O budowie basenów przy największych szkołach w gminie Oława wspomniał wójt Jan Kownacki na spotkaniach z mieszkańcami podczas jesiennej kampanii wyborczej w 2014 roku.
- Chciałbym, aby każde dziecko mogło nauczyć się pływać, bo wiemy, jakie zagrożenie niesie nieumiejętność pływania - mówi Kownacki. - Obecnie nie wszystkie dzieci mogą się tego uczyć, bo nie każdy ma taką możliwość i nie każdego rodzica na to stać. Stąd pomysł na budowę przyszkolnych basenów. To nie będą wyczynowe pływalnie, tylko niecki do nauki pływania dla dzieci. Popołudniami jednak wszyscy będą mogli z nich korzystać.
Jeszcze parę miesięcy potem zapewniał, że to nie była kiełbasa wyborcza, bo on je naprawdę... chciał wybudować. Z naciskiem na "chciał". Tymczasem wiele osób do dziś pyta, gdzie te baseny, kiedy rusza budowa itp. Przecież była obiecana. Otóż nie była, ale o tym za chwilę.
Wróćmy jednak do współczesności. Dziś w Żmigrodzie otwarto dziesiątą krytą pływalnię w ramach programu Dolnośląski Delfinek.
- Ten nowoczesny, przyszkolny basen stworzy doskonałe warunki dla dzieci i młodzieży do nauki pływania, a najmłodszym pozwoli swobodnie oswoić się z wodą - mówi marszałek dolnośląski Cezary Przybylski. - Program Dolnośląski Delfinek to inicjatywa samorządu województwa, która zakłada budowę krytych pływalni na Dolnym Śląsku. Dzięki temu mieszkańcy Żmigrodu i okolicznych miejscowości oraz uczniowie szkół będą mieli ułatwiony dostęp do nauki pływania i aktywnego spędzania wolnego czasu. Budowa pływalni w Żmigrodzie obejmowała wykonanie m.in. czterotorowego basenu pływackiego, brodzika dla dzieci, basenu rekreacyjnego, strefę odnowy biologicznej z saunami oraz całe zaplecze sanitarno-administracyjne. Ten obiekt będzie trafionym miejscem zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.
To teraz wróćmy na nasze podwórko. 10 lat od mówienia o Delfinkach w Bystrzycy i Marcinkowicach minęło i... nic. Miejsca pod basen ponoć wciąż czeka, ale inwestycji nie ma.
Dlaczego przypominamy o tym akurat podczas gorącej kampanii wyborczej w 2024 roku? Aby wyborcy zapamiętali, że jeśli polityk obiecuje, że się postara, to on się zapewne postara, ale niekoniecznie coś z tego nie wyniknie. Gdy obiecuje, że chce, zapewne powie prawdę, bo faktycznie chce, a że nic nie wyjdzie, to już inna sprawa. To samo dotyczy innych zapewnień-wytrychów, o których świadomy wyborca powinien wiedzieć. Nie łapcie się na te wszystkie "obiecuję, że zrobię wszystko, co z mojej mocy", "zapewniam, że postaram się", "chciałbym, aby ta droga była już za dwa lata", "mam nadzieję, że się uda" itd. Na spotkaniach z kandydatami pytajcie o konkrety. Kto? Kiedy? Jak? Za co?
A dla przypomnienia tekst sprzed 10 lat:
Napisz komentarz
Komentarze