- Niestety nasze władze, nasz gospodarz i zarządcy dróg nie robią nic, by zlikwidować zatory drogowe - przekonywał szef oławskiego koła Platformy Obywatelskiej Marek Drabiński. - A wręcz przeciwnie! Kilka dni temu odczuliśmy to, gdy włączona została nowo wybudowana sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu w Godzikowicach, w ciągu drogi krajowej nr 94. Działała przez kilka godzin, a potem została wyłączona, ponieważ totalnie sparaliżowała ruch, korek ciągnął się od miejscowości Gać do wiaduktu w Oławie. Sprawdziliśmy, kto konsultował z mieszkańcami budowę tych świateł imamy tu pozytywne opinie marszałka województwa dolnośląskiego, czyli można powiedzieć, że to pan marszałek sprawił mieszkańcom Oławy, Godzikowic i całej gminy wiejskiej Oława ten "prezent". Opinię pozytywną wydał równiez komendant wojewódzki Policji. Wójt gminy Oława tłumaczył się, że o niczym nie wiedział i faktycznie, zgodnie z rozporządzeniem, nie musiał tego opiniować. W tym momencie znajdujemy się na skrzyżowaniu ulic Kutrowskiego Lwowskiej i Nowoosadniczej, gdzie również niebawem zostaną włączone światła.
- W Oławie infrastruktura drogowa przypomina lata osiemdziesiąte - mówił Piotr Soroczyński. - Nie ma kompleksowego planu na rozwiązanie tego problemu. Pan burmistrz przez ostatnie 5 lat nic nie zrobił, nie miał na to pomysłu. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podjęła decyzję w sprawie świateł przy których dziś stoimy, prosząc o opinię pana burmistrza i w jego imieniu zaopiniowano to pozytywnie. To oznacza, że pan burmistrz nie jest zainteresowany sprawami korków w Oławie i tego, że zaraz będzie tu jeszcze większy problem. Pozytywnie zaopiniował też te światła starosta. Nie mamy wątpliwości, że gdy uruchomione zostaną sygnalizację tutaj, na Placu Zamkowym i w Godzikowicach to cała Oława stanie. 15 października rząd w Polsce się zmienił i mamy nadzieję, że wiosną tego roku mieszkańcy pokażą też czerwoną kartkę włodarzom miasta i powiatu.
Drabiński wyliczał, ze sygnalizacja w Godzikowicach, modernizacja świateł na Strzelnej oraz budowa na skrzyżowaniu Kutrowskiego, Lwowskiej i Nowoosadniczej, kosztowały w sumie ponad 3 mln złotych: - Wszyscy widzimy jak wyglądają obecnie drogi. Dlaczego tych milionów nie można było przeznaczyć na remonty dróg. Marszałek województw przekonuje, że nie ma pieniędzy na ścieżkę rowerową do Jelcza-Laskowic, nie ma na wiadukt/tunel przy ul. Wiejskiej, natomiast bez konsultacji z mieszkańcami, funduje nam światła za ponad 3 mln złotych. Uważamy, że w obecnej sytuacji nie należy tych sygnalizacji uruchamiać. One miałyby sens, gdyby w Oławie była obwodnica. W innym przypadku drogi się zapchają, a światła nie będą spełniały swojej roli. Są inne rozwiązania, które mogą pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa. Można np. poprosić Straż Miejską lub policjantów, aby w godzinach szczytu kierowali ruchem.
Na koniec Piotr Soroczyński powtórzył raz jeszcze: - Musi być kompleksowy plan. Potrzebujemy współpracy rządu, województwa i samorządu lokalnego, by nie wydawać milionów złotych na takie prowizorki.
***
Spekuluje się, że Soroczyński ma być kandydatem Koalicji Obywatelskiej na burmistrza Oławy. Zapytaliśmy działaczy czy to prawda. Odpowiedział Marek Drabiński: - Oficjalnie jeszcze dziś nie możemy tego potwierdzić. Jesteśmy dużą, demokratyczna partią, wszystko musi mieć u nas swoją kolejność. Listy i kandydata na burmistrza chcemy zarejestrować na początku przyszłego tygodnia. Wtedy zaprosimy media na oficjalną konferencję, podczas której zaprezentujemy kandydatów na burmistrza i radnych. Startujemy jako Koalicja Obywatelska, ale mogę zdradzić, że na naszych listach najprawdopodobniej znajdą się też przedstawiciele oławskiej Lewicy.
Napisz komentarz
Komentarze