Powiat Za unijne pieniądze
Po niespełna godzinnej prezentacji dyrektora Dronsejki trudno było uwierzyć, że całkiem niedawno oławski szpital borykał się z wielomilionowym zadłużeniem i stał na skraju bankructwa.
Burzliwa stara historia
Dziś już niewiele osób pamięta, że przez długie powojenne lata główne placówki oławskiej służby zdrowia znajdowały się przy dzisiejszej ulicy św. Rocha. Główny szpitalny gmach, to dzisiaj hotel "Jakub Sobieski". W połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, wykorzystując dobrą koniunkturę gospodarczą ery gierkowskiej, wybudowano nowy kompleks szpitalny przy ulicy Baczyńskiego. Prawie przez 20 lat kierowała nim Danuta Horbaczyńska, znany oławski lekarz pediatra. Ona w dużym stopniu przyczyniła się do powstania nowej placówki, wówczas jednej z najnowocześniejszych nie tylko na Dolnym Śląsku, ale i w Polsce. Horbaczyńską i całe związane z nią kierownictwo szpitala zmiotła solidarnościowa rewolucja, z przełomu lat 1989/90. Nowym dyrektorem został Tadeusz Przyszlak, działacz NSZZ "Solidarność". Okres jego rządów, to głównie zmiany kadrowe na stanowiskach ordynatorów i szefów poszczególnych jednostek oraz działów szpitalnych. Nie obyło się przy tym bez policyjnych śledztw, będących skutkiem donosów. Głośno było o aferach korupcyjnych, sięgających korzeniami jeszcze czasów PRL. Opowiadano o ordynatorze, który dzielił wówczas swoich pacjentów na dewizowych i zwykłych. Tym pierwszym podobno zaznaczał na karcie chorobowej stan temperatury zielonym długopisem. Zielonym, bo mieli płacić w dolarach. Próba "rozwałki" skostniałych struktur i zależności kadrowych wśród lekarzy skończyła się interwencją ówczesnego burmistrza a potem posła Waldemara Wiązowskiego. Zmiany wprowadzana przez Przyszlaka dotknęły bowiem siostry Wiązowskiego. Po inspirowanym buncie personelu Przyszlak opuścił w niesławie oławski szpital i wyjechał na stałe z Oławy.
"Era Jaruzela"
Potem była "era Jaruzela". Spokojny i wyważony dyrektor Marek Jaruzel, niebędący z zawodu lekarzem, miał wprowadzić system menedżerskiego zarządzania szpitalem. Początki miał trudne, ale wydawało się, że jego praca daje efekty. Pod koniec 1997 roku rozpoczął się proces gruntownej restrukturyzacji oławskiego szpitala. Jego głównym elementem było drastyczne "odchudzanie" personelu. Pod koniec 1997 roku w oławskim ZOZ-ie pracowało prawie 1000 osób. Dwa lata później zatrudnienie zmniejszyło się do 627, by na koniec lutego 2001 osiągnąć stan 488 etatów. Potem przeprowadzano kolejne redukcje, zmniejszając liczbę zatrudnionych o prawie 100 etatów. - Proszę dyrekcję ZOZ, aby przy realizacji tych zamierzeń brała pod uwagę czynnik ludzki, bo tym się raczej nie zmniejszy kosztów - mówiła z troską w głosie na sesji Rady Powiatu w lutym 2002 ówczesna radna Akcji Wyborczej Solidarność Kazimiera Grzeszczak.
Wraz z wprowadzeniem reformy samorządowej, w 1998 roku, rząd Jerzego Buzka realizował także gruntowne zmiany w systemie służby zdrowia. Oławski szpital podporządkowano nowo powstałej Radzie Powiatu w Oławie. Początkowo koegzystencja kierownictwa szpitala i władz powiatu przebiegała spokojnie. Im bliżej końca pierwszej kadencji powiatowych radnych, tym było coraz bardziej gorąco. Jesienią 2001 Rada Powiatu powołała specjalną komisję, której przewodniczył Józef Hołyński. Po jej działaniach kontrolnych wyszło na jaw, że zadłużenie oławskiego szpitala sięga 20 mln zł. Marek Jaruzel został odwołany ze stanowiska dyrektora.
Po Nowaku Dronsejko
Na krótko wymienił Jaruzela były AWS-owski marszałek województwa dolnośląskiego Krzysztof Prędki. Szybko wykosiły go pielęgniarki, żądające ograniczeń w zwolnieniach i wypłaty zaległych wynagrodzeń. Koniec jego rządów przesądziła demonstracja pielęgniarek, uzbrojonych w plastikowe butelki po napojach, wypełnione grosikami. Wkrótce nie wytrzymał szpitalnych napięć starosta Stanisław Kałuża. W końcówce kadencji zastąpiła go Maria Bożena Polakowska, która na funkcji starosty przetrwała do jesieni 2006. Okres jej rządów w powiecie to także jeden z najtrudniejszych czasów w oławskim szpitalu. Polakowska właśnie odważyła się powołać na dyrektora ZOZ Marka Nowaka, wcześniej, odwołanego ze stanowiska ordynatora na skutek buntu lekarzy. Nowak jednak długo nie porządził. - Gdyby nawet szpital przestał funkcjonować, nadal będzie rosło zadłużenie, w tempie 50 tys. zł dziennie - mówiła na spotkaniu za powiatowymi radnymi, w kwietniu 2002, Krystyna Stanisławska, którą Nowak powołał na swojego zastępcę do spraw ekonomicznych. - Miesięcznie szpital generuje dług pół miliona złotych. Jest to względnie najwyższe zadłużenie szpitala w Polsce! A dług szpitala to dług powiatu. Trzeba to sobie wreszcie uzmysłowić. W ostateczności komornicy zajmą majątek powiatu. Jeśli nie podejmiecie państwo jakiejś decyzji, to ona podejmie się sama. Po prostu przestaniemy przyjmować pacjentów!
Na te groźby szybko zareagował Zarząd Powiatu, odwołując Nowaka i Stanisławską z dyrektorskich funkcji. Nie obyło się przy tym bez małego dramatu, bo z dyrektorskiego gabinetu Stanisławską musiała wyprowadzić policja.
Dronsejkowe przemiany
Kolejnym dyrektorem został chirurg z oławskiego szpitala Andrzej Dronsejko. Początkowo mu nie ufano, bo długo był tylko pełniącym obowiązki dyrektora.
Początki jego rządów też nie były łatwe. - Jako lekarz z wieloletnim doświadczeniem i od wielu lat pracujący w oławskim szpitalu, bardzo chciałbym podać państwu optymistyczną informację, ale nie mogę - tak rozpoczął Dronsejko swoje wystąpienie na sesji powiatowej w grudniu 2002.
- Mam wrażenie, że sytuacja szpitala osiągnęła dno, a my czekamy, aż się to dno urwie - powiedziała po informacji szefa ZOZ radna Joanna Kruk-Gręziak, a inny rajca stwierdził, że przez chwilę się zastanawiał, czy dyrektor Dronsejko kieruje szpitalem, czy zakładem pogrzebowym.
Sprawozdanie z sytuacji finansowej SP ZOZ na 30 listopada 2002, które przedstawił na sesji Rady Powiatu Andrzej Dronsejko, trwało blisko półtorej godziny i zrobiło na słuchających ogromne wrażenie. Część obecnych nie zdawała sobie sprawy, że sytuacja ZOZ-u, w tym zwłaszcza szpitala, jest aż tak dramatyczna. - Nasze zadłużenia obsługiwane są w stopniu znikomym - tłumaczył Dronsejko. - Układy ratalne istnieją z nielicznymi firmami, ale ich realizacja jest bardzo trudna ze względu na brak jakichkolwiek środków na obsługę zadłużenia. Istnieje możliwość podpisania innych układów spłaty zadłużenia, jednak w obecnej sytuacji rzetelna realizacja jest prawie niemożliwa. Złożyliśmy wnioski o restrukturyzację zadłużenia wobec Urzędu Skarbowego i PFRON-u. Wobec ZUS zadłużenie podlegające restrukturyzacji wynosi 23 tys. zł. Pozostałe zadłużenie wobec ZUS, które nie podlega restrukturyzacji, ponieważ powstało po 31 grudnia 2001, to jeden milion zł. Firmy posiadające przeterminowane wierzytelności, jak również zwolnieni pracownicy dochodzą swoich roszczeń na drodze sądowej, a następnie egzekwują przyznane sądownie wyroki poprzez komornika.
Szpital bliżej Europy
Taki był trudny początek rządów w oławskim SP ZOZ Andrzeja Dronsejki. Groźba zamknięcia szpitala zmobilizowała lokalne samorządy, które znacznymi sumami wsparły jego program naprawczy. Dzięki temu dziś szpital nadal funkcjonuje. O długach już niewielu pamięta, a na niedawnej czerwcowej sesji Andrzej Dronsejko z dumą przedstawiał dotychczasowe dokonania restrukturyzacyjne i inwestycyjne.
Od kilkunastu miesięcy Zespół Opieki Zdrowotnej w Oławie realizuje projekt współfinansowany przez Unię Europejską, ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Dolnośląskiego na lata 2007 - 2013. Pełna realizacja projektu pod hasłem "Poprawa jakości świadczonych usług w Zespole Opieki Zdrowotnej w Oławie poprzez modernizację i przebudowę budynku B oraz zakup sprzętu medycznego i niezbędnego wyposażenia" ma kosztować łącznie 11.461.069,84 zł, z czego wkład z funduszy UE wyniesie 676.501,43 zł. Jego główny cel to modernizacja i doposażenie specjalistycznym sprzętem przychodni specjalistycznej przy ulicy Baczyńskiego, unowocześnienie aparatury medycznej szpitala oraz modernizacja i doposażenie działu rehabilitacji. W oławskim szpitalu funkcjonuje obecnie 6 oddziałów - wewnętrzny, chirurgiczny, dziecięcy, ginekologiczno-położniczy, noworodkowy, laryngologiczny. Świadczy się tam usługi z zakresu chorób wewnętrznych, pediatrii, ginekologii i położnictwa, neonatologii, otolaryngologii, chirurgii ogólnej i naczyniowej oraz ortopedii i traumatologii ruchu. Działają także pracownie diagnostyki laboratoryjnej i obrazowej, działy zabiegowe oraz rehabilitacja lecznicza.
Od jesieni ubiegłego roku działa gruntownie wyremontowana i nowocześnie wyposażona przychodnia przy ulicy Baczyńskiego. Obiekt stał pusty przez kilka lat, zamierzano go sprzedać, ale ostatecznie wrócił pod skrzydła SP ZOZ i dziś jest jego chlubą. Modernizacja nie jest jeszcze zakończona. W remoncie jest I piętro, szpital potrzebuje na dokończenie prac ok. 600 tysięcy zł, ale jak mówił na czerwcowej sesji dyrektor Dronsejko, na razie nie ma na to pieniędzy. Zaplanowany jest tam odział opieki dla osób starszych i przewlekle chorych.
Drugi duży program, wspierany pieniędzmi unijnymi, to "Rozbudowa i przebudowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i Diagnostyki Obrazowej SP ZOZ w Oławie". Ma to kosztować 21.724 864,90 zł, w tym dotacja z UE wyniesie 6.930.324,22 zł.
Planowane przedsięwzięcie zakłada utworzenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i Diagnostyki Obrazowej, które przyczynią się do poprawy jakości i kompleksowości świadczonych usług oraz zagwarantują rozwiązanie podstawowych problemów w zakresie ratownictwa medycznego na terenie powiatu oławskiego. Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) będzie wydzielonym ze struktury szpitala samodzielnym oddziałem łóżkowo-zabiegowym, z własnym zapleczem ambulatoryjno-konsultacyjnym i podstawowym zapleczem diagnostycznym. Praca w oddziale trwać będzie całą dobę i ma być wykonywana przez lekarzy specjalistów: anestezjologii, chirurgii, chorób wewnętrznych, medycyny ratunkowej oraz lekarzy innych specjalności, z oddziałów szpitala na zasadzie konsultacji.
Inwestycja obejmuje przebudowę i rozbudowę części pomieszczeń szpitala oraz budowę lądowiska dla helikopterów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zakupione będą urządzenia do diagnostyki i terapii. Wiąże się z tym także inny projekt - "Teleradiologia - zakup urządzeń teleinformatycznych i wdrożenie technologii komunikacyjnych na potrzeby rentgenodiagnostyki w ZOZ Oława". Koszt całkowity to 184.800 zł, a dotacja z UE - 153.420,96 zł. W ramach tego projektu zakupi się serwer radiologicznych danych obrazowych (PACS), służący do archiwizacji zdjęć RTG wraz z oprogramowaniem umożliwiającym wymianę tych danych z innymi jednostkami służby zdrowia.
Oławski szpital będzie też beneficjentem programu "Dolnośląskie E-Zdrowie", kosztującym w całości prawie 30 mln zł. Jego główny cel to wdrożenie e-usługi "Elektroniczny Rekord Pacjenta" (ERP). Umożliwi on dostęp do pełnego zakresu danych o pacjencie, pozwoli na szybszą diagnozę oraz wybór właściwej metody leczenia, a możliwość wglądu w wyniki wykonywanych badań i wydane lekarstwa pozwoli lekarzowi prowadzącemu na stały nadzór nad procesem leczenia. Najważniejszą kwestią będzie możliwość wymiany danych między szpitalami, uczestniczącymi w projekcie.
Krzysztof A. Trybulski
Reklama
Na czerwcowej sesji Rady Powiatu dyrektor oławskiego SP ZOZ Andrzej Dronsejko przedstawił stan realizacji inwestycji, wspomaganych funduszami europejskimi, pieniędzmi z budżetu jednostek samorządowych powiatu oławskiego oraz pozyskiwanymi od prywatnych sponsorów
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze