Młodzik Bystrzyca - ULKS Kudowa 3:0
Reklama
Seniorzy Młodzika Bystrzyca pokonali w zaległym meczu ULKS Kudowa 3:0. Dwa dni później przegrali z liderem, Gwardią Wrocław 0:3. Na trzy kolejki przed końcem mają tylko teoretyczne szanse na zajęcie drugiego miejsca, dającego możliwość gry w barażach o II ligę
Po czterech wyjazdowych zwycięstwach siatkarze Młodzika Bystrzyca wygrali na własnym parkiecie z Ren-Butem Złotoryja 3:1. Zawodnicy Michała Patykiewicza prezentowali się bardzo dobrze, a w ostatnim secie rozgromili rywali
Kudowianie od kilku kolejek nie odnieśli zwycięstwa, a Młodzik był od sześciu spotkań niepokonany, więc licznie zgromadzeni kibice oczekiwali zwycięstwa bystrzyczan.
Od początku żadna drużyna nie mogła uzyskać przewagi. Grały nerwowo, psując wiele zagrywek. W środku seta miejscowi uzyskali prowadzenie 16:14 po udanych zagrywkach Tomasza Reczucha. Później skutecznie atakowali ze skrzydeł Krzysztof Prokopowicz i Michał Patykiewicz i było 19:16. Goście zniwelowali straty, dwukrotnie zatrzymując Łukasza Krupę. Końcówka miała dramatyczny przebieg. Najpierw miejscowi prowadzili 22:21 po błędzie ustawienia gości, ale stracili prowadzenie po zepsutej zagrywce Marcina Odorczyka i było 23:23. Wtedy udanym blokiem popisał się Dawid Mielczarek, a następnie kudowianin nie skończył ataku i Młodzik wygrał 25:23.
Druga partia zaczęła się wyśmienicie dla podopiecznych Michała Patykiewicza. Szybko uzyskali kilkupunktowe prowadzenie po kombinacyjnej grze. Prowadzili już 14:8, ale błędy bystrzyczan spowodowały, że goście nadrobili część strat. Najpierw Krupa nieudanie zaatakował ze środka, Patykiewicza zatrzymano na bloku, a Krystian Bobko niedokładnie przyjmował i kudowianie przegrywali tylko 12:14. Po kilku akcjach nic nie zostało z tej przewagi. Mielczarek i Bobko nie skończyli swoich ataków i był remis 19:19. Trener bystrzyczan wziął czas, a Młodzik włączył po przerwie drugi bieg. Prokopowicz i Bobko zdobywali punkty po atakach ze skrzydeł, a udanie blokował Krupa. To zadecydowało o wygranej gospodarzy 25:20.
W trzecim secie miejscowi zdobywali punkty z zagrywki, która jest jednym z ich atutów w jelczańskiej hali. Po asie Prokopowicza prowadzili 6:4, a po dwóch punktowych serwisach Krupy 10:7 i wydawało się, że wygrają bez problemów tego seta i cały mecz. W końcówce chwilowy brak światła wybił ich z równowagi. Prowadzili 20:18 i w czasie następnej akcji zgasły dwie lampy po stronie Młodzika. Miejscowi zdobyli punkt, ale goście protestowali i sędzia zarządził powtórkę. Po przerwie jelczańska hala była znowu odpowiednio oświetlona, a wtedy kudowianie zdobyli dwa punkty z rzędu i był remis 20:20. W końcówce obie drużyny grały punkt za punkt, ale więcej zimnej krwi zachowali bystrzyczanie. Przy stanie 24:24 goście nie podbili piłki w obronie, a chwilę później Patykiewicz zdobył decydujący punkt. Młodzik wygrał 26:24 i cały mecz 3:2.
Gwardia Wrocław - Młodzik Bystrzyca 3:0
Młodzik musiałby wygrać to spotkanie, aby liczyć się w grze o drugie miejsce, premiowane grą w barażach o II ligę. Zwycięstwo wrocławian przybliżało ich do zajęcia pierwszego miejsca na koniec rozgrywek.
Pierwsza partia była bardzo wyrównana. Do środka seta żadna drużyna nie uzyskała znaczącej przewagi. Po dwóch atakach Krzysztofa Prokopowicza bystrzyczanie prowadzili 17:15, ale wrocławianie wyrównali, a po niecelnym ataku Dawida Mielczarka i nieudanej kiwce Tomasza Reczucha prowadzili 20:18. Następnie Michał Karauda ustrzelił na zagrywce Grzegorza Kuklę i Marcina Poźniaka, więc było 23:19 dla Gwardii. Trener Młodzika wziął czas, ale to nic nie pomogło. Dwa punkty zdobył Piotr Kłos po kąśliwych serwisach i miejscowi wygrali 25:20.
O drugim secie bystrzyczanie chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Wrocławianie przeważali w każdym elemencie, od początku prowadzili i wygrali 25:17.
Najwięcej emocji przysporzyła trzecia odsłona. Młodzik postawił wszystko na jedną kartę i prowadził wyrównany bój z podopiecznymi Ireneusza Kłosa. Michał Patykiewicz przesunął na przyjęcie Prokopowicza, a do ataku wprowadził Mateusza Bryłkowskiego. Goście poprawili grę w przyjęciu i zdobywali więcej punktów w ataku, ale wrocławianie byli nie do zatrzymania. Bardzo dobrze grał 17-letni Łukasz Lubaczewski, który wszedł w środku seta. Gwardzista miał stuprocentową skuteczność w ataku, zdobywając pięć punktów, w tym najważniejszy na 24:23 dla wrocławian. Później skutecznie zaatakował Roman Andrys i Gwardia wygrała 25:23, a cały mecz 3:0.
- Wrocławianie są poukładanym taktycznie zespołem - mówi trener Młodzika Michał Patykiewicz. - Zagrali bardzo dobrze w obronie i bloku. Szczególnie trudno ich pokonać na własnym parkiecie.
Młodzik
Tomasz Reczuch, Łukasz Krupa, Dawid Mielczarek, Krzysztof Prokopowicz, Michał Patykiewicz, Krystian Bobko, Grzegorz Kukla oraz Marcin Poźniak, Marcin Odorczyk i Mateusz Bryłkowski.
Tekst i fot.:
Piotr Zalewski
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze