MGLKS „Sobieski” Oława - UKS Głuszyca 3:1
Reklama
Siatkarki MGLKS „Sobieski” Oława rozpoczęły trzecioligowe zmagania. W pierwszym meczu gładko pokonały UKS Głuszyce, w dwóch następnych było nieco gorzej
W pierwszej kolejce przeciwnikiem oławianek był UKS Głuszyca, występujący dotąd w rozgrywkach kadetek i juniorek. Wydawało się, że „Sobieski” nie powinien mieć problemów z wygraniem meczu.
Pierwszy set okazał się zimnym prysznicem dla naszych siatkarek. Rywalki zagrały odważnie i to się opłaciło, bo zwyciężyły do 22. - Dziewczyny zlekceważyły przeciwnika - mówił później trener Jarosław Gębarzewski. - Nie realizowały zadań, popełniały szkolne błędy.
W kolejnych trzech setach oławianki zagrały zupełnie inaczej. Bardzo dobrze zaprezentowała się nowa rozgrywająca Karolina Wus, która od ponad roku była przygotowywana do tej roli. Teraz zagrała od początku. W roli środkowej dobrze spisała się Sylwia Palica, która w poprzednim sezonie również była rezerwową. Dobra gra oraz realizacja założeń taktycznych przyniosły wygrane w setach - do 10, 12 oraz 16, a cały mecz 3:1.
MGLKS: Aleksandra Wdowiak, Joanna Przystawska, Agnieszka Jabłońska, Dorota Mędrzycka, Karolina Wus, Sylwia Palica, Karolina Woźniak, Justyna Cygan, Anna Płomińska, Gabriela Palica, Daria Nowak, Katarzyna Lubawa.
Gaudia Trzebnica - MGLKS „Sobieski” Oława 3:0
Oławianki pojechały na mecz do Trzebnicy bez swojej najlepszej atakującej Aleksandry Wdowiak, ale z Moniką Gierczak. - Monika wróciła do nas, ale trochę czasu upłynie, zanim wróci do optymalnej formy - ocenia Gębarzewski.
Wyraźnie zdeprymowane brakiem swojej liderki oławianki popełniały mnóstwo błędów. Najwięcej strat powodowała zła zagrywka. Tylko do połowy setów “Sobieski” dotrzymywał kroku rywalkom, które odskakiwały na kilka punktów i wygrały cały mecz 3:0.
- Gaudia zagrała od nas dojrzalej - mówi trener. - My mieliśmy tylko dobre momenty, niestety to było za mało na dobrze grającego rywala.
MGLKS: Przystawska, Jabłońska, Wus, Cygan, Mędrzycka, S.Palica, Woźniak oraz Płomińska, Karczmarczyk, G.Palica, Gierczak, Nowak.
MGLKS „Sobieski” Oława - MKS Świdnica 1:3
W następnej kolejce oławianki pojechały do najlepszej drużyny z poprzedniego sezonu.
Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla naszych siatkarek, które prowadziły 22:14. Później nastąpiła dekoncentracja, co wykorzystały świdniczanki, doprowadzając do stanu 22:21. Końcówka seta była nerwowa, ale oławiankom udało się wygrać do 23.
W drugiej odsłonie „Sobieski” zagrał słabo i był tłem dla MKS. Efekt - przegrana do 13.
W trzecim secie nasze siatkarki zagrały dużo lepiej. Bardzo dobrze funkcjonowała zagrywka, niegorzej było w obronie. Niestety po zaciętym boju uległy do 23.
Ta partia kosztowała podopieczne Jarosława Gębarzewskiego sporo sił, bo nie pozbierały się, popełniały sporo błędów i przegrały wysoko do 11. - Jestem zadowolony z postawy moich zawodniczek - mówi Gębarzewski. - Świdniczanki mają o wiele lepsze warunki treningowo-szkoleniowe. Pod tym względem prezentujemy się mizernie. Mimo to potrafiliśmy nawiązać walkę z wyżej notowanym rywalem.
MGLKS: Gierczak, Przystawska, Wdowiak, Jabłońska, Mędrzycka, S.Palica, Woźniak, Cygan, Płomińska, G.Palica, Karczmarczyk, Charko.
Tekst i fot.:
Piotr Walęciak
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze