Wojnowice Konflikt interesów
Przygotowanie budowy linii zwanej "Y" powierzono zarządcy infrastruktury kolejowej - PKP Polskie Linie Kolejowe SA. Opracowanie wstępnego studium spółka PKP PLK zleciła hiszpańskiemu konsorcjum Ingenieria IDOM Internacional SA, wyłonionemu w drodze przetargu.
-We wrześniu ubiegłego roku firma IDOM przystąpiła do opracowania studium wykonalności - wyjaśnia Katarzyna Moroz, radna gminy Czernica, zamieszkała w Wojnowicach. - Pierwszy etap prac, ostateczne wyznaczenie linii "Y", zakończy się 17 października br. Trasa, zaproponowana przez hiszpańskie konsorcjum budzi sprzeciw samorządowych władz gminy oraz mieszkańców naszej wsi. Wojnowice są typową sypialnią Wrocławia. Ludzie wybudowali się w tej wsi, bo szukali ciszy i spokoju, chcieli być bliżej natury. Przyjęcie propozycji projektanta oznacza, że pociągi będą pędzić niemal pod oknami tych domów, a dwa z nowo postawionych trzeba będzie wyburzyć. Nie sprzeciwiamy się budowie linii KDP. Proponujemy korektę - odsunięcie jej od osiedla o około750 metrów na południe. Naszym zdaniem jest to możliwe. Przemawiają za tym względy społeczne i ekonomiczne. Jedyną niekorzystną konsekwencją przyjęcia naszej propozycji będzie dłuższy o 50 sekund czas przejazdu z Wrocławia do Warszawy. Tylko o 50 sekund!
Postanowiono działać
Zawiązano komitet, który opracował kontrpropozycję. Omawiano ją na kilku spotkaniach, m.in. trzykrotnie w dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim. 24 sierpnia br. odbyło się spotkanie wójta Stefana Dębskiego i radnej Moroz z przedstawicielami PKP PLK i firmy IDOM, którzy przedstawili uwarunkowania techniczne budowy KDP oraz zapoznali się z propozycją władz gminy Czernica. Wtedy w ustaleniach zapisano, że PKP PLK oraz IDOM nie wykluczają alternatywnych rozwiązań. Stanowisko tych firm miało być przesłane do 2 września, po wnikliwym przeanalizowaniu wariantu przedstawionego przez gminę. Tak się nie stało.
Stanowisko radnych
Rada Gminy Czernica zajęła się sprawą 30 sierpnia. Radni jednomyślnie stwierdzili: "Mając na względzie rozwój infrastruktury, polepszenie warunków i komfortu podróży oraz standardów i szybkości przejazdu, wyrażamy swoje zadowolenie i aprobatę dla planowanego projektu budowy KDP". Ale sformułowali też swoje zastrzeżenia do planowanego przebiegu trasy kolei przez gminę Czernica: "zbyt duża ingerencja w tereny zabudowane; bliska odległość od nowo powstałego osiedla domów jednorodzinnych; konieczność wyburzenia kilku nowo wybudowanych domów; za dużą wycinkę lasu; koszt zmiany studium oraz planów miejscowego zagospodarowania; olbrzymie koszty roszczeń odszkodowawczych za uzbrojone tereny pod zabudowę mieszkaniową".
Rada uznała, że z tych względów rozwiązanie zaproponowane przez PKP PLK oraz IDOM jest "nie do przyjęcia przez blisko sześciuset mieszkańców Wojnowic". Radni zaakceptowali wariant przedstawiony przez mieszkańców tej wsi: "Propozycja jest korzystna dla inwestora oraz gminy, bo skorygowana trasa będzie przebiegać przez niezabudowane tereny gminy, zapewni bezpieczną (nieuciążliwą) odległość od nowo powstałych osiedli mieszkaniowych, nie spowoduje konieczności wyburzenia kilku domów, zminimalizuje ingerencję w tereny leśne, nie będzie kolidować z terenami uzbrojonymi pod zabudowę mieszkaniową".
Zaskoczenie i niepewność
Nowe osiedle powstało w Wojnowicach przed przyjęciem "Programu budowy i uruchomienia przewozów kolejami dużych prędkości w Polsce". Wówczas mieszkańcom osiedla nawet się nie śniło, że pod ich oknami będzie linia KDP.
- Obawiamy się, że nasze argumenty nie są poważnie traktowane - powątpiewa pani Katarzyna Moroz. - Być może PKP PLK oraz IDOM grają na przeczekanie i postąpią po swojemu, 17 października już blisko. Nie uprawiamy warcholstwa, rozumiemy potrzebę wykonania tej inwestycji. Proponujemy korektę trasy, profesjonalnie opracowaną przez niezależnego eksperta. Nie ma idealnych rozwiązań. Podstawowym, a chyba jedynym "mankamentem" naszego rozwiązania jest zwiększenie czasu przejazdu o 50 sekund. Nie przekonują nas argumenty PKP PLK, że korekta trasy spowoduje zwiększenie kosztu realizacji inwestycji. Korzyści, wynikające z uwzględnienia naszej propozycji, wyszczególniliśmy w uchwale Rady Gminy. W komitecie, który zajmuje się tą sprawą, są fachowcy - m.in. prawnik i finansista. Spotykamy się niemal codziennie, każdy z nas ma jakieś zadania i poważnie je traktuje. Nie kierujemy się własnym widzimisię i nikomu takiego stylu nie chcemy narzucać.
W piśmie skierowanym 7 września do Zbigniewa Ciemnego - dyrektora Centrum Kolei Dużych Prędkości, wójt Stefan Dębski napisał, że nie otrzymał odpowiedzi na propozycje zmiany przebiegu korytarza KDP, przedstawione 24 sierpnia br. Ponownie wyłuszczył argumenty zawarte w stanowisku Rady Gminy. Podkreślił, że nieuwzględnienie korekty wymusza sporządzenie przez gminę nowego studium i nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a koszt tych opracowań wyniesie 150 tys. złotych. Dodał, że propozycja konsorcjum IDOM "bezpośrednio ingeruje w przeszło 123,5 ha terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, co przy uśrednionej wartości 1 metra kw. gruntu - 80 zł daje kwotę przeszło 98,8 mln zł".
- Do wydatków związanych z planowaną inwestycją nasza społeczność podchodzi z dużym realizmem, doskonale zdając sobie sprawę, iż wskazane kwoty to ledwie promil w całościowych wydatkach - zaznacza wójt. - Jednakże i tego nie można tracić w okresie kryzysu. Potencjalne zagrożenia finansowe, dotykające Urząd Gminy z tytułu nieuwzględnienia korekty trasy KDP, na wiele lat mogą wstrzymać dotychczasowy zrównoważony rozwój gminy. Prowadzimy batalię o 50 sekund, bo o tyle zwiększy się czas przejazdu z Wrocławia do Warszawy.
Równocześnie władze gminy wysłały pisma do premiera Donalda Tuska, obawiając się, że bez pomocy premiera gmina przegra batalię o 50 sekund. W piśmie podkreślono, że PKP PLK - mimo złożonego zobowiązania - nabrało wody w usta. Oczywiście, w pismach również przedstawiono argumenty przemawiające za wprowadzeniem korekty trasy KDP na terenie gminy Czernica.
- Może premierowi uda się przekonać ministra Cezarego Grabarczyka, by przyjrzał się tej sprawie - ma nadzieję pani Katarzyna.
Krótko o KDP
Zgodnie z "Programem budowy i uruchomienia przewozów kolejami dużych prędkości w Polsce, pierwsza część studium wykonalności będzie zakończona 17 października br. Po wybraniu optymalnego wariantu budowy linii "Y", do grudnia 2012 będą trwały przygotowania do budowy, m.in. opracowanie szczegółowych analiz oraz sporządzenie raportu o wpływie na środowisko. Budowa powinna się rozpocząć w roku 2014, a oddanie linii do użytku planowane jest na rok 2020. Linia "Y", dopuszczająca jazdę z prędkością 350 km/godz., będzie miała 450 km i obejmie cztery województwa (33 proc. powierzchni Polski, zamieszkane przez około 14 mln osób).
Przewiduje się, że czas jazdy KDP z Warszawy do Poznania skróci się niemal dwukrotnie, a z Warszawy do Łodzi czy Wrocławia - prawie trzykrotnie. Kolej dużych prędkości także ożywia gospodarkę miast, w których ulokuje swoje stacje, a także podnosi wartość nieruchomości, przyciąga inwestorów, generuje miejsca pracy.
KDP jest o wiele mniej uciążliwa niż tradycyjna kolej. Zapewniają to nowoczesne rozwiązania techniczne pociągów oraz torów. Nie będzie "zawieszona w próżni". Przewiduje się jej połączenie z Katowicami i Krakowem poprzez zmodernizowaną Centralną Magistralę Kolejową, a następnie z kilkunastoma innymi liniami w całym kraju. W perspektywie nastąpi skomunikowanie Polski z resztą Europy.
W programie budowy KDP założono, że koszt wykonania jednego kilometra linii wyniesie 12 mln euro. Warto wiedzieć, że obecnie koszt modernizacji istniejących linii wynosi 6 mln euro. Budowę linii "Y" wyceniono na 20 mld zł. Nie będzie to superszybka linia tylko dla biznesmenów. Kalkulacja ceny biletów w KDP przewiduje uśrednioną cenę dla wszystkich relacji na trasie "Y" - od 60 do 87 złotych.
Instytut Kolejnictwa w Warszawie opracował perspektywy rozwoju KDP w latach 2020-2040, tj. zbudowanie szybkich kolei między Warszawą a Trójmiastem, Warszawą a Lublinem i Rzeszowem, Poznaniem a Szczecinem oraz połączenie linii krakowskiej i katowickiej z granicami państwa. Jeżeli ten plan zostanie zrealizowany, 80 proc. mieszkańców Polski będzie mieć do stacji KDP najwyżej godzinę drogi, a przez całą Polskę da się przejechać w 5-6 godzin.
*
Opracowano na podstawie broszury "Budowa kolei dużych prędkości w Polsce", wydanej przez PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
Jerzy Smyk
Napisz komentarz
Komentarze