To zdarzyło się dzisiaj około 16.00 w Parku Miejskim, niedaleko stacji PKP, gdzie jest wiadukt kolejowy. Mieszkańcy Oławy wiedzą, że po zrobieniu tam nowej drogi, podwyższonej, miejsca na przejazd pod wiaduktem jest niewiele, wystarczy na osobówkę, ale już nie na busa, a co dopiero takiego z podwyższoną paką. A takim właśnie jechał z kierunku Jaczkowic do Oławy. Jechał i nie dojechał, tylko wbił się w bramę ograniczającą dojazd wyższych samochodów, aby nie uderzyły w sam wiadukt, co mogłoby być znacznie bardziej kosztowne i niebezpieczne.
Gdy opublikowaliśmy w sieci fotkę z kierowcą na dachu, który walczy z zakleszczonym busem, w komentarzach zawrzało. Nie będziemy cytować tych bardzo niegrzecznych, ale trzeba przyznać, że Polacy zawsze mogą liczyć na "życzliwość" rodaków.
Oto próbka:
- Gdyby jechał szybciej, to by się zmieścił
- Oj tam, zapomniał spuścić trochę powietrza z kół
- Oławski Thor
- Może ślepy
- Tam gość dobrze na gitarze pocina, może teledysk kręcą
- Jakby zdjął koła, to by dał radę
- Teraz ma z przodu kabriolet, a z tyłu kampera
- Mocna ta bariera
- Za bardzo dowalił powietrza do kół
- A myślałem, że tylko na czas zakupów ludzie wyłączają mózgi
- Teraz trochę taki bardziej aerodynamiczny się stał
- Bo to jest obwodnica Oławy... długo oczekiwana.
- Będzie cabrio!
- Zapomniał schylić głowę, to by się zmieścił
- Nawigacja pokazywała, że się zmieści
- Ja rozumiem zahaczyć górą, jeb..ąć się o 20 cm, ale o 1,5 metra? Niektóre suwy mogą się nie zmieścił, a bus zabudowany
- Spiderman, normalnie jak malowany
- Janusz busiarz
Itp. itd.
Trzeba przyznać, że kierowca i szef firmy zachowali się bardzo honorowo i od razu własnoręcznie przystąpili do naprawy szkód po uderzeniu. Przejazd pod wiaduktem udało się naprawić szybko gorzej z busem, który jest poważnie pokiereszowany.
- No nie wiem, co się stało - mówi kierowca busa. - Jeżdżę tędy często, zagapiłem się i... Nie nie wiem
- Zaćmienie jakieś miał - dodaje jego szef z firmy w podoławskiej wsi. - 10 lat tędy jeżdżę, jeszcze nigdy coś takiego się nie zdarzyło. Nawet nie wiem, jak to wytłumaczyć. Po prostu stało się.
O 17.30 na miejsce przyjechała Policja.
Napisz komentarz
Komentarze