Tworzą grupę wsparcia
Oława:
W powiecie jest przyjazny klimat do stworzenia grupy wsparcia, która miałaby pomóc tym rodzinom. Przede wszystkim zintegrować jak największą grupę rodziców z powiatu oławskiego. Ważne jest współdziałanie, pomaganie i rozmowy. Działania grupy wsparcia powinny być skierowane na wspólne pokonywanie trudności.
W spotkaniu rodzin zastępczych uczestniczyli starosta Zdzisław Brezdeń, kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Małgorzata Trybułowska i psycholog PCRP Stanisława Zaparcińska, prowadząca obrady. Starosta był bardzo zadowolony z tego spotkania, cieszy, bo rodziny chcą zapoczątkować grupę wsparcia i pomagać sobie nawzajem. Jest to początek czegoś ważnego.
- Na co dzień macie dużo wątpliwości, potrzebujecie wsparcia i potwierdzenia, że to co robicie jest dobre i ważne - mówiła Stanisława Zaparcińska.
Żeby się bliżej poznać i otworzyć przed grupą, każdy opowiadał o sobie i swojej sytuacji. Jedna babcia wychowuje troje dzieci swojej córki. Są rodziny w których znajdują się dzieci niepełnosprawne. Rodzice mówili o problemach, z jakimi borykają się na co dzień lub o wątpliwościach, jakie ich dręczą. Oni potrzebują się nawzajem, ich codzienność jest trudna, ale zarazem satysfakcjonująca. Stanisława Zaparcińska była pod dużym wrażeniem tych rozmów i zdaje sobie sprawę, że rodziny mają potrzebę integrowania się i rozmawiania.
Maria Gromadzińska, założycielka stowarzyszenia Rodzin Zastępczych i Pogotowi Opiekuńczych "Drogowskaz" chce, żeby spotkania grupy wsparcia nie polegały tylko na rozmowach i pomocy emocjonalnej. Należy poruszać także kwestie praktyczne i prawnicze, żeby rodziny wiedziały, jakie są ich prawa. Wypełniano ankiety, które mają pomóc w wygenerowaniu pomysłów na kolejne spotkania. Starosta Zdzisław Brezdeń jest przekonany, że dzięki grupie wsparcia będzie spełniony więcej niż jeden cel: - Państwo sobie pomogą i stworzą taką atmosferę, że inni ludzie sami zechcą tutaj przyjść, by rozwiązywać swoje problemy.
Tekst i fot.: Malwina Gadawa
Reklama
Do Starostwa Powiatowego przyszło 2 marca kilkanaście osób. Na pozór wszyscy różni, żyjący w innych miejscach i środowiskach, ale znaleźli się w tym samym miejscu, bo łączy ich to, że są rodzinami zastępczymi
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze