Gmina Oława
- Zleciła siostrze, Katarzynie Ślipko, prowadzącej biuro rachunkowe, konsultacje przy rozliczaniu projektu unijnego - zarzuca dyrektorce wójt Jan Kownacki. - Ale wcześniej jedna z pracownic uczestniczyła w szkoleniu z zarządzania projektami. Szkolenie kosztowało 600 zł, delegacja 112, a oprócz tego konsultowano się jeszcze u kogoś innego. Jaka jest tego celowość?
- Bzdury, Katarzyna Ślipko nie jest moją siostrą. W Świętej Katarzynie jest dużo Ślipków i nie jesteśmy spokrewnione - odpiera zarzuty Anna Ślipko. - Uzasadnienie konsultacji zawarliśmy w raporcie pokontrolnym.
W dokumencie czytamy: "Główna księgowa oraz koordynator projektu realizowały opisane zadania po raz pierwszy. Nie znaleziono w tym okresie adekwatnych szkoleń tematycznych. Skorzystano z usług biura rachunkowego Katarzyny Ślipko".
Kownacki przyznaje, że kontrola w GCKSiR nie wykazała rażących nadużyć. Podkreśla jednak, że wydatki w rozmaitych dziedzinach, odbiegające od postulatu gospodarności, składają się na poważne obciążenie finansowe gminy. Na przykłady takich zachowań wskazuje przy naliczaniu wynagrodzeń, wyjazdach służbowych oraz usługach transportowych.
Wójtowi nie podoba się, że wszyscy pracownicy centrum mieli wpisany do umów dodatek specjalny: - Taki dodatek przyznaje się na czas określony, z tytułu zwiększenia obowiązków lub powierzenia dodatkowych zajęć. Pracownik ma obowiązek wziąć udział w planowanej imprezie, ujętej w kalendarzu. Na jakiej podstawie dostaje za to dodatkowe wynagrodzenie? Wypłaty były równe 50% budżetu centrum kultury.
Anna Ślipko tłumaczy, że pracownicy centrum nie otrzymują trzynastek, ani świadczeń socjalnych. Zapewnia, że istnieją regulacje prawne, pozwalające na przyznawanie dodatkowych składników wynagrodzenia, a wszystko odbywało się zgodnie z rozporządzeniem ministra.
Inny zarzut dotyczy korzystania z usług transportowych. Na fakturach nie było stawki za kilometr, lecz należność za kurs. Firmy nie były zobowiązane do przedstawiania danych z tachografów. Dla porównania faktury PKS Brzeg zawierają liczbę kilometrów i stawkę za kilometr.
Kontrola wykazała także uchybienia przy organizacji wyjazdów służbowych. - Na delegacjach nie ma potwierdzenia z miejsc, gdzie byli pracownicy, są tylko potwierdzenia pani dyrektor - mówi Kownacki. - W tym samym dniu i w tym samym czasie dwie pracownice, dwoma innymi samochodami, pojechały do tej samej miejscowości! - oburza się szef gminy.
- Dwie delegacje na 20 złotych z 18 czerwca 2010, dotyczą wyjazdu do Oleśnicy Małej na imprezę plenerową "Wspomnienia dla jutra". To chyba logiczne, że gdy coś organizujemy, musimy tam zawieźć sprzęt. Dlatego pracownice musiały pojechać osobno. Uważam, że wiele zarzutów z raportu pokontrolnego nie ma podstaw - odpowiada dyrektor GCKSiR.
Anna Ślipko ma czas na złożenie dodatkowych wyjaśnień do 15 maja.
Tekst i fot.: Xawery Piśniak
Reklama
Zarzuty Kownackiego i urlop Ślipki Kontrola w Gminnym Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji przyniosła już pierwsze efekty. Dyrektor Anna Ślipko przebywa na zaległym urlopie wypoczynkowym. Po powrocie ma złożyć pisemne wyjaśnienia
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze