Oława Gałuszka radzi
Oławianin dał się oszukać złodziejowi, udającemu kuriera. Tydzień temu zapukał mężczyzna, który powiedział, że ma paczkę, ale najpierw trzeba zapłacić 200 zł. 73-latek zaprosił oszusta do domu i mimo, że niczego nie zamawiał, bez wahania wyciągnął gotówkę. Gdy "kurier" zobaczył, że mieszkaniec ma więcej pieniędzy, posunął się dalej. - Powiedział, że potrzebny jest dowód osobisty - mówi Jacek Gałuszka, komendant KPP w Oławie. - Kiedy starszy pan wyszedł do drugiego pokoju, złodziej chwycił plik pieniędzy i uciekł. Jego łupem padło ponad 4 tys. zł.
Kilka tygodni temu pisaliśmy o mieszkance, która straciła 26 tys. zł - dała się nabrać złodziejowi, udającemu jej syna. Komendant Gałuszka uczula, że w czasie wakacji oszuści są dwa razy bardziej aktywni. Okazji do kradzieży mają więcej niż zwykle. Jako przykład podaje tych, którzy żerują na nieuwadze działkowców. W poprzednim tygodniu w ciągu jednego dnia kilka osób straciło torebki z całą zawartością. - Totalna bezmyślność i lekceważenie, bo nie sądzę, żeby wszyscy w ten upał stracili rozum- denerwuje się komendant. - Mieszkańcy, idąc na działkę, zabierają ze sobą wszystkie dokumenty, pieniądze, klucze i wartościowe przedmioty. Po co?! A jeśli już tak robią, nie powinni zostawiać ich w otwartej altance, czy na wyciągniecie złodziejskiej ręki.
Nie próżnują też włamywacze - obserwują mieszkania i czekają na wakacyjny wyjazd lokatorów. - Nie możemy im ułatwiać zadania - mówi Gałuszka. - Wystarczy poprosić o pomoc zaufanego sąsiada, który wyjmie ze skrzynki pocztę, a z drzwi ulotki. Kilka razy dziennie wejdzie do domu i zapali światło. W mieszkaniu musi być życie.
(AH)
Reklama
Starszy mężczyzna stracił ponad 4 tys. zł. Zapłacił za przesyłkę, której nie było
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze