Uroczystość odbyła się 20 listopada 2009 w kinie „Zbyszek”. Przybyli medaliści mistrzostw Polski i uczestnicy olimpiad, m.in. Jan Brzeźny (olimpijczyk z Montrealu - 1976), Zdzisław Wrona (olimpijczyk z Seulu - 1988) oraz Jacek Mickiewicz i Radosław Romanik - czołowi polscy kolarze ostatnich lat. Gośćmi gali byli m.in. prezesi Polskiego Związku Kolarskiego Wojciech Walkiewicz i dolnośląskiego Bogdan Rzepka. Zabrakło wicemistrzyni olimpijskiej z Pekinu Mai Włoszczowskiej, która nie mogła przyjechać z powodu choroby. Na gali uhonorowano Konrada Tomasiaka i Mateusza Rudyka. Pierwszy był gwiazdą wieczoru. Wychowanek UKS Moto Jelcz-Laskowice przeszedł w 2009 roku do Ogniwa Dzierżoniów i ten klub chwalił się jego sukcesami na gali.
Reklama
Gala w Dzierżoniowie zakończyła sezon kolarski na Dolnym Śląsku. Uhonorowano na niej kolarza UKS Moto Jelcz-Laskowice oraz wychowanka tego klubu
- W tym roku dysponowaliśmy skromnymi środkami finansowymi - mówi prezes UKS Moto Jelcz-Laskowice Bogumił Wosz. - Dostaliśmy 25 tysięcy złotych dotacji z Urzędu Miasta i Gminy. Deklarowane wsparcie sponsorów z powodu trudnej sytuacji gospodarczej okazało się symboliczne. Aby przetrwać, zrezygnowaliśmy z organizacji cyklicznej imprezy kolarskiej w naszym mieście oraz oddaliśmy Konrada Tomasiaka do Ogniwa Boxmet Dzierżoniów. Stanęliśmy przed trudnym wyborem - sfinansować starty Konrada i zahamować rozwój pozostałym, czy przeznaczyć pieniądze na szkolenie młodzików i juniorów młodszych. Wybraliśmy drugi wariant, mając świadomość tego, że Konrad będzie miał dużo lepsze warunki w nowym klubie, którego budżet jest nieporównywalny z naszym. Podopieczny Mieczysława Karłowicza przeszedł do Ogniwa, ale trenował u nas. Do mistrzostw Polski juniorów w jeździe indywidualnej na czas, w których triumfował, szykował się pod opieką naszego byłego trenera Zygmunta Walczaka. Jako jeden z założycieli UKS zawsze chętnie wspiera nas swoim trenerskim doświadczeniem. Dzierżoniowianie zapewnili Konradowi możliwości startu w wyścigach. Nas nie było na to stać. Boxmetowi przekazaliśmy ukształtowanego kolarza, który trenował u nas przez pięć lat. Na dzierżoniowskiej gali nikt nie wspomniał o jego korzeniach. Gospodarze chwalili się z wielką pompą się jego osiągnięciami, a my czuliśmy wielki niedosyt. Konrad wygrał challenge w kategorii juniorów, zdobywając 700 punktów. To zadecydowało o zwycięstwie klubu z Dzierżoniowa. Gdyby jelczanin jeździł u nas, to bylibyśmy trzecim klubem na Dolnym Śląsku z niewielką stratą do najlepszego.
UKS Moto Jelcz-Laskowice zajął czwarte miejsce drużynowo na Dolnym Śląsku. 350 punktów wywalczyli łącznie Michał Baszczij, Patryk Zackiewicz oraz Mateusz Rudyk, który triumfował w challengeu w kategorii młodzików.
- Mateusz to wielki talent torowy - mówi Bogumił Wosz. - Wygrał w tym roku większość ogólnopolskich zawodów torowych w tej kategorii wiekowej. Reprezentowałem kraj na torze i ze zdumieniem obserwuję wyniki tego młodego chłopaka. Zrobimy wszystko, aby zapewnić naszym zawodnikom możliwość dalszego rozwoju. Liczę na wsparcie przez władze miasta i sponsorów. Wierzę, że w następnym sezonie będzie lepiej.
*
Konrad Tomasiak zdobył w tym roku złote medale mistrzostw Polski juniorów w jeździe na czas i ze startu wspólnego. W mistrzostwach świata w Moskwie zajął dwunaste miejsce w jeździe indywidualnej na czas. W zawodach Pucharu Świata w Grudziądzu zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, a na wyścigach w Niemczech i we Włoszech stawał kilkakrotnie na podium. Jego sukcesy doceniono, nominując go w plebiscycie na najlepszego dolnośląskiego ucznia sportowca.
Natomiast kolarz UKS Moto Jelcz-Laskowice Mateusz Rudyk wygrał w tym sezonie wszystkie najważniejsze szosowe wyścigi w kategorii młodzików, w tym prestiżowe Mini Tour de Pologne. Dołożył do tego sukcesy na torze, uzyskiwał bardzo dobre czasy i triumfował w Pucharze Nadziei Olimpijskich.
Tekst i fot.:
Piotr Zalewski
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze