Oława Na Strzelnej
Do zderzenia bmw z namysłowską rejestracją oraz hondy civic z napisem DOA na tablicach, doszło w poniedziałek 23 maja, kilka minut po 9.00. Kierowca bmw, jadąc od strony Opola, na skrzyżowaniu ulic 11 Listopada, Andersa i Strzelnej, przy próbie skrętu w tę ostatnią, zderzył się z hondą, jadącą ulicą Andersa, od strony Wrocławia. W wyniku kraksy ucierpiały oba pojazdy oraz trzy osoby. Zawieziono je do oławskiego szpitala, gdzie po przeprowadzeniu standardowych badań, po kilku godzinach zostały zwolnione do domu. W likwidacji skutków kolizji uczestniczył zastęp straży pożarnej z oławskiej KP PSP, usuwając olej i płyny, które wyciekły z uszkodzonych aut i rozlały się na jezdni.
- Interweniujący policjanci ustalili, że winnym kolizji jest kierowca bmw, bo nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu osobie poruszającej się prawidłowo hondą civic - mówi aspirant Witold Walkowiak, szef ogniwa ruchu drogowego w oławskiej Komendzie Powiatowej Policji. - Sprawca został ukarany mandatem w wysokości 300 zł. Poniesie też konsekwencje, związane z wypłatą odszkodowań za uszkodzenie pojazdów oraz za ewentualny uszczerbek na zdrowiu uczestników zdarzenia.
Po otwarciu wyremontowanego mostu na Oławce przy ulicy Strzelnej, z powodu awarii wyłączono światła na pobliskim skrzyżowaniu. Do dziś ich nie włączono, co poprawiło tam płynność ruchu samochodowego, ale jednocześnie obniżyło bezpieczeństwo, czego najlepszym dowodem jest opisana kolizja.
Krzysztof A. Trybulski
Reklama
Niedziałająca sygnalizacja i brawura młodego kierowcy były najprawdopodobniej przyczyną kolizji na skrzyżowaniu w centrum Oławy
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze