Pani Regina z Jelcza-Laskowic ma 71 lat. Przez lata oddała ponad 22 litrów krwi, za co przyznano jej tytuł "Zasłużony Honorowy Dawca Krwi". Zgodnie z przepisami i ustawą "o świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowanych ze środków publicznych" jednym z przywilejów honorowego dawcy krwi jest korzystanie poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej. Do tej pory korzystała z tego przywileju przy zapisach do lekarzy specjalistów i - jak mówi - nie było z tym problemu: - Od lat chodzę do okulisty czy dermatologa w przychodni w Jelczu-Laskowicach i mimo, że lista oczekujących jest długa, to jako honorowy dawca krwi jestem przyjmowana poza kolejką. Tak było także w przychodni specjalistycznej przy oławskim szpitalu, gdzie chodzę do kardiologa. Lekarz zalecał mi wizytę za rok czy półtora roku. Dzwoniłam na miesiąc czy dwa przed tą datą i bez problemu mnie zapisywano na wizytę poza kolejką.
Po ostatniej wizycie kardiolog też kazał pani Reginie przyjść na kontrolę za 1,5 roku. Nie poszła do rejestracji zaraz po wizycie, bo - po pierwsze, wiedziała, że zapisy na tak długi okres nie są przyjmowane, po drugie - to bardzo długi okres, więc nie wiadomo co do czego czasu może się zdarzyć, po trzecie - była przekonana, że będzie mogła skorzystać z przysługującego jej przywileju i tak jak dotychczas zostanie wpisana na wizytę poza kolejnością. Bardzo się zdziwiła, gdy tym razem usłyszała, że przywilej już jej nie przysługuje. - Zadzwoniłam, a pani w rejestracji powiedziała, że mimo iż jestem honorowym dawcą krwi, nie zarejestruje mnie poza kolejką, ponieważ to obowiązuje tylko przy pierwszej wizycie - opowiada. - Jeżeli jest to już kolejna, to muszę czekać w kolejce.
Słysząc to pani Regina bardzo się zdziwiła, ale i zdenerwowała. Napisała zażalenie na to, jak ją potraktowano, z prośbą "o przedstawienie pisemnych wyjaśnień co do braku możliwości skorzystania z prawa do świadczenia opieki zdrowotnej poza kolejnością w poradni kardiologicznej w oławskim ZOZ", które przysługuje jej w związku z ty,m, że jest honorowym dawcą krwi. Chciała zostawić pismo w szpitalu, ale gdy przyszła pani z rejestracji, powiedziała jej, że rozmawiała o tym z prawnikiem NFZ w Warszawie i jego zdaniem przepis obowiązuje tylko wtedy, gdy pacjent zapisuje się pierwszy raz. Pani Regina uznała, że może rzeczywiście tak jest, może coś się zmieniło, więc ostatecznie nie złożyła zażalenia. Po powrocie do domu znów jednak nabrała wątpliwości.
- To przykre, że człowiek tyle lat oddawał krew z myślą o innych, a teraz tak go traktują - mówi. - Wtedy nikt nie robił problemów, zachęcali do oddawania krwi i dziękowali, a teraz ... Co z tego, że są przepisy, jak w jednej przychodni obowiązują, a w drugiej już nie. Może warto to wyjaśnić.
O pomoc w wyjaśnieniu sprawy poprosiliśmy Barbarę Bartkiewicz, kierowniczkę Oddziału Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Oławie, która odesłała nas do strony krwiodawcy.org, gdzie czytamy, że obecne przepisy pozwalają Zasłużonym Honorowym Dawcom Krwi korzystać z przywileju obsługi poza kolejnością w przypadku pierwszorazowej rejestracji jak i kolejnych wizyt, ale pod warunkiem, że wynikają one ponownie z tych samych potrzeb leczniczych.
Co to oznacza? Tłumaczy Ministerstwo Zdrowia, odpowiadając na pytania Rzecznika Praw Pacjenta w tym zakresie. W grudniu 2017 roku MZ uznało, że - "szczególnie uprawnieni pacjenci (w tym Zasłużony Honorowy Dawca Krwi) mają prawo do korzystania ze świadczeń zdrowotnych poza kolejnością bez względu na specjalność poradni. Świadczenie specjalistyczne powinno być udzielone poza kolejnością, wynikającą z listy oczekujących pacjentów. Jeśli poradnia nie może udzielić świadczenia w dniu zgłoszenia, powinna ustalić inny termin, jednak nie dłuższy niż 7 dni. Pierwszeństwo w korzystaniu z ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych nie ogranicza się do pierwszych wizyt. Pacjenci korzystający ze szczególnych uprawnień mogą z nich korzystać w całym procesie leczenia, również podczas kolejnych wizyt".
I tu wszystko wydaje się jasne. W grudniu 2018 weszła w życie ustawa "o zmianie niektórych ustaw w związku z e-skierowaniem oraz listami oczekujących na udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej". Wraz z nią, jak czytamy na stronie internetowej krwiodawcy.org, pojawiło się pytanie, jak po wprowadzonych zmianach rozumieć stwierdzenie "kolejne wizyty". - Czy chodzi o te, które są w jednym ciągu w czasie leczenia? Czy np. jeżeli skończymy leczenie, ale okaże się, że za rok znowu musimy umówić się na wizytę kontrolną, będziemy potraktowani jako "pierwszorazowi" z możliwością skorzystania z obsługi poza kolejnością, czy też do tego uprawnienia nie będziemy mieli prawa?
W odpowiedzi z Ministerstwa Zdrowia na pismo, które prowadzący stronę internetową skierowali do MZ w tej sprawie 10 października 2019, czytamy:
- Departament Systemu Zdrowia uprzejmie informuje, że prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej, o którym mowa w art. 47c ust. 1 ustawy o świadczeniach dotyczy wyłącznie przypadków, gdy świadczeniobiorca po raz pierwszy zgłasza się z danym problemem zdrowotnym do świadczeniodawcy (tj. wymagałby wpisu na listę oczekujących). W przypadku, gdy jest on już objęty leczeniem i korzysta z kolejnych świadczeń, jedynie wskazania medyczne (plan leczenia) powinny mieć wpływ na wyznaczenie terminu kolejnej porady pacjenta. W innym przypadku dopuszczalna byłaby sytuacja, w której świadczeniobiorca posiadający prawo do korzystania ze świadczenia poza kolejnością samodzielnie decyduje o częstotliwości udzielanych mu świadczeń, bez względu czy są one medycznie uzasadnione. Znajduje to odzwierciedlenie w art. 19a ust. 2 pkt 1 ustawy, zgodnie z którym zasady, o których mowa w art. 47c ust. 4 (sposób ustalania terminu dla świadczeniobiorców posiadających prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej stosuje się w przypadku świadczeniobiorców zgłaszających się po raz pierwszy). W przypadku kiedy pacjent zakończył leczenie i ponownie, z innej przyczyny, wymaga świadczenia danej poradni, powinien być traktowany jako pacjent pierwszorazowy.
Tyle przepisy, które jednak - jak widać na przykładzie pani Reginy - interpretowane są różnie w różnych miejscach, bo dla niej wizyta kontrolna u tego samego lekarza, w sprawie tego samego leczonego schorzenia jest właśnie kontynuacją zaczętego już procesu, a nie rozpoczęciem kolejnego, więc jak najbardziej powinna być zapisana bez kolejki.
Napisz komentarz
Komentarze