LISTY DO REDAKCJI
Figurka i duchy
Chciałbym na wstępie powrócić do sprawy pogodynki, jaką ktoś kiedyś wynalazł w byłym ogrodzie po byłym szpitalu. Dziś jest w miejscu jakby honorowym, w Rynku. To nie dziwi, bo to jest zabytek i z niego należy być dumnym. Dotyczyć to powinno wszystkich mieszkańców Oławy. Nawet był trochę szum medialny wokół tego. Ale mnie intryguje coś innego. Mianowicie pięć metrów obok miejsca, gdzie kiedyś stała ta pogodynka, była i jest figurka Matki Boskiej. To miejsce, w którym o zdrowie i życie modliły się tysiące pacjentów starego szpitala. Dziś jest tam hotel. W ogrodzie szpitalnym jest park rekreacyjny. Są ławeczki, nieopodal jest kościół pw. św. Rocha. Jest fajnie, bo siaduje tam młodzież i popija sobie piwo. Ale nie tylko młodzież, bo to miejsce stało się jak jakaś melina! A stoi tam krzyż. Dokładnie naprzeciw sklepu z alkoholem (Żabka). To sto metrów od siedziby straży miejskiej. Nie wspomnę, że mają monitoring i obserwują też miejsce plantów w okolicy ul. Żołnierza Polskiego, gdzie nie jest lepiej! Ale moja uwaga nadal skupia się na wspomnianej figurce. Po transformacjach przestrzennych, obok figurki powstały garaże. Obok niej powstał płot odgradzający potencjalnych modlących się. Wokół tej figury zlokalizowano materiały budowlane i miejsce to wygląda, jakby ktoś nakrył kościół parafialny pustakami?
Wszystko można zrozumieć. Ktoś kupił ten teren ze wszystkim, co na nim jest położone. Mogę zrozumieć, że w byłym szpitalu można urządzić hotel i nawet miejsce igraszek. Należy jednak nie zapominać, że tam się leczyło ludzi od wielu lat i wielu z nich zakończyło tam swoje życie.
Myślę, że ktoś powinien inwestora pouczyć i trochę nauczyć pokory, mimo że to znana osoba. Może niech to zrobią ludzie z waszej redakcji, albo zrobią to duchy ludzi, które tam może jeszcze się błąkają? Mam nadzieję, że wiadomo jest szanownej redakcji, że teren, o którym piszę, to stary cmentarz, zaczynający się od kościoła św. Rocha, a sięgający do tak zwanego deptaka. Mam nadzieję, że poszanowanie wartości nie przesłoni pogoni za komercją. Żywię głęboką nadzieję, że w waszej redakcji są ludzie odpowiedzialni, niebojący się podjąć tematu. A to przyczyni się z pewnością do zachowania naszej kultury i pamięci o ludziach, którzy byli tu przed nami. Nie mamy moralnego prawa ich nie szanować! Kimkolwiek byli.
Serdecznie pozdrawiam całą redakcję.
Andrzej Nowak
Napisz komentarz
Komentarze