Stanowice Dziury po remoncie
Jakubowski wrócił właśnie z urlopu. Zderzenie z szarą rzeczywistością było bolesne: - Od kwietnia wójt mi obiecywał, że zrobi Brzozową. Mieli wykorytować, zasypać i utwierdzić drogę. Prace wykonywali, gdy byłem na urlopie. Sąsiad opowiadał, że przejechali raz równiarką i tak wyglądał remont. Droga trzymała do pierwszego deszczu. A potem znowu zrobiło się pełno dziur. I ktoś za to chce wziąć pieniądze?
Mieszkaniec Stanowic zadzwonił do wójta z pytaniem, dlaczego droga nie jest zrobiona? Wójt odpowiedział, że prace przeprowadzono i wkrótce Brzozowa ma być odebrana. Jakubowski zaprosił Kownackiego, żeby przyjechał i przekonał się naocznie, czy taka droga nadaje się do odbioru.
- Byłem na miejscu i nie jest tragicznie - ocenia wójt. - Tam były przedtem głębokie wyrwy i w tych miejscach po opadach, a także ze względu na ruch ciężarówek, zrobiły się dołki. Mogę zapewnić, że wyrównamy tę drogę jeszcze raz.
Jakubowski krytykuje sposób wyłaniania wykonawcy: - Wybrali najtańszą firmę, która nawet nie ma dobrego sprzętu i później mamy takie skutki.
- To prawda, wzięliśmy najtańszego wykonawcę - potwierdza Kownacki. - Ale jak ktoś mi oferuje równiarkę za 160 zł na godzinę, a inny za 100 zł, to kogo mam wybrać?
Jakubowski pokazywał nam, czym wypełniano dziury. Fragmenty betonu, druty i inne poprzemysłowe śmieci leżą teraz na poboczu. - Kazałem to wybrać z drogi, na tych drutach chwila moment i opona jest przebita. To naprawdę irytujące, że zakłady przemysłowe mają wyasfaltowane drogi dojazdowe, a my musimy się męczyć na dołach, z których wystają druty!
- To są pozostałości z tamtego roku - tłumaczy Kownacki. - Poprzednia firma, która remontowała drogi, brała do wypełniania dziur odpady z "Armetonu". To są uzbrojone części. Nasz obecny wykonawca uzupełnia dziury tłuczniem i gruzem.
Zdaniem mieszkańca Stanowic, gmina wyrzuca pieniądze w błoto, wykonując częściowe i pobieżne remonty. - Który to już raz? Myślę, że te wszystkie remonty kosztowały z milion złotych. Za tę sumę można by było zrobić na drodze kostkę - twierdzi Jakubowski. - Za podziurawioną Brzozową wykonawca nie powinien otrzymać ani grosza!
Prace, które firma "Kami" wykonywała w Ścinawie Polskiej, Godzikowicach, Stanowicach i Marcinkowicach, kosztowały gminę 150 tys. zł. Nieutwardzone drogi były korytowane, zasypywane tłuczniem i utwardzane. Wójt Kownacki na razie nie podaje terminu odbioru tych prac.
Tekst i fot.: Xawery Piśniak
Reklama
'- To ma być zrobiona droga? Przejechali raz równiarką i jest tak samo, jak przed remontem - denerwuje się Piotr Jakubowski, pokazując dziury w ulicy Brzozowej. - Niech ten pan nie przesadza! Jest sto razy lepiej niż przed remontem. A przed odbiorem drogę wyrównamy jeszcze raz - zapowiada wójt Jan Kownacki
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze