Oława
Będzie się działo
Tomasz Strażyński ze Ścinawy Polskiej, znany czytelnikom "GP-WO" miłośnik Odry, po raz trzeci ma zamiar wcielić w życie swój plan zorganizowania wielkiego święta rzeki. Do trzech razy sztuka. Dwa lata temu miały być wyścigi samorządów w smoczych łodziach. Rok temu również, a na dokładkę festiwal wodny "Piana Bosmana" z dodatkowymi atrakcjami.
Admirał Tomek
W tym roku rozmach jest jeszcze większy. Pod patronatem burmistrza Oławy Franciszka Października i przy współpracy z Agencją Artystyczną "Jedynka" zaplanowano dwudniową imprezę turystyczno-rekreacyjną, będącą jednocześnie inauguracją dla mieszkańców nie tylko Oławy i Jelcza-Laskowic, ale całego powiatu, a dodatkowo miłośników Odry z Czernicy, Kędzierzyna-Koźla, Brzegu, Opola, Wrocławia i Nowej Soli. - Teraz musi się udać - mówi pomysłodawca nowego święta. Wysoka woda i powódź - niweczące imprezy w ubiegłych latach - nie tylko nie zniechęciły Strażyńskiego do realizacji zamierzeń, ale zmobilizowały go do działań na jeszcze większą skalę.
Jego pasja i determinacja udzieliła się innym, których potrafił nakłonić do wspólnych prac przed tegoroczną imprezą. Pomysłodawcy, pasjonaci i organizatorzy spotkali się już wcześniej parokrotnie u Tomka w "Tawernie Bosmańskiej" w Ścinawie Polskiej, a tym razem - 17 lutego o godzinie 10.00 - w oławskim Urzędzie Miejskim. Gospodarzem był wiceburmistrz Witold Niemirowski.
Burza mózgów
Termin i miejsce imprezy - 28-29 maja, na cyplu między Ścinawą Polską a Zwierzyńcem - to najważniejsze konkrety, od których rozpoczęto rozmowy. Pomysłów było mnóstwo i na gorąco weryfikowano możliwości realizacji. Marek Łaciak - prezes Agencji Artystycznej "Jedynka", jednej z największych w Polsce firm tego typu - kierował dyskusją, tak samo, jak kierować będzie całą wodną imprezą. Mówił o kilkudziesięciu łodziach, jakie mają uczestniczyć w specjalnej paradzie rzecznej, orkiestrze, telewizji relacjonującej imprezę, dziewczęcym zespole szantowym, wyścigu żaglówek, wycieczkach po Odrze, wizycie w Oławie legend odrzańskiej żeglugi, takich jak szkoleniowe statki "Westerplatte", "Sucharski" i "Złota Kaczka". Jego entuzjazm, a także Andrzeja Bartczuka - menedżera zespołu "Za Horyzontem" oraz innych osób z branży rozrywkowej i artystycznej, konsekwentnie studzili przedstawiciele Urzędu Żeglugi Śródlądowej, WOPR i Rejonowego Zarządu Gospodarki Wodnej, którzy patrzyli na imprezę przez pryzmat bezpieczeństwa i przepisów.
- Im głębiej w to wchodzimy, tym coraz mniej zaczyna nam się to podobać - mówili. Okazuje się, że pod względem organizacyjnym przygotowanie imprezy na Odrze nie jest takie proste. - Trzeba coś zrobić z ruchem barek na rzece - tłumaczył Paweł Borowski z Urzędu Żeglugi Śródlądowej. - Zamknięcie szlaku wodnego, to straty dla firmy "Odra-Trans" i innych przedsiębiorstw, przewożących tą drogą ładunki. Nie wiem, czy zgodzą się na to. Jeśli nie, to trzeba się zastanowić, jak i do czego zacumować tych kilkadziesiąt jednostek na wąskim kanale.
- Potrzebna jest stała łączność radiowa pomiędzy śluzami, organizatorami i jednostkami na wodzie - dodał Piotr Piwowarczyk z Dolnośląskiego Okręgowego Związku Motorowodnego.
- Jak prześluzować tyle jednostek? Co, jeśli woda będzie wysoka i zamkną ruch na Odrze? Czy łodziom nie zabraknie paliwa? - głośno zastanawiali się inni. Te pytania nie zniechęciły uczestników spotkania. Z małymi przerwami debatowali blisko pięć godzin.
Masa atrakcji
- Spotkanie było owocne - podsumował Tomek Strażyński. - Nakreśliliśmy wspólny kierunek działań, podzieliliśmy obowiązki. WOPR i żegluga oraz policja wodna będą czuwać nad bezpieczeństwem uczestników. Dodatkowo przygotują pokazy ratownictwa z udziałem psów wodołazów. Sprawami technicznymi zarządzać będzie Robert Łazik z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Część artystyczna to agencja "Jedynka" z Markiem Łaciakiem na czele, wspomagana przez Andrzeja Bartczuka oraz Edmunda Janika z jelczańsko-laskowickiego "Art-Promotion". Sporty wodne - Wojciech Nowak ze stowarzyszenia "Drzwi do Europy", Piotr Piwowarczyk z DOZW i Marian Pawlak z klubu AZS Politechnika Wrocławska. Ja wraz z wiceburmistrzem Niemirowskim i Renatą Romanowską z oławskiego UM będziemy to koordynować i zajmiemy się wszystkimi sprawami tu, na miejscu oraz komunikacją pomiędzy samorządami i organizatorami.
Wytyczną jest opracowany już przed rokiem ramowy program imprezy, chociaż pojawiają się wciąż nowe pomysły. Parada łodzi to najważniejszy punkt uroczystości, a zarazem znak jej rozpoczęcia. Ma być wciąganie bandery, pokaz musztry paradnej i orkiestra. Wyścigi żaglówek, narty wodne i regaty. Najważniejsza atrakcja sportowa, to wyścig samorządowców smoczymi łodziami. Prawdopodobnie więcej widzów przyciągną jednak uczestniczki konkursu "Miss mokrego pokładu". Na wodzie stać będą statki, łodzie, czółna, kajaki i żaglówki gotowe do rejsów po rzece - być może nawet do Brzegu, Jelcza i Wrocławia. - Wszystko po to, aby przypomnieć mieszkańcom powiatu i gościom, że mieszkamy nad rzeką, o czym na co dzień prawie nikt nie pamięta - tłumaczy Strażyński. - Chcemy ukazać jej niesamowity potencjał i zachęcić do uprawiania turystyki wodnej, we wszystkich jej formach. Nasz program jest wciąż otwarty i wszystko zależy od funduszy, jakimi będziemy dysponować. Możemy liczyć na wsparcie samorządów, które zaprosiliśmy do udziału w imprezie, ale nie ukrywamy, że inni sponsorzy byliby także mile widziani. Zapraszamy zatem gorąco instytucje, banki, przedsiębiorców i osoby chętne do współpracy i organizacji festiwalu na naszej Odrze. Chcemy, żeby każdy z mieszkańców w tych dniach chociaż trochę "liznął" Odrę. Będziemy się starać, aby udostępniono największe statki, dzięki czemu z okazji Dnia Dziecka mogłyby się odbyć rejsy po rzece dla uczniów szkół podstawowych. Dodatkowo zależałoby nam na zorganizowaniu festiwalu szantowego, z udziałem profesjonalnych zespołów grających ten rodzaj muzyki. Pomysłów jest dużo - pieniędzy trochę mniej, ale jestem pewny, że tak dobrze nagłośniona i pełna atrakcji impreza skusi lokalnych przedsiębiorców do jej współorganizowania. Tym bardziej, że ma się ona odbywać cyklicznie i - jak mówi Marek Łaciak (a zna się na tym, jak mało kto) - będzie wizytówką Oławy oraz najlepszą imprezą, jaką kiedykolwiek widziano nad Odrą.
(Kryspo)
Fot.: www.fotohq.com.pl
Napisz komentarz
Komentarze