Oława/Jelcz-Laskowice
Kto kogo nie zaprosił?
- Jestem w Warszawie i pierwsze słyszę o “Marszu milczenia” - powiedział nam w piątek 16 kwietnia przez telefon wiceburmistrz Jelcza-Laskowic Tomasz Kołodziej, który przez tydzień zastępował nieobecnego burmistrza Kazimierza Putyrę. - Nie wiem też, skąd się wzięła informacja o tym, że samorząd Jelcza-Laskowic jest współorganizatorem tej uroczystości. Takiej decyzji nie wydawałem i nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał. Przykro mi, że nie mieliśmy możliwości reprezentowania naszej gminy i uczestniczenia w tak ważnym wydarzeniu. Myślę, że nie doszłoby do tego, gdyby poinformowano o tym któregokolwiek pracownika naszego urzędu. Okazało się, że więcej o sprawie wiedziała przewodnicząca Rady Miejskiej Beata Bejda. - Starosta zadzwonił do mnie, nie pamiętam kiedy, i zapytał, czy samorząd Jelcza-Laskowic będzie współorganizatorem takiej uroczystości i czy ja, jako przewodnicząca Rady Miejskiej, podpiszę się pod tym - wyjaśnia. - Z uwagi na powagę sytuacji zgodziłam się, ale powiedziałam też, że powinien w tej sprawie zadzwonić jeszcze do wiceburmistrza Kołodzieja. Nie wiem, jak dalej potoczył się proces przekazywania informacji, bo tego nie śledziłam.
Przewodnicząca twierdzi, że do ostatniej chwili wybierała się na “Marsz milczenia” i dlatego nie poinformowała swoich zastępców o uroczystości. W ostateczności jednak nie wzięła udziału w marszu, bo zatrzymały ją we Wrocławiu obowiązki zawodowe, związane z uroczystościami żałobnymi posłanki Aleksandry Natalli-Świat.
Dlaczego zgodnie z sugestią Beaty Bejdy starosta nie powiadomił wiceburmistrza Tomasza Kołodzieja o “Marszu milczenia”? Marek Szponar twierdzi, że to wynik niezrozumienia, do którego doszło pomiędzy nim a przewodniczącą Bejdą. - Uznałem, że ona poinformuje zainteresowane osoby - mówi starosta. - Mój numer telefonu jest znany wszystkim szefom urzędów gminnych i w każdej chwili można się ze mną kontaktować. Poza tym nie bardzo wiem, dlaczego cokolwiek mam wyjaśniać. To ja mogę być zdziwiony, że 15 kwietnia nie było w Oławie żadnego z burmistrzów Jelcza-Laskowic. To pytanie w tej sytuacji jest co najmniej nietaktowne. W krótkim czasie zorganizowaliśmy marsz, który miał na celu oddanie hołdu wszystkim ofiarom tragicznego lotu, i tak się stało. Wszystkim uczestnikom składam serdeczne podziękowania. W obliczu tak wielkiej tragedii postarajmy się zachowywać godnie i pamiętać jak wielką stratę poniósł naród polski.
Informację o “Marszu milczenia” zamieszczono w “GP-WO”. Gazeta ukazała się w całym powiecie w czwartek rano, a w wielu miejscach była dostępna już we środę po południu. Urząd Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice prenumeruje gazetę. Tego dnia był w pracy drugi zastępca burmistrza Robert Walkowiak. Jego też zapytaliśmy, dlaczego nie wziął udziału w marszu?
- Bo nie wiedziałem, że taki marsz się odbywa - stwierdza. - Dowiedziałem się o tym dopiero wieczorem, czytając “Gazetę Powiatową” przy kolacji. W pracy nie mam na to czasu. Gdyby ktokolwiek poinformował mnie o tej uroczystości, na pewno wziąłbym w niej udział.
Wioletta Kamińska
[email protected]
Fot. Kryspin Matusewicz
Napisz komentarz
Komentarze