O decyzji w mediach społecznościowych poinformował Klub Biegacza Harcownik: - W tym roku, z powodu nowej rzeczywistości, w jakiej przyszło funkcjonować miastu, do skutku nie dojdzie maraton Memoriał Barbary Szlachetki, natomiast całą energię wkładamy w nasze kolejne imprezy. Już nie możemy się doczekać naszego wspólnego spotkania na kolejnych biegach.
O rozjaśnienie tego komunikatu poprosiliśmy Jacka Załubskiego, radnego, będącego jednocześnie członkiem "Harcownika": - Jak co roku zadeklarowaliśmy chęć zorganizowania maratonu, ale burmistrz stwierdził, że z powodu wojny i ograniczania kosztów impreza się nie odbędzie. Moim zdaniem to pokazuje stosunek władz do ludzi, którzy działają społecznie i charytatywnie, organizując eventy, poświęcając swój czas. Gmina miała imprezę na tacy, gotową, przygotowaną przez ludzi, którzy robili ją od lat i chcieli ją zrobić także w tym roku. Nagle jednak zapadła zupełnie niezrozumiała decyzja. Wokół odbywa się mnóstwo różnych wydarzeń, obostrzenia pandemiczne zostały zniesione, a nasz samorząd postanowił wyróżnić się negatywnie. Być może w urzędzie przekalkulowali sobie, że na tym się nie wypromują i odpuścili. Nie zgadzam się z takim podejściem, po prostu tego nie rozumiem. Mówimy o dużej imprezie robionej dla biegaczy, ku chwale Basi Szlachetki. To był jej memoriał i nie widzę powodu, dla którego miałby się teraz nie odbyć.
O powody decyzji zapytaliśmy burmistrza Bogdana Szczęśniaka: - Chodzi o sytuację pandemiczną. Co prawda niektórzy twierdzą, że pandemii już nie ma, ale to nieprawda. I to ona jest głównym powodem.
- Obostrzenia zostały zniesione, różne imprezy wokół, także w gminie J-L, się odbywają, właśnie podczas majówki, w trakcie Dni Jelcza-Laskowic będą dwa duże koncerty. Dlaczego odwoływać akurat bieg? - dopytywaliśmy.
- Trzeba pamiętać, że ten maraton gromadzi bardzo dużą liczbę osób, więc uznałem, że może to być zbyt wielkie ryzyko. Koncerty faktycznie się odbędą, co wynika z tego, że dużo wcześniej zostały zakontraktowane przez Miejsko-Gminne Centrum Kultury. Wspólnie z panią dyrektor postanowiliśmy więc, że ich nie odwołujemy. Oczywiście to nie jest koniec jelczańskiego maratonu. Mam nadzieję, że za rok sytuacja będzie już w pełni normalna i będzie go można zorganizować. Teraz podjąłem taką, a nie inną decyzję, nie jestem z niej zadowolony, bo chciałbym, by wszystko wyglądało jak dawniej, ale muszę mieć na względzie bezpieczeństwo.
Napisz komentarz
Komentarze