Jelcz-Laskowice
Zagrożona przychodnia
Problem pojawił się w styczniu tego roku, gdy właścicielki przychodni "Promed" zwróciły się do burmistrza Kazimierza Putyry o przedłużenie umowy dzierżawy na zajmowany budynek przy ul. Bożka 13, który jest własnością gminy.
"Promed" powstał w roku 2002, w wyniku przekształcenia i likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Uchwałą Rady Miejskiej w Jelczu-Laskowicach, z likwidowanego SP ZOZ wyodrębniono cztery niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej, które przejmowały zakres dotychczas świadczonych usług medycznych w mieście i gminie Jelcz-Laskowice. "Promed" usytuowano obok spółki gminnej Przychodnia Rejonowo-Specjalistyczna. Umowę dzierżawy nieruchomości na działalność "Promedu" podpisano w styczniu 2002. Obowiązuje do grudnia 2011.
Burmistrz ma inne plany
W styczniu bieżącego roku właścicielki przychodni wystąpiły do burmistrza z prośbą o przedłużenie umowy na kolejne 10 lat. - Od maja 2002 prowadzimy w tym lokalu przychodnię podstawowej opieki medycznej dla mieszkańców gminy Jelcz-Laskowice, w ramach umowy z NFZ - czytamy w piśmie do burmistrza podpisanym przez lekarki Jolantę Bodzioch i Ewę Górny, właścicielki "Promedu". - Opieką medyczną obejmujemy 5700 pacjentów, którzy darząc nas zaufaniem, złożyli deklarację woli korzystania z usług lekarzy, pielęgniarek i położnych naszego ZOZ. Większość z nich leczymy od początku naszej działalności. Zatrudniamy łącznie 11 osób.
W dalszej części pisma właścicielki przychodni podkreślają, że dzierżawa jest konieczna dla zapewniania ciągłości funkcjonowania ZOZ, a tym samym świadczenia opieki medycznej pacjentom. Przedłużenie umowy najmu pozwoli też na przeprowadzenie remontów budynku przychodni, a także pozyskanie środków unijnych na poprawę warunków leczenia. W odpowiedzi burmistrz Kazimierz Putyra poinformował, że nie przewiduje przedłużenia umowy dzierżawy tego budynku na kolejne lata: - Nieruchomość ta przewidziana jest w planach rozwojowych spółki gminnej Przychodnia Rejonowo-Specjalistyczna, w ramach poszerzenia zakresu jej świadczeń zdrowotnych.
Nawet kawior mu nie pomoże
Na taką decyzję szybko zareagowali pacjenci. Zaczęli pisać petycje, wyrażając swoje niezadowolenie. W sumie w ciągu tygodnia podpisało je ponad tysiąc dwustu mieszkańców miasta i gminy, pacjentów przychodni "Promed". Aleksander Szczerbacz z Jelcza-Laskowic przyniósł do nas list w tej sprawie. Czeka na wyjaśnienia burmistrza i nie spocznie dopóki ich nie uzyska. - W ostatnim czasie mam do czynienia z wieloma "białymi fartuchami", co daje mi możliwość ich porównania - mówi Szczerbacz. - Jestem bardzo zadowolony z opieki w "Promedzie". Tam jeszcze nigdy nie odesłano mnie z kwitkiem. Lekarze i pielęgniarki zawsze wszytko dokładnie wytłumaczą i wyjaśnią. Nie muszę czekać w kolejkach. Nie ma problemu z wypisaniem recepty, czy nagłą potrzebą wizyty lekarskiej. Poza tym przychodnia znajduje się na parterze. Inwalida, osoba starsza czy matka z wózkiem, może wejść do środka bez problemu. Nie trzeba się wspinać po schodach. Wszytko jest zorganizowane pierwszorzędnie. Burmistrza wybiera społeczeństwo, a on ma mu służyć. Brać pod uwagę głos wszystkich swoich wyborców, a nie określonej grupy. Mam nadzieję, że zmieni zdanie, a "Promed" zostanie tu, gdzie jest. Jeżeli nie to w kolejnych wyborach nawet kawior nie pomoże. Głosy niezadowolenia i negatywne opinie w tej sprawie pojawiły się też na forach internetowych.
Jak się dogadają, to zostaną
Lekarki z "Promedu" poprosiły o ponowne rozpatrzenie prośby i przedłużenie dzierżawy. W drugim piśmie do burmistrza podkreśliły, że pracują na terenie gminy od roku 1988. W tym czasie zdobyły zaufanie i uznanie pacjentów. "Promed" prowadzi bezpłatne zabiegi rehabilitacyjne. Zatrudnia trzech lekarzy. Dziennie przyjmuje około 200 pacjentów.
Burmistrz nie zmienił zdania. Odpowiadając na kolejne pismo założycielek "Promedu" stwierdził, że umowa dzierżawy nie gwarantuje jej przedłużenia. Dodał, że przejęcie budynku przez spółkę gminną nie wyklucza dalszej działalności "Promedu" w dotychczas zajmowanym lokalu: - Konieczne będzie jedynie uzgodnienie warunków dzierżawy z zarządem spółki.
Spółka zarobi? Gmina ma inne plany
O zainteresowanie tematem poproszono także radnych Rady Miejskiej Jelcza-Laskowic, a szczególnie Marka Starczewskiego, przewodniczącego Komisji Kultury, Oświaty, Sportu i Zdrowia. Temat poruszono na sesji RM 25 marca. Kazimierz Putyra poinformował o planach przekazania budynku. Radny Bogdan Szczęśniak zauważył, że w umowie dzierżawy z 2002 zapisano, iż to dzierżawca ma pierwszeństwo w ubieganiu się o przedłużenie dzierżawy. - Zapis ten kłóci się z pana stwierdzeniem, że umowa nie gwarantuje przedłużenia - zauważył Szczęśniak i stwierdził, że z dalszej części pisma burmistrza do "Promedu" można wyczytać, iż nic się nie stanie, jak "Promedu" nie będzie. Radny zauważył też, że w wyniku przekazania nieruchomości zmniejszą się dochody gminy, które mogły być wyższe. Przez ostatnie trzy lata gmina nie podniosła jednak ceny dzierżawy. Teraz te dochody będą dochodami spółki, a nie gminy.
Ripostując Putyra uznał, że radny Szczęśniak źle interpretuje jego pismo. Spółka jest gminna, więc jej majątek jest majątkiem gminy. Przyznał też, że o sprawie zadecydował sam, bez konsultacji z Komisją Kultury, Oświaty, Sportu i Zdrowia.
Na nasze pytanie, skąd się wzięła decyzja o przekazaniu budynku spółce gminnej, Kazimierz Putyra stwierdził, że celem jest scalenie nieruchomości, która w ten sposób zyska jednego administratora. Poza tym spółka gminna powinna mieć możliwość rozwijania się. Właściciele "Promedu" mieli 10 lat, by zastanowić się nad swoją przyszłością. Teraz o dalszej dzierżawie zadecyduje zarząd spółki gminnej.
Według burmistrza spółka może wydzierżawić "Promedowi" lokal na kolejne dwa, trzy lata, ale nie za taką cenę, jak dotychczas. Czynsz musi ulec zmianie, bo obecnie nie jest ceną rynkową. Dlaczego sam tego nie zrobił? - Moim celem nie jest podnoszenie czynszu, lecz scalenie nieruchomości pod jednym zarządem, a sztuczne podziały są niekorzystne - odpowiada szefa miasta i gminy.
Rynkowa cena
Właścicielki "Promedu" niechętnie mówią na ten temat. - Byłyśmy przekonane, że wnioskowanie o przedłużenie dzierżawy na rok przed jej zakończeniem wystarczy - mówi Ewa Górny. - Pacjenci dobrze nas oceniają. Rozwijamy się i zabiegamy o ich wygody często kosztem własnego czasu i pieniędzy, bez proszenia gminy o pomoc. Miałyśmy plany rozwoju przychodni. W normalnym kraju, w takiej sytuacji otrzymuje się wsparcie i pomoc, a nie kłody pod nogi. Nie spotkałam się z taką sytuacją, aby spółka dzierżawiła budynek konkurencyjnej firmie, i to na jednym podwórku. Coś takiego ma tylko jeden cel utrudnić konkurencyjnej firmie dalsze funkcjonowanie. Jeżeli burmistrz miał takie plany, uczciwie byłoby spotkać się z nami i uprzedzić oraz wspólnie zastanowić się nad rozwiązaniem dogodnym dla obu stron. Tak postępują partnerzy.
O jaką kasę chodzi?
"Promed" zajmuje powierzchnię 180 metrów kwadratowych. Przez ostatnie trzy lata za wynajem lokalu płacono prawie 1.400 zł miesięcznie, to jest 5,81 zł netto za metr kwadratowy, plus podatek od nieruchomości. Zgodnie z prawem burmistrz mógł podnieść stawkę za dzierżawę, ale tego nie robił. Nigdy też nie rozmawiał z właścicielkami "Promedu" o funkcjonowaniu ZOZ-u i swoich planach związanych z tą nieruchomością. Założycielki firmy też nie podejmowały tematu, do stycznia br. roku. Zgodnie z umową mogą zajmować budynek do końca roku. Jeżeli zapowiedzi burmistrza dojdą do skutku, a wszystko na to wskazuje, nowym właścicielem budynku będzie Przychodnia Rejonowo-Specjalistyczna, której prezesem jest dr Janusz Bolanowski. Między innymi od niego teraz zależy, czy wydzierżawi budynek i na jak długo oraz za jaką cenę. Chcieliśmy z nim o tym porozmawiać, ale bez większego efektu: - Na tym etapie nie jestem stroną w sprawie - stwierdził krótko Bolanowski.
Średnia cena rynkowa za metr kwadratowy takiej nieruchomości to około 30 złotych. Przy takiej stawce "Promed" musiałby zapłacić 5.400 złotych za miesiąc wynajmu, czyli 64.800 zł rocznie.
Budynek gminny przy ulicy Kasztanowej zajmuje też przychodnia "Jelmed". Tę nieruchomość gmina zamierza sprzedać. Chęć kupna wyrazili właściciele znajdującego się tam NZOZ.
Wioletta Kamińska
Napisz komentarz
Komentarze