Trio jest jednym z wielu projektów, w których udział bierze każdy z nas. Zespół "Bracia" łączy nas - Tomka Gołąba i mnie, poza tym zarówno Tomek, jak i ja - bierzemy udział w innych projektach. Tomek Torres jest przecież związany z zespołem "Afromental" i z kilkoma innymi działalnościami - Havana Dreams, Jose Torres Salsa Tropical. Wszystko to świadczy jedynie o tym, że realizujemy się w wielobarwny sposób. CGT Trio jest projektem, w którym zamierzamy realizować nasze autorskie kompozycje, chcemy grać rzeczy, których nie gramy w żadnym z pozostałych składów. Ale jak podkreśliłem - ten nowy projekt w żaden sposób nie wiąże się z zawieszeniem naszego udziału w zespole "Bracia".
- Czy w najbliższym czasie, oprócz występów w Trio, będzie można jeszcze usłyszeć o Wojtku Cugowskim?
- Mam nadzieję. Dzieje się naprawdę dużo. Nowa płyta Braci, Krzyżacy. Niewiele mam czasu na zastanawianie się nad tym, co będzie za rok, za kilka lat. Wszystko dzieje się tak szybko, ale chyba daję radę?
- Na co mogą liczyć słuchacze podczas pierwszego waszego koncertu w Oławie?
- Odpowiedzią na to pytanie będzie czwartkowy koncert, na który oczywiście serdecznie zapraszam. Do zobaczenia 16 lutego.
Wojciech Cugowski
Multiinstrumentalista, muzyk sesyjny, wokalista, gitarzysta "Braci". Syn legendarnego wokalisty "Budki Suflera" Krzysztofa Cugowskiego i brat Piotra Cugowskiego, z którym tworzy zespół "Bracia". W szkole muzycznej grał na skrzypcach, na fortepianie i na altówce, ale dzisiaj - to właśnie gitara jest jego głównym instrumentem...
Rozmawiała: Malwina Gadawa [email protected]
Fot. Artur Mulak
Napisz komentarz
Komentarze