Oława Zmarł Witold Witkowski
Witold Witkowski urodził się w 1947 roku na Dolnym Śląsku. Od 1949 roku mieszkał w Oławie. Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu.
Skończył także Studium Nauczycielskie w Legnicy, studiował fotografikę, plastykę i technikę. W latach 1983-1991 był dyrektorem Ogniska Pracy Pozaszkolnej. Organizował także coroczne oławskie Przeglądy Twórczości Plastycznej Dzieci i Młodzieży. Wieloletni nauczyciel plastyki w Liceum Ogólnokształcącym im. Jana III Sobieskiego w Oławie. Wychował rzesze uzdolnionej młodzieży.
Zajmował się projektowaniem oraz wykonywaniem grafiki artystycznej i użytkowej, rysunkiem oraz malarstwem. Brał udział w kilkunastu krajowych wystawach indywidualnych i zbiorowych. Najważniejszy dla niego był Przegląd Plastyki Dolnośląskiej w latach 80., gdzie swoją twórczość mógł skonfrontować z innymi artystami. Jego prace znajdują się w prywatnych zbiorach w kraju i za granicą, m.in. w Niemczech, we Włoszech i w Japonii. Tworzył także projekty na zamówienie, m.in. dla gmin Jelcz-Laskowice i Oława. Mówił, że tworzy, kiedy ma impuls. Jego obrazy wiernie odwzorowują rzeczywistość - jak fotografia zawsze były dopracowane w każdym szczególe.
Swoje prace wystawiał także w oławskiej galerii. Jedną z ostatnich była ekspozycja pt. Światło, cień, kolor", prezentowana w galerii „Oko” w lutym 2009 roku. Witold Witkowski mówił na wernisażu, że ta wystawa to efekt pracy wielu lat, pokazuje fotografię czarno-białą i kolorową. Tłumaczył dlaczego akurat tak ją nazwał. Dla niego właśnie światło, cień i kolor są najważniejsze w fotografowaniu. Mówił o swoich początkach i zachęcał do utrwalania ładnych motywów: Przyroda dostarcza nam tyle tematów, że warto z tego korzystać - mówił. Ekspozycje zadedykował swojej córce, która nie mogła dotrzeć na wernisaż.
- To Witek był jednym z filarów „paki”. Jego niezawodna obecność, aktywność i kreatywność, gwarantowały powodzenie różnych przedsięwzięć, które podejmowaliśmy - pisze we wspomnieniu o Witoldzie Witkowskim jego przyjaciółka Wera Słupska. - Mieliśmy poczucie misji i czuliśmy się nieśmiertelni…
Malwina Gadawa
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze