MKS Orzeł Wałbrzych - LKS Korona Osiek 6:10
Reklama
W dobrych nastrojach wrócili z Wałbrzycha tenisiści stołowi Korony Osiek. Pokonali lidera grupy, zgłaszając aspiracje do wysokiego miejsca
Po ostatnim zwycięstwie z wysoko notowaną drużyną z Krosnowic, zmierzyli się z liderem na jego terenie. Osieczanie nie przestraszyli się rywali. W pierwszej grze Mateusz Lehr nie dał szans Krystianowi Kowalskiemu, pokonując go 3:0. W drugim pojedynku Zbigniew Pawlak uległ Pawłowi Borzęckiemu 0:3, a z kolei Wiesław Toborek przegrał takim samym wynikiem z Rafałem Zakrzewskim. Na szczęście Artur Krakowiecki zachował zimną krew i po dramatycznej pięciosetowej walce wygrał z Bogusławem Charczukiem. Ostatni set obfitował w efektowne akcje i zakończył się na przewagi.
Przed grami deblowymi nie można było wskazać faworyta. W pojedynkach par podzielono się punktami. Lehr z Toborkiem pokonali Charczuka ze Stanisławem Zagajewskim 3:1, a Krakowiecki z Pawlakiem nie poradzili sobie z Zakrzewskim i Kowalskim, gładko przegrywając 0:3.
W drugiej serii uaktywnili się doświadczeni zawodnicy Korony. Po emocjonującej grze Pawlak wygrał z Kowalskim 3:2, a Lehr nie miał problemów z pokonaniem Borzęckiego 3:1. Również Toborek, odprawił z kwitkiem Charczuka po pięciosetowej grze. Tylko Krakowiecki nie sprostał Zakrzewskiemu, ale wtedy było już 6:4 dla osieczan.
Następna runda rozpoczęła się nerwowo, gdyż Toborek przegrał pięciosetową walkę z Zagajewskim. Kiedy jednak kolejne trzy pojedynki padły łupem Korony, zwycięstwo gości było na wyciągnięcie ręki. Lehr ograł Zakrzewskiego 3:1, a Krakowiecki i Pawlak nie dali szans Borzęckiemu i Charczukowi, pokonując ich 3:0. Porażka Krakowieckiego z Zagajewskim nie miała znaczenia, kiedy Lehr zmiażdżył Jakuba Michalaka 3:0.
Rywalizację skomentował lider Korony Mateusz Lehr, zdobywca kompletu punktów:
- Nareszcie poczuliśmy się tak mocni, jak w poprzednim sezonie. Przed meczem byliśmy zmotywowani, zdawaliśmy sobie sprawę, że zwycięstwo jest w naszym zasięgu. Miejmy nadzieję, iż doświadczeni zawodnicy - Zbigniew Pawlak i Wiesław Toborek - utrzymają taki poziom skuteczności w następnych spotkaniach. Cieszy wygrana z liderem na jego terenie. Opuszczamy strefę spadkową i włączamy się do walki o awans.
*
Po słabym starcie na początku sezonu, Korona wróciła do gry. Żeby potwierdzić wysoką formę, powinna pokonać rywali z Wir.
Tekst i fot.:
Przemysław Grocholski
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze