Na uroczystość przybył wtedy m.in. były dowódca Brygady Grunwald - kontradmirał Józef Sobiesiak i były szef sztabu płk Michał Lewicki.
Kierownik Wydziału Oświaty Bolesław Lignarski odczytał akt nadania szkole imienia. Odsłonięta została również marmurowa tablica z napisem "Szkoła Podstawowa nr 5 im. Partyzanckiej Brygady Grunwald w Oławie".
Brygada PSzP „Grunwald” to był polski związek partyzancki zorganizowany w lutym 1944 na Wołyniu, z Polaków walczących dotąd w radzieckich oddziałach partyzanckich. Dowódcą był mjr Józef Sobiesiak ps. „Maks”, stan około 800 ludzi.
Dziś dawną i wstydliwą nazwę odrzucono - szkoła nosi teraz imię im. Kawalerów Orderu Uśmiechu.
*
A oto, jak o pierwszych latach szkoły można przeczytać na jej oficjalnej stronie:
- Oddana do użytku 5 września 1960 r., była pierwszą placówką oświatową wybudowaną od podstaw w naszym mieście. Od samego początku wpisała się w krajobraz miasta ciągle zaznaczając swoją obecność poprzez różnorodność działań nie tylko w najbliższym otoczeniu. Decyzję o jej budowie podjęto w 1958r. i po wybraniu miejsca przystąpiono do budowy. Miała w założeniu ówczesnych władz miasta stać się ważną placówką oświatową i rozwiązać problem wzrastającej liczby uczniów. Powstały piękny i jak na tamte czasy nowoczesny budynek szybko okazał się za mały dla dużej rzeszy uczniów do niej zapisanych z rejonu ulic okolicznych takich, jak ul.1Maja, 3Maja, Opolska, Sikorskiego, Małodwrcowa, Rózana, spacerowa i inne. Stąd od początku dwuzmianowość i adaptowanie pomieszczeń do celów nauczania. świetlica, czytelnia czy szatnia szkolna bardzo szybko stały się klasami lekcyjnymi, a i to nie było wystarczające. Mimo tych kłopotów szkoła od samego początku realizowała zamierzony program dydaktyczno – wychowawczy i prace zagospodarowania otoczenia placówki. Usuwano resztki gruzu, wykonano ogrodzenie, przygotowano teren pod ogródek szkolny, boisko i skwery. Wszyscy , a więc uczniowie i nauczyciele, brali w tym udział czując się jej współgospodarzami. Dzięki tym wysiłkom szkoła stawała się piękniejsza i bardziej przyjazna, każdy czuł się w niej jak w domu. Z każdym rokiem otoczenie szkoły zmieniało się. Sadzono drzewa, krzewy, kwiaty, powstała też fontanna i przy niej mały klomb. Każde posadzone drzewo upamiętniało uroczystość lub jubileusz ważny dla miasta czyli państwa. Odbywało się to z inicjatywy pracowników szkoły lub organizacji w niej działających, jak ZHP, LOK, Spółdzielnia Uczniowska...
Napisz komentarz
Komentarze