Oława/Karpacz Projekt dla miasta
Przekonaliśmy się o tym wraz z pozostałymi uczestnikami unijnego projektu "Gmina dobrej marki", koordynowanego przez Agencję Rozwoju Innowacji we Wrocławiu.
Do tworzenia strategii zaproszono przedstawicieli firm, instytucji i organizacji oławskich: Urzędu Miejskiego, Ośrodka Kultury, Fundacji Inicjatywa Społecznych i Kulturowych "Grejpfrut", Hotelu "Marta", Stowarzyszenia Tanecznego "Athina", Chorągwi Piastów Śląskich, Cechu Rzemiosł Różnych, firmy "Inter-Media Polska" oraz naszej redakcji.
Pierwsze warsztaty odbywały się w Karpaczu, 21 i 22 lutego. Prowadził je Jakub Kalinowski, menadżer projektu, zarządzający Sport Project Managment Group, współautor Strategii Rozwoju Województwa Dolnośląskiego w zakresie kultury fizycznej i sportu, przewodniczący Rady Fundacji "Volunteers for Sport".
Na początku pierwszego spotkania prowadzący pytał, czy ktoś z jego uczestników brał kiedyś udział w tworzeniu strategii? Okazało się, że do tej pory uczestniczyli w tym procesie jedynie urzędnicy, pracujący nad strategią rozwoju Oławy. Przygotowanie strategii promocji oławski Urząd Miejski zlecił zewnętrznej firmie za ponad 40 tys. zł. Jakub Kalinowski twierdził, że odchodzi się od tworzenia strategii "za biurkiem", bez konsultacji z mieszkańcami, często przez kogoś, kto nie zna specyfiki gminy i potrzeb jej mieszkańców.
Uczestnicy warsztatów zastanawiali się, jak poprawić funkcjonowanie trzech obszarów, które łącznie decydują o marce każdej gminy: kultury, turystyki i sportu. Musieli wykazać ich mocne i słabe strony. Warsztaty były okazją do przekonania się, co uczestnicy warsztatów sądzą o swoim mieście, czego im brakuje i co chcieliby zmienić. Przedstawiali także własne pomysły, np. Marcin Bzowy i Karolina Kawa z Chorągwi Piastów Śląskich przedstawili propozycję utworzenia podziemnej trasy turystycznej pod Oławą (są takie przejścia!).
Wymieniono sporo słabych stron kultury: żenujący w 32-tysięcznym mieście brak kina i sali widowiskowej z prawdziwego zdarzenia oraz muzeum lokalnego, niewykorzystanie potencjału tkwiącego w oławskich zabytkach, niewystarczającą ofertę kulturalną dla poszczególnych grup wiekowych, brak konkurencyjności na rynku kultury, niedostateczna współpraca między różnymi podmiotami (Urzędem Miejskim, Ośrodkiem Kultury, stowarzyszeniami). Trudniej było znaleźć mocne strony. Nasze miasto ma jednak potencjał: położenie na szlaku komunikacyjnym, miejsca na imprezy plenerowe (tereny Miasteczka, park miejski), aktywną młodzież (zespoły, stowarzyszenia) oraz organizacje pozarządowe.
Jeszcze gorzej jest z turystyką. Potencjał jest duży - dwie rzeki, lasy, zabytki, ciekawa historia, baza hotelowa, bliskość Wrocławia, ale wykorzystanie bardzo słabe. Uczestników warsztatów najbardziej denerwuje: niewykorzystanie "Piasków" i Odry do celów turystyczno-rekreacyjnych (pomimo wielu obietnic ze strony władz), brak centrum informacji turystycznej, bazy sportowo-rekreacyjnej, opisu zabytków, przestrzeni ekspozycyjnej (formy muzeum lokalnego), także ścieżek rowerowych i oferty turystyki aktywnej, brak produktu regionalnego (może Dzień Koguta?).
Podobnie jest ze sportem. Za jego mocne strony uznano: utworzenie klubu dla kobiet "Wellness", boiska "Orlik", tereny rekreacyjno-sportowe, talenty sportowe, które mogą promować Oławę (np. Marieta Gotfryd). Wysoko oceniono działalność niektórych klubów - szachistów, strzelców, biegaczy. Szanse rozwoju sportu są znaczne.
Ciekawe mogą być wyniki planowanych badań na temat tego, jak postrzegają Oławę inwestorzy oraz mieszkańcy i włodarze ościennych gmin. O tym uczestnicy warsztatów dowiedzą się na następnym spotkaniu.
Tekst i fot.: Monika Gałuszka-Sucharska
Reklama
Okazuje się, że strategie rozwoju miasta mogą tworzyć jego mieszkańcy. Także strategię Oławy i jej wizerunek
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze