Gmina Oława Przekręty w SZS? Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby zarządzające gminnymi strukturami SZS złożył 30 maja do Prokuratury Rejonowej w Oławie wójt Jan Kownacki. Podstawą do tego był raport z wewnętrznej kontroli. Stwierdzono brak dokumentów, niezbędnych do rozliczenia dotacji w kwocie ok.8.5 tys. zł. Na dodatek kupowano towary, które generalnie przeznaczone są raczej dla osób dorosłych, a księgowano je jako nagrody dla młodych zawodników. Podejrzenie, że mogły trafiać w zupełnie inne ręce, wzmacnia brak pokwitowań za odebrane nagrody. SZS w gminie Oława to kolejna jednostka kontrolowana przez urzędników na zlecenie wójta Kownackiego. Pod lupę wzięto sposób wykorzystania dotacji z gminnego budżetu na działalność w latach 2009-2010. Nieprawidłowości, opisane w pokontrolnym raporcie, były podstawą do zawiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia dwóch przestępstw. Z artykułu 270 kodeksu karnego, mówiącego o podrabianiu dokumentu, a także z artykułu 296, przewidującego odpowiedzialność za wyrządzenie znacznych szkód majątkowych przy prowadzeniu działalności gospodarczej. W obu przypadkach grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Inspektor ds. kontroli w Urzędzie Gminy, Anna Szyndler, podważyła autentyczność podpisów wykonawcy na umowie o dzieło z 5 stycznia 2009, a także na rachunku za wykonanie dzieła. Raport opisuje wiele nieprawidłowości w dokumentowaniu wydatkowania gminnej dotacji. W rozliczaniach wyjazdów służbowych brakuje biletów, a młodzież nie otrzymywała diet wyjazdowych. Działacze SZS wpisali do swoich kosztów rozmowy telefoniczne, ale nie potwierdzili ich odpowiednimi rachunkami. Kupiono kilkadziesiąt kilogramów kapusty, marchwi, pietruszki i pieczarek, a jako cel wpisano wyżywienie zawodników na meetingu. Do uchybień dochodziło przy zakupie nagród i upominków. Dla dzieci z klas I-III szkoły podstawowej kupowano takie produkty, jak... płyn po goleniu, piankę do golenia, czy rajstopy. W roku 2010 wszystkie te produkty pochodziły z tego samego kiosku w Bystrzycy. Co więcej, SZS nie przedstawił pokwitowań za odebranie nagród przez dzieci i młodzież. Nie zgadzają się też daty w dokumentach. 15 kwietnia 2008 podpisano protokół wręczania upominków, nagród i dyplomów, a fakturę wystawiono 2 czerwca 2008. W raporcie pokontrolnym stwierdzono, że księgi rachunkowe były prowadzone niezgodnie z ustawą o rachunkowości, nakazującą rzetelność, bezbłędność, sprawdzalność i systematyczność przy wprowadzaniu danych rachunkowych. Kontrola wykazała, że nie została prawidłowo udokumentowana dotacja w wysokości 16.532 zł. W 2009 nie rozliczono dotacji na sumę 1.259 zł, w 2010 - na 7.179 zł. Przewodniczący gminnego SZS Wojciech Kołodziej dopiero od nas dowiedział się o zarzutach fałszowania podpisów. Stwierdził, że nieprawidłowości w rozliczeniu wyjazdów dotyczą minimalnych kwot. Uważa, że pianka do golenia jako nagroda dla uczniów nie jest niczym dziwnym, bo w zawodach startuje również młodzież ze szkół średnich. - Źle rozliczone pieniądze zostały zwrócone z prywatnych środków sekretarza Ryszarda Wojciechowskiego - dodał. - Do wszystkich zarzutów odnieśliśmy się w wyjaśnieniach, złożonych wójtowi. Kiedy skontaktowaliśmy się z Wojciechowskim, przebywał na Ukrainie. - Durnowata kontrola, nie ma o czym mówić! - uciął temat, a na dłuższą rozmowę zgodził się dopiero po swoim powrocie do Polski. 8.400 zł - tyle zabrakło w rozliczeniu gminnej dotacji dla SZS
Reklama
Szkolny Związek Sportowy w gminie Oława nie rozliczył się w latach 2009-2010 z gminnej dotacji na ok. 8.400 zł. Zakupy płynów do golenia czy rajstop były księgowane jako nagrody dla uczniów, uczestniczących w zawodach. Sprawę skierowano do prokuratury
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze