Oława Wystawa
W październiku minęła pierwsza rocznica śmierci Witolda Witkowskiego, plastyka i pedagoga, który przez wiele lat był nauczycielem w Liceum Ogólnokształcącym im. Jana III Sobieskiego. Władysław Superson znał się z nim od wielu lat. Mieszkali blisko siebie, uczyli się w liceum na placu Zamkowym. Spotkali się również w Studium Techniczno-Plastycznym w Legnicy. Na początku fotografią interesował się Władysław Superson, potem dołączył do niego przyjaciel. Nowego rzemiosła uczyli się od artysty-malarza, profesora Bronisława Chyły.
Autor wystawy prezentowanej w Ośrodku Kultury wspomina, że to był czas, kiedy eksperymentowali i próbowali różnych technik fotografii. Bawili się izohelią, solaryzacją oraz działaniami na negatywie i powiększalniku. Mieli tylko jedną wspólną wystawę, planowali drugą, jednak już nie zdążyli spełnić zamierzeń.
- Dobra pamięć o Witku i nasza umowa wspólnej wystawy to dwa powody ułożenia tego skromnego pokazu - napisał w folderze Władysław Superson. - Są również inne: przypomnienie naszych pierwszych wspólnych lat nauki, twórczości i pracy w Legnicy oraz w Oławie. Jestem autorem wszystkich fotografii, ale Witek ma w nich bardzo znaczący udział - był modelem, pomysłodawcą i krytykiem. Ta wystawa jest dla niego.
Wśród wielu bliskich osób, przyjaciół i znajomych autora, był na wernisażu także burmistrz Oławy Franciszek Październik. Goście oglądali różne fotografie, które były efektem prób i eksperymentów z czasów młodości Władysława Supersona i Witolda Witkowskiego. Wspominano dawne czasy. Irena Suska przyniosła laurkę z 1973 roku, którą wykonał dla niej na imieniny Władysław Superson, a podpisało się wielu przyjaciół. Autor zdjęć tłumaczył, w jaki sposób one powstawały oraz pokazał aparat, którym kiedyś fotografował.
*
Wystawę Władysława Supersona można oglądać do połowy grudnia w galerii "Oko" na I piętrze oławskiego Ośrodka Kultury, od godz. 9.00 do 19.00.
Malwina Gadawa
Napisz komentarz
Komentarze