Obydwa zespoły po raz pierwszy toczą boje na boiskach klasy okręgowej. W Żórawinie można było zaobserwować, jak wiele zależy od taktyki. Gospodarze grają archaicznie, z ostatnim stoperem, kryją przeciwnika jeden na jeden. Podopieczni trenera Tomasza Sarniaka stosują taktykę 4-4-2 w linii, kryjąc strefą. Ten system polega na przemieszczaniu się całego zespołu w kierunku piłki. W ten sposób zagęszcza się rejon, w którym jest przeciwnik. Śleszowianie natomiast są rozciągnięci na całej płycie boiska. To sprawiło, że przewagę mieli goście, szybko przejmowali piłkę i przechodzili do ataku.
Reklama
Mecz przypominał niedawne walkę bokserską Gołoty z Adamkiem. W roli Gołoty wystąpili gospodarze. KS Łozina - niczym Adamek - punktował rywala i znokautował go, wygrywając zdecydowanie
W 12 minucie Paweł Dalach strzelił z dystansu, piłka trafiła w poprzeczkę, ale dobitka Zbigniewa Woźniaka była skuteczna. Po uzyskaniu prowadzenia Łozina jeszcze bardziej przeważała. Przeprowadzała ataki skrzydłami, kończyła dośrodkowaniami na pole karne, co siało popłoch w szeregach obronnych gospodarzy. Po takiej akcji w 25 minucie łozinianie podwyższyli na 2:0. Z prawego skrzydła zacentrował Dalach, a celną główką popisał się były piłkarz LKS - Dariusz Głowacki. Minutę później ten sam zawodnik zaliczył asystę. Pognał środkiem i podał do wychodzącego na czystą pozycję Dalacha, który bez problemów trafił do siatki. Uspokojeni wysokim prowadzeniem goście oddali inicjatywę. Śleszowianie starali się, ale na niewiele to się zdało. Dopiero minutę przed końcem pierwszej połowy strzelili pierwszy raz na bramkę Adama Woźniaka.
Po przerwie goście konsekwentnie realizowali założenia taktyczne, a gospodarze nie potrafili się im przeciwstawić. W 48 minucie po raz drugi byłych kolegów skarcił Głowacki. Z lewej strony zacentrował Grzegorz Krzan, a eksśleszowianin dopełnił formalności, strzelając z pięciu metrów.
Koszmar gospodarzy trwał, w 66 minucie przy rzucie z autu obrona śleszowian po raz kolejny zaspała, co wykorzystał Łukasz Wygowski i pokonał Sapuna. Chwilę później mogła paść kolejna bramka. Na pole karne wpadł Dalach, faulem powstrzymał go Sławomir Wrótny, jednak sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Chwilę później Dalach znowu uciekł obrońcom i technicznym strzałem z ostrego kąta strzelił szóstą bramkę.
Gospodarze próbowali strzelić honorowego gola, jednak na przeszkodzie stanął dobrze broniący Adam Woźniak i wynik nie uległ zmianie.
LKS Stary Śleszów - KS Łozina 0:6
0:1 - Zbigniew Woźniak (w 12 min.)
0:2 - Dariusz Głowacki (25)
0:3 - Paweł Dalach (26)
0:4 - Dariusz Głowacki (48)
0:5 - Łukasz Wygowski (66)
0:6 - Paweł Dalach (69)
Żórawina. Widzów około 100. Sędziował Rafał Zdunek, na liniach asystowali Piotr Reszkowski oraz Mirosław Sulikowski.
Żółte kartki: Bogdan Draczyński (w 4 min.), Jakub Bednarek (32), Grzegorz Wlaźlak (71) - za faule, Bartłomiej Wlaźlak (23), Tomasz Sarniak (37), Maciej Fedyk (42), Łukasz Wygowski (83), Krzysztof Kubasiak (89) - za niesportowe zachowanie.
Czerwona kartka: Maciej Fedyk (w 84 min.) - za niesportowe zachowanie, po drugiej żółtej kartce.
LKS: Sapun - Kubasiak, Wrótny, Głodek (46 Siciarz), Milewski - Firek, Draczyński (55 Biały), B.Wlaźlak (61 Krawczyszyn), Jankowski (46 Cięciara) - G.Wlaźlak, Osiecki.
KS Łozina: A.Woźniak - Marciszewski(46 Krzan), Szydełko, Fedyk, Jóźwik - W.Woźniak, Sarniak (71 Dejneka), Z.Woźniak, Bednarek (46 Lipka) - Głowacki (60 Wygowski), Dalach.
Tekst i fot.:
Piotr Walęciak
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze