Oława O bezpieczeństwie
Problem bezpieczeństwa poruszono 7 czerwca, na spotkaniu w Urzędzie Miejskim, w sprawie budowy oławskiej obwodnicy. Mówiono o ruchu tirów, kontrolach radarowych, natężeniu hałasu, parkowaniu, robotach drogowych i ochronie środowiska. Wątpliwości nie brakowało. Na pytania odpowiadali podinspektor Jacek Gałuszka - komendant powiatowy policji, i aspirant Witold Walkowiak - kierownik Ogniwa Ruchu Drogowego KPP w Oławie.
Komendant Gałuszka ocenił stan bezpieczeństwa jako dobry, choć nie brakuje kolizji na drogach. Od stycznia do maja było ich 278, ucierpiały 22 osoby. Jeżeli chodzi o ruch drogowy, policji bardzo dobrze współpracuje się z miastem. Gałuszka przypomniał wspólne interwencje w sprawie remontu mostu na Strzelnej i zbyt wąskiego wjazdu od strony ulicy Andersa (o sprawie pisaliśmy w numerze 23/2011).
- Obwodnica to pieśń przyszłości - mówił komendant. - Od października wejdą opłaty autostradowe i niestety, dużą część transportu przejmą drogi krajowe lub wojewódzkie nr 94, 294 i 396, przebiegające przez Oławę. Jeżdżą nimi głównie ciężkie samochody - do specjalnych podstref ekonomicznych w Stanowicach i w Jelczu-Laskowicach. Będzie to bardzo doskwierało mieszkańcom. Próbujemy coraz lepiej dbać o ich bezpieczeństwo. Od dwóch miesięcy mamy nowe motocykle, czekamy na wideorejestrator.
Komendant odniósł się do zarzutów o polowanie fotoradarami na kierowców, razem ze Strażą Gminną. Policja zgodnie z prawem może to robić, i będzie, ponieważ fotoradar to jeden z instrumentów spowalniania kierujących, który ma istotny wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym.
Zdaniem niektórych uczestników spotkania, prawo w Oławie jest jednak traktowane wybiórczo: parkowanie - tak, ochrona środowiska - nie. Mówiono o "rozciągniętym w dziwny sposób" placu budowy na ulicy Sikorskiego oraz o tirach, jeżdżących w nocy tą ulicą - przekraczających dopuszczalne normy hałasu. Mieszkańcy mają tego dość. Uważają, że ktoś powinien im pomóc - może poseł, radny sejmikowy, stowarzyszenie. Przez Oławę przejeżdża ok. 20 tys. pojazdów na dobę.
- Policja nie ma sprzętu do badania hałasu, nie ma w swoich obowiązkach także ochrony środowiska - tłumaczył asp. Witold Walkowiak.
Policjanci mówili, że nie ma możliwości, aby stali na każdym skrzyżowaniu. Pewnym rozwiązaniem problemu zbyt ciężkich aut, jadących przez miasto, jest postawienie na rogatkach wagi samochodowej. Jedna kosztuje ok.110 tys. zł. Apelowali też o pomoc mieszkańców, bo policja nie wie o wszystkim, co się dzieje w mieście.
20 tysięcy - tyle pojazdów średnio na dobę przejeżdża przez Oławę
Monika Gałuszka-Sucharska
Napisz komentarz
Komentarze