- Nie zapominajcie o Samotni!
- tak piszą prowadzący to jedno z najstarszych polskich schronisk na Polakpotrafi.pl. - Drodzy turyści, sympatycy, Ci, którzy bywacie u nas często, oraz Ci, którzy dopiero planowaliście nas odwiedzić. Wiemy, że jest Wam ciężko, bo każdy z Was siedzi teraz w swojej domowej Samotni, ale musimy poprosić Was o pomoc, bo jest bardzo źle. Od połowy marca Samotnia naprawdę zasługuje na swoją nazwę. Stała się opuszczonym pustkowiem bez turystów. Mimo rządowego zakazu działania obiektów turystycznych, nie jesteśmy zwolnieni, nawet w części, z płacenia bardzo wysokiego czynszu. A musicie wiedzieć, że nasz czynsz jest najwyższy w Karkonoszach w przeliczeniu na ilość miejsc. Kiedy dodamy do tego opłaty za prąd, transport, pensje zatrudnionych ludzi, kwoty robią się astronomiczne jak na małe, poczciwe górskie schronisko. Chcielibyśmy zebrać niezbędną kwotę potrzebną na przetrwanie w tym trudnym czasie. Samotnia to jedno z najstarszych górskich schronisk w Polsce. Od 14 marca, w związku z pandemią koronawirusa, Samotnia jest zamknięta. Wszystkie rezerwacje zostały odwołane, nie możemy gościć turystów, zamknęliśmy też kuchnie, natomiast czynsz i rachunki mimo wszystko muszą zostać zapłacone.
Dlatego utworzyliśmy akcje "Nie zapomnijcie o Samotni" na „Polakpotrafi.pl
Liczymy na Wasze wsparcie!
Jak możesz pomóc Samotni?
Nie prosimy o darowiznę, prosimy żebyście:
- nie wycofywali zaliczek na poczet Waszych rezerwacji,
- kupowali miejsca, kursy obiady, nasze usługi, koszulki - teraz - a my z tego wszystkiego rozliczymy się kiedy życie wróci do normalności.
Tu pomożesz Samotni: - https://polakpotrafi.pl/projekt/samotnia?fbclid=IwAR0ldIs5esN34EskmzsFs43VJUrU2Sd8FdMVU7-N_3jzJk2j2PesSVTbZSc
Szwajcarka też prosi o cegiełkę
- Jest delikatnie mówiąc niewesoło... - piszą dzierżawcy tego schroniska na zarzutka.pl. - Potrzebujemy Waszej pomocy, aby przetrwać !!!
Koszty stałe, w tym czynsz, prąd itd., nas wykańczają, a przychód 0 zł. Na razie założyliśmy sobie za cel dotrwanie do końca maja, kwota o którą walczymy to 15.000 zł. Zdajemy sobie sprawę, że w obecnym czasie nikomu nie jest lekko, ale jeśli dacie radę to dołóżcie swoją cegiełkę do uratowania Szwajcarki.
Zwracamy się do Naszych znajomych, przyjaciół i wszystkich turystów, którym Szwajcarka jest bliska sercu. Mamy nadzieję że z Waszą pomocą przetrwamy !!! i zobaczymy się znów na Szwajcarkowym Graniu, Polanie, Zimowym Festiwalu Biegowym w Rudawach, podczas kursów wspinaczkowych, wypadów w skały i wielu wycieczkach i spacerach po Sokolikach i Rudawach.
Razem z Naszymi Przyjaciółmi uruchomiliśmy zrzutka.pl, zachęcamy Was i prosimy o wsparcie nas przez kupony na naszą pyszną szarlotkę z grzanym winem lub kawą, noclegiem w Szwajcarce z wyżywieniem.
Aleksander Lwow zaprasza Was na prelekcję do sali kominkowej – opowie o wspinaniu w Himalajach,
Instruktorzy z Dolnośląskiej Szkoły Wspinaczki zapraszają na 1 i 2 dniowe kursy wspinaczkowe.
Prowadzimy Szwajcarkę już od 6 lat i chcielibyśmy jeszcze z Wami pobyć przy gitarze i wieczornych ogniskach.
Tu pomożesz Szwajcarce: - https://zrzutka.pl/u848fx
W Górach Stołowych nie lepiej
- Do tej pory szło nam raz lepiej, raz gorzej (zimą zazwyczaj gorzej), ale wiosna była początkiem nowego sezonu - pisze dzierżawcy Pasterki i obiektu PTTK Na Szczelińcu. - W tym roku, jak wszyscy wiemy, stało się inaczej: Najpierw - decyzją o wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego z mocy prawa zamknięto wszystkie obiekty krótkotrwałego zakwaterowania, potem zamknięte zostały wszystkie restauracje i bary, a na koniec Park Narodowy Gór Stołowych zamknął się kompletnie na odwiedzających. Nie możemy robić nic, poza serwowaniem dań na wynos dla okolicznych saren, dzików i jeleni, ale one nie są wypłacalnymi klientami. Zatrudniamy teraz, przed sezonem 15 osób (tak, tak, tarcza nas nie obejmie), które też mieszkają w schroniskach. Zima, która zapomniała przyjść w ferie, teraz sobie o nas przypomniała, temperatura spadła poniżej zera, trzeba kupić opał i palić w piecach. Prąd, leasingi, wszystkie opłaty stałe to w normalnych okolicznościach co najmniej 100.000 miesięcznie (też czasem nie możemy się nadziwić ile to życie w górskiej wiosce potrafi kosztować)
Teraz, kiedy nasze przychody wynoszą okrągłe 0 zł (słownie: zero złotych) walczymy o przetrwanie i prolongatę zobowiązań. 25.000 zł pozwoli połatać budżet i przetrwać choć jeden miesiąc.
Tu pomożesz Pasterce - https://polakpotrafi.pl/projekt/ratujmy-pasterke
Napisz komentarz
Komentarze