Żądają budowy chodników
Jaczkowice:
Stan ulicy Oławskiej nie odpowiada już aktualnym potrzebom. W ostatnim czasie zmieniło się wiele. Z jednej strony nasilił się ruch drogowy, z drugiej przybyło mieszkańców, również najmłodszych. W ośmiu nowych domostwach mieszka aż 15 dzieci. Tylko droga jest taka jak kiedyś - wąska i bez chodników.
- Boimy się o nasze dzieci. Co by było, gdyby któreś wyjechało z boku rowerkiem, prosto pod koła pędzących aut? - mówi organizator protestu Piotr Kucharczyk. - Zakazałem swojemu synowi jeżdżenia na rowerze do sklepu. Trzeba koniecznie coś zrobić, zanim wydarzy się tragedia.
Mieszkańcy przygotowali pismo do starosty z żądaniami zainstalowania progów zwalniających, a docelowo budowy chodników. Ruch zwiększył się po ubiegłorocznym remoncie drogi, a także kiedy z komunikacji wyłączony był most na Strzelnej. Mieszkańcy mówią, że przed ich domami prowadzi nieoficjalna obwodnica Oławy. Narzekają na nieodpowiedzialnych kierowców, którzy pędzą Oławską nawet 100 km/h. Kiedy piesi lub rowerzyści poruszają się wąską drogą, kierowcy przy wymijaniu muszą wjechać na przeciwległy pas ruchu. Ale tylko ta droga prowadzi do sklepu, na plac zabaw, czy do kościoła. Dlatego mieszkańcy domagają się chodników. Dziwi też fakt, że znak ograniczający prędkość do 40 km/h stoi tylko od strony wyjazdu z Jaczkowic, przy wjeździe do miejscowości takiego ograniczenia nie ma.
Po zebraniu podpisów żądania będą skierowane do starosty. Wtedy prawdopodobnie zostanie zorganizowane spotkanie z mieszkańcami - to zwykły tryb postępowania przy rozpatrywaniu takich wniosków.
Szef oławskiej drogówki Witold Walkowiak zgadza się, że na Oławskiej istnieje zagrożenie. Jego zdaniem potrzebne są tam chodniki, a także ścieżka rowerowa. Sceptycznie jednak odnosi się do pomysłu budowy progów zwalniających. Mówi, że lepiej spełniają swoją funkcję na drogach gminnych lub osiedlowych. Zainstalowanie ich na drodze powiatowej mogłoby być problematyczne. - Zwykle ci, którzy domagali się progów później chcą ich likwidacji lub przeniesienia sprzed ich domostw - mówi Walkowiak. - Ciągłe hamowanie i przyspieszanie, odgłosy najeżdżania na próg - to wszystko na dłuższą metę jest uciążliwe.
Kierownik Powiatowego Zarządu Drogowego Wojciech Drożdżal przyznaje, że nie ma planów budowy chodników na Oławskiej. Jeśli chodzi o zainstalowanie progów, decyduje komisja, złożona z pracowników starostwa, PZD oraz policji. Do czasu decyzji nie chce oceniać skali niebezpieczeństwa na Oławskiej. Wspomina tylko, że są w powiecie bardziej niebezpieczne miejsca, np. w Sobocisku, gdzie brakuje pobocza, a nawierzchnia jest zniszczona. - Oławska w Jaczkowicach posiada obustronne szerokie pobocza - przypomina Drożdżal. Jednocześnie podkreśla, że za wcześnie na rozmowę o szczegółowych rozwiązaniach. Po wpłynięciu pisma do starostwa będzie czas na zorganizowanie spotkania z mieszkańcami i wypracowanie decyzji.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że znak ograniczenia prędkości do 40 km/h będzie zdjęty. Ustawiono go przy ubiegłorocznym remoncie i zapomniano usunąć. Tak więc, zamiast dodatkowego znaku, zniknie ten, który jest. Zarówno Walkowiak jak i Drożdżal twierdzą bez ogródek, że same znaki nie mają wielkiego wpływu na zachowanie kierowców. Dopiero kiedy na drodze pojawia się patrol policji - zdejmują nogę z gazu.
Xawery Piśniak
Reklama
Duże natężenie ruchu, nadmierna prędkość pojazdów i brak chodników - na Oławskiej w Jaczkowicach jest niebezpiecznie. Mieszkańcy domagają się od starosty zainstalowania progów zwalniających oraz budowy chodników
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze