W poniedziałek 12 grudnia br. kilkanaście minut po północy dyżurny oławskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że na 176,1 km autostrady A4 w kierunku Wrocławia autokar Scania wracający z wycieczki z dziećmi w wieku 9-11 lat uległ awarii.
Z uwagi na porę nocną, pogarszające się warunki pogodowe i mocne opady śniegu natychmiast na miejsce został wysłany patrol prewencji z oławskiej jednostki. Policjanci zabezpieczyli miejsce, gdzie zatrzymał się autokar. Starali się również uspokoić podróżujące nim dzieci, które dzięki rozmowie z uśmiechem i spokojem oczekiwały na autokar zastępczy.
Podczas przesiadania się osób z popsutego autokaru do autokaru zastępczego na miejsce został skierowany dodatkowy patrol, który pomógł w częściowym i chwilowym zamknięciu jednego pasa ruchu. Wszystko po to, by uczestnicy wycieczki bezpiecznie wrócili do swoich domów oraz by nikt z podróżujących w tym czasie autostradą nie napotkał dodatkowych przeszkód i utrudnień mogących skutkować zdarzeniem drogowym. Popsuty autokar został odholowany na pobliski MOP.
Policja przypominamy!
Jeśli dojdzie do awarii na autostradzie to w pierwszej kolejności trzeba zadbać o właściwe oznakowanie na miarę własnych możliwości. Jeżeli auto się popsuje, natychmiast należy zjechać na pas awaryjny i włączyć światła awaryjne. Jeżeli mamy w samochodzie kamizelkę odblaskową, koniecznie trzeba ją założyć. Nie ma co prawda takiego obowiązku, ale to zdecydowanie poprawia bezpieczeństwo.
Po wyjściu z auta trzeba jak najszybciej wyjąć trójkąt odblaskowy i ustawić go w odległości minimum 100 m za pojazdem. Można się w tym miejscu posiłkować słupkami drogowymi, które są umieszczone w takiej właśnie odległości od siebie. Warto przy okazji sprawdzić w pobliżu jakiego słupka stoi twoje auto.
Dla własnego bezpieczeństwa lepiej przebywać za barierą oddzielającą jezdnię od pobocza. Po oznakowaniu miejsca postoju samochodu trójkątem, należy wezwać służbę drogową, która we właściwy sposób zabezpieczy to miejsce poprzez otoczenie pojazdu pachołkami i postawienie auta z sygnalizacją. Jest to bezpłatne. Najłatwiej zadzwonić pod numer telefonu wskazany na bilecie, który dostaliście na bramce autostrady. Można też skorzystać z budki z telefonem alarmowym – są one umieszczone co dwa kilometry po obu stronach pasa jezdni. Wówczas nawet nie trzeba znać swojej lokalizacji.
Napisz komentarz
Komentarze