Oława
Dwa autokary zatrzymane
Na obóz do Lubiatowa wybierało się 170 osób. Autokary miały wyjechać punktualnie o godzinie 20.00. Jednak po policyjnej kontroli pojazdów, dwa autobusy wstrzymano i zabrano kierowcom dowody rejestracyjne. Kierownik oławskiej drogówki Witold Walkowiak mówi, że w obu autokarach było niesprawne wspomaganie układu kierowniczego. Z jednego wyciekał płyn eksploatacyjny, który zagraża środowisku, a w drugim była wybita końcówka drążka kierowniczego. Walkowiak dodaje, że od maja oławscy policjanci skontrolowali około 60 autobusów, z czego 8% nie nadawało się do dalszej jazdy. W ubiegłym roku liczba zatrzymanych pojazdów była podobna.
Złość i zniecierpliwienie
- To skandal, co się tutaj wyprawia. Jak można pozwalać na wyjazd autobusów, które wiozą nasze dzieci, w takim stanie technicznym. Co by się stało, gdyby policja ich nie skontrolowała, przecież to jest długa trasa - mówił ojciec 9-letniej dziewczynki. Pytany, dlaczego nie chce podać swego nazwiska, odpowiada, że Oława to Oława, woli się nie narażać.
Kilkanaście minut po godzinie 22.00. Nadal nie ma nowych autobusów, na które czekają rodzice z dziećmi na placu przed oławskim basenem. Wokół ciemno, dzieci zmęczone, a rodzice zdenerwowani.
- Od godziny już słyszymy że autobusy jadą, że już są w Marcinkowicach - mówi mama jednego z obozowiczów. - Ile możemy tak czekać? Nikt nam nic nie mówi. Przecież równie dobrze mogli nam powiedzieć, że autobusy uda się załatwić po kilku godzinach, każdy pojechałby do domu i wrócił, a nie spędzał cały wieczór i pół nocy, stojąc na tym placu lub siedząc na plecakach albo asfalcie, a do tego jeszcze te komary, które nie dają żyć.
Pierwszy autobus przyjechał około godziny 22.30. Zapakowano do niego najmłodsze dzieci - zuchy, które były zmęczone czekaniem. Drugi wyjechał z Oławy około 23.20.
Jadwiga Cygan z firmy „Polkąty”, z której są zatrzymane autobusy, mówi, że pojazdy nie były wadliwe. Zostały zatrzymane, ponieważ nastąpiła drobna awaria, którą nawet kierowcy mogli naprawić. - To był po prostu pech, nic więcej. Nasze autobusy są zawsze sprawdzane przez miejscową policję i te również sprawdzano przed wyjazdem z bazy. Wtedy policjanci nie mieli zastrzeżeń.
Uczymy się błędach
Jerzy Październik, komendant oławskiego hufca ZHP, przeprasza rodziców za zamieszanie, tłumacząc jednocześnie, że za stan autokarów odpowiada przewoźnik, a nie organizator. - Z firmą „Polkąty” z Kątów Wrocławskich współpracujemy od sześciu lat, nigdy nie mieliśmy problemów, a cena za dowóz uczestników na obóz jest konkurencyjna. W tamtym roku zdarzył się jeden przypadek, że autobus został cofnięty, ale wymiana przebiegła sprawnie. Z tego, co wiem, cofnięcie tych autokarów to wynik usterki, która wydarzyła się już w czasie, kiedy jechały do Oławy. Takie awarie czasami się przytrafiają. Jednak zgadzam się, że czas oczekiwania na nowe autokary był za długi. Być może przyczyniło się do tego czekanie 40 minut na policjantów, którzy mieli je skontrolować.
Jerzy Październik rozumie zdenerwowanie rodziców i jeszcze raz przeprasza. - Mogę obiecać, że dołożymy wszelkich starań, aby taka sytuacja już nigdy się nie powtórzyła. Człowiek uczy się na błędach. Następnym razem nie będziemy czekali na nowe autokary, tylko poszukamy na miejscu.
Uczestnicy szczęśliwie dojechali, a tymi autokarami wrócili obozowicze z pierwszego turnusu. Powrót odbył się bez zastrzeżeń.
Jak sprawdzić autobus?
Komenda Powiatowa Policji w Oławie informuje, że istnieje możliwość sprawdzenia stanu technicznego autobusu wynajętego, w związku z planowaną wycieczką. Kontrola może być wykonana przez policjantów z oławskiej jednostki. Jednak prośba o skontrolowanie autobusu powinna być złożona co najmniej z trzydniowym wyprzedzeniem w KPP w Oławie, ul. Kopernika 1, lub za ośrednictwem faxu, nr 71-381-72-42. W związku z dużą ilością zgłoszeń
w okresie wakacyjnym jedynym punktem kontroli autobusów w powiecie oławskim jest „zatoczka” przy drodze krajowej nr 94, w Oławie, przy ulicy Opolskiej, naprzeciw dawnego baru „Auto Stop”.
Bliższe informacje można uzyskać w Ogniwie Ruchu Drogowego, tel.: 71-313-20-41.
Malwina Gadawa
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze