MLKS Victoria Jelcz-Laskowice - UKS Warta Kostrzyn 3:7
Reklama
Nie udało się zawodnikom Victorii sprawić niespodzianki i pokonać lidera rozgrywek z Kostrzyna. Kilka wyrównanych pojedynków stało na wysokim poziomie, jednak przewaga gości nie podlegała dyskusji...
Siedem spotkań bez porażki - to przemawiało jednoznacznie za Kostrzynem. Victoria zastosowała manewr taktyczny, wystawiając parę liderów na słabszy drugi stół. W pierwszym pojedynku Robert Derkowski nie poradził sobie z Marcinem Bąkiem, przegrywając 1:3. Kiedy Bogusław Szandała uległ w takim samym stosunku Krzysztofowi Stamirowskiemu, stało się jasne, że o zwycięstwo trzeba będzie ciężko walczyć do samego końca. Bez historii zakończył się pojedynek Wincentego Marchewskiego, gładko ogranego przez Karola Żarskiego. Dopiero Krzysztof Strzałkowski przywrócił odrobinę nadziei na sukces drużyny, pokonując po dramatycznym spotkaniu Pawła Kibałę 3:2.
Po pierwszej rundzie na tablicy widniał wynik 1:3 i zawodnicy Victorii wiedzieli, że aby utrzymać się w grze, muszą zagrać pojedynki deblowe przynajmniej na remis. Z tych założeń nic nie wyszło i obie konfrontacje wygrali goście. Strzałkowski z Szandałą nie sprostali Kibale z Bąkiem a Derkowski z Marchewskim musieli uznać wyższość Stamirowskiego z Żarskim.
Gościom brakowało do wygranej dwóch punktów, a jelczanie mogli walczyć jedynie o remis. Z dobrej strony pokazał się wtedy Derkowski, który gładko ograł Żarskiego 3:0. Pechowo zakończył się pojedynek Szandały z Kibałą. Zawodnik Victorii przegrał swoją konfrontację 2:3, minimalnie ulegając rywalowi w piątym secie. Po tej porażce wiadomo było, iż jelczanie przegrają to spotkanie. Marchewski nie poradził sobie z Bąkiem, ale za to Strzałkowski ograł Stamirowskiego 3:2, zdobywając honorowy trzeci punkt dla gospodarzy.
*
W dalszym ciągu nie zawodzi czwartoligowa rezerwa Victorii. Tym razem młodzi zawodnicy gładko pokonali KS AZS FAN AM Wrocław 10:3 i są na najlepszej drodze do awansu.
*
Victoria nie sprostała liderowi, jednak w klubie nie załamują rąk. Dzięki wcześniejszym ważnym zwycięstwom, ekipa z Jelcza-Laskowic zajmuje miejsce w środku tabeli i na razie nie musi obawiać się spadku. Następny mecz również nie będzie najłatwiejszy. Drużyna z Drzonkowa uchodzi za jednego z faworytów rozgrywek. Miejmy jednak nadzieję, że Victorii nie zabraknie koncentracji i zdoła wywieźć z trudnego terenu przynajmniej jeden punkt.
Tekst i fot.:
Przemysław Grocholski
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze