Prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej, Mariusz Ciechanowski, wnioskował w tej sprawie do burmistrza, który przygotował projekt uchwały. Zaproponowano wzrost ceny metra kwadratowego wody o 17 groszy oraz ścieków o 30 groszy. Cena wody wzrosłaby z 2,53 zł do 2,70 zł, a ścieków z 4,10 zł do 4,40 zł netto dla odbiorców indywidualnych. Do tego trzeba jeszcze doliczyć podatek VAT. Druga grupa to odbiorcy zbiorowi (spółdzielnie, firmy itp.).
Prezes Ciechanowski mówił na sesji Rady Miejskiej 26 lutego, że wnioskując podwyżkę opierał się na kosztach poniesionych przez spółkę w 2008 roku oraz wziął pod uwagę zmiany ekonomiczne, przewidywane w tym roku. To były podstawy kalkulacji.
- Uzasadnienie jest bardzo miałkie - ripostował radny Jerzy Augustyn.
- Jego podstawowym błędem jest brak rzetelnej kalkulacji. Nie możemy przyjąć tego uzasadnienia, ani go sprawdzić. Wzrasta bezrobocie i ta tendencja będzie się utrzymywać. Dajemy po kieszeni mieszkańcom i zakładom pracy...
Augustyn udowadniał, że gminna spółka ZGK jest w dobrej kondycji finansowej, o czym świadczą m.in. jej wyniki finansowe - są wolne środki na kontach, spółka ma rezerwy i płynność finansową. - O ile wzrosło zatrudnienie od momentu, kiedy pan jest prezesem? - pytał Jerzy Augustyn Mariusza Ciechanowskiego. - Proszę się nad tym wszystkim zastanowić, aby mieszkańcy nie ponosili kosztów być może niegospodarności. Nie powinniśmy podnosić cen!
Prezes Ciechanowski tłumaczył, że każdego roku o 300 tysięcy złotych wzrastają koszty utrzymania wodociągów. Wynoszą one od 2 do 2,5 mln zł. Nie ma prostej kalkulacji. Sprawy związane z wodą są określone przepisami prawa. Ustawa nakłada obowiązki na burmistrza, radę i mieszkańców. ZGK musi raz w roku złożyć wniosek o zatwierdzenie taryf. Burmistrz ma obowiązek sprawdzenia go pod względem celowości podnoszenia kosztów, a rada miejska - czy jest zgodny z procedurą. Jerzy Augustyn apelował do prezesa ZGK o ponowne skalkulowanie kosztów, szczególnie jeżeli chodzi o zwiększanie zatrudnienia.
Wniosek o pozostawienie cen wody i ścieków na dotychczasowym poziomie złożył Marian Orzechowski w imieniu Komisji Rozwoju Gospodarczego i Finansów oraz Komisji Samorządu i Prawa. Zdaniem burmistrza Kazimierza Putyry, radni mogą zaproponować dopłaty do wody w ramach “ulżenia mieszkańcom”.
- Nie dostałem takich propozycji - mówił burmistrz. - Na posiedzeniach komisji żaden z radnych nie prosił o kalkulację...
Dwudziestu jeden radnych opowiedziało się przeciw nowym taryfom opłat za wodę i ścieki.
Tekst i fot.: Monika Gałuszka-Sucharska
Napisz komentarz
Komentarze