Oława Co dalej?
Sprawa ciągnie się od wielu lat. Obiekt funkcjonuje jako samowola budowlana, bo 1 lipca 2006 minął termin zezwolenia na użytkowanie. Nieprawidłowości jest więcej: nie ma dziennika budowy, pomiarów geodezyjnych powykonawczych, brak protokołu odbioru poszczególnych instalacji.
Pawilony formalnie nie są oddane do użytku. Mimo interwencji, pism i ponagleń, dzierżawca targowiska nie dopełnił formalności. Trwa postępowanie egzekucyjne, mające doprowadzić do rozebrania pawilonów i likwidacji targowiska. To decyzja ostateczna, równoznaczna z tytułem egzekucyjnym. Jak twierdzi Elżbieta Pawlikowska - powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, w jest w interesie dzierżawcy i kupców zrobienie tego dobrowolnie. Aby zalegalizować targowisko, trzeba wnieść opłatę legalizacyjną w wysokości 375 tys. zł.
Nowy odpowiedzialny
Dzierżawca złożył w Wydziale Architektury Starostwa Powiatowego w Oławie wniosek o zezwolenie na działalność do 15 lipca 2011. Zobowiązał się, że sam rozbierze pawilony. Jednak niedawno zrezygnował z zarządzania targowiskiem. Nie znaczy to jednak, że trwające postępowanie egzekucyjne będzie wstrzymane. Zostanie wyznaczony następca prawny dzierżawcy i na niego przejdą wszystkie obowiązki. - Trwa analiza prawna, która ma wskazać, kto jest następcą prawnym - mówi Marek Wigdorczyk, naczelnik Wydziału Architektury w oławskim Starostwie Powiatowym. - Jeżeli zostanie ustalony, musimy przekazać mu wszystkie obowiązki i zobowiązania, nałożone na dotychczasowego zarządcę, a dokonane czynności egzekucyjne pozostają w mocy. Następca otrzyma tytuł wykonawczy i będziemy kontynuowali postępowanie. To, że ustalimy następcę prawnego, nie zmienia faktu, że obiekt funkcjonuje bez stosownych zezwoleń i jest przeznaczony do rozbiórki.
Mariusz Wigdorczyk przyznaje, że nowa sytuacja prawna w pewien sposób zaburza prowadzone postępowanie. Sytuacja jest bardzo delikatna, bo w grę wchodzą miejsca pracy dla 40 kupców, także dla ich pracowników oraz rodzin. - Braliśmy to wszystko pod uwagę - zauważa naczelnik Wydziału Architektury. - Przepisy o postępowaniu egzekucyjnym mówią także o tym, że trzeba stosować środki najmniej uciążliwe dla zobowiązanego.
Czynnik ludzki
Następcą prawnym może zostać nowy zarządca lub właściciel gruntu, na którym stoi targowisko. Rachik Logyan, jeden z kupców, przejął obowiązki zarządcy i inkaso na targowisku. W imieniu kupców walczy o miejsca pracy. Wydeptuje ścieżki w urzędach. Miesiąc temu mówił nam, że łatwo się nie dadzą. Wiedzą, że grozi im rozbiórka pawilonów, ale nie wyobrażają sobie życia bez handlu. Chcą się dogadać, a nad przepisy prawne przedkładają porozumienie między nimi a urzędnikami.
Trzeba zapłacić
Dotychczasowy dzierżawca zadeklarował, że targowisko będzie rozebrane do 15 lipca. Teraz sytuacja się zmieniła. Następnym krokiem Wydziału Architektury będzie wydanie postanowienia o wykonawstwie zastępczym. Firma wejdzie na plac i dokona rozbiórki. Tak jak było z halą KDT w Warszawie. - Istnieje jednak możliwość uniknięcia tej sytuacji - mówi Mariusz Wigdorczyk. - Dotychczasowy zarządca otrzymał od burmistrza Oławy decyzję o warunkach zabudowy istniejącego obiektu. Następnym krokiem, który będzie musiał podjąć następca prawny, jest zapłacenie kary, wynikającej z prawa budowlanego. Trzeba będzie wykonać projekt budowlany, który będzie spełniał wszystkie wymagania techniczne i zaakceptuje go nadzór budowlany. Warunkiem wszczęcia tej procedury jest jednak wcześniejsze zapłacenie kary.
Monika Gałuszka-Sucharska [email protected]
Reklama
Targowisko obok dworca PKS ma być zlikwidowane. To się nie zmieniło, pomimo interwencji kupców i rezygnacji dzierżawcy
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze